Blachownia-MaliceTak można nazwać podwójny zakręt na drodze wojewódzkiej, która wiedzie od Malic w gminie Blachownia do Wręczycy Wielkiej. Niezwykle ostry i niebezpieczny kompleks dwóch zakrętów był pośrednią przyczyną niejednego wypadku. – Samochody nawet przebijały barierki ochronne i zjeżdżały na łąkę, która jest tutaj wyjątkowo bagnista – opowiadają mieszkańcy. Do 20 sierpnia mają być postawione nowe znaki.
Takich niebezpiecznych zakrętów jest w pobliżu więcej. Problem nie jest jednak w tym, że ten w ogóle jest taki, ale w znakach drogowych, na których można byłoby się uczyć, jak nie powinno wyglądać oznakowanie.
Jadąc od strony Blachowni, obecnie kierowca około 100 metrów przed zakrętem widzi znak ograniczenia prędkości do 70 km/h. Za około 50 m (praktycznie na zakręcie) do 50 km/h. Sprawdziliśmy: trzeba mieć szczęście, by wjechać z taką prędkością w ten zakręt, wyłączając oczywiście ewentualność mijania się z pojazdem z naprzeciwka albo śliską nawierzchnię.
Jeszcze ciekawiej sprawa wygląda od strony Wręczycy. Tutaj oczywiście jest ostrzeżenie o ostrym zakręcie, ale ograniczenia prędkości nie ma. Najciekawszym ewenementem jest jednak stojący pomiędzy jednym a drugim zakrętem znak ograniczający prędkość do 70 km/h. Znak informuje kierowców, jadących od Wręczycy, o możliwości rozpędzenia się do podanej prędkości, by przy następnym zakręcie znaleźć się na…. łonie przyrody.
O błędach w oznakowaniu poinformowaliśmy Wojewódzki Zarząd Dróg. Rzecznik WZD początkowo zapewniał, że znaki stoją prawidłowo i można wjechać z tą prędkością w zakręt. Oczywiście, jak jest się samobójcą albo kierowcą rajdowym, można spróbować nawet z prędkością 100 km/h. Po sprawdzeniu i analizie tego miejsca, stwierdzono jednak: – Rzeczywiście ten zakręt, a właściwie dwa zakręty nie są dobrze oznakowane. Ponieważ wszelkie zmiany oznakowania, nawet niewłaściwego wymagają spełniania określonych procedur, nie mogą się one odbywać błyskawicznie. Wykonaliśmy w czerwcu odpowiedni projekt, który został już zatwierdzony i przesłany do Powiatowego Zarządu Dróg w Częstochowie. PZD w Częstochowie, na zlecenie Zarządu Województwa Śląskiego zajmuje się bieżącym utrzymaniem tej drogi i zostało zobowiązane do zainstalowania nowego oznakowania według projektu. Przyjęte rozwiązanie zakłada ograniczenie prędkości najpierw do 70 a potem do 40 km/h z obydwu stron na długości obydwu zakrętów – informuje Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach. Skontaktowaliśmy się z Powiatowym Zarządem Dróg i dowiedzieliśmy się, że znaki są już zamówione i staną najpóźniej do 20 sierpnia. Czekamy niecierpliwie i sprawdzimy, jak wygląda nowe oznakowanie.
Kierowcy niestety nie mają szans na przebudowę zakrętów albo ich „złagodzenie”. – Przebudowa drogi na tym odcinku niestety nie wchodzi w grę w dającej się przewidzieć przyszłości. Potrzeby remontowe i przebudowy dróg wojewódzkich w Śląskiem są tak duże, że nie byłoby celowy wydawanie tak olbrzymiej kwoty na taką inwestycję – odpowiada Pacer.