Dobiegły końca piłkarskie zmagania w sezonie 2014/2015. Sezonie, który dla częstochowskiej „okręgówki” i A-klasy był rewolucyjny. Najwyższy czas rozliczyć rewolucjonistów. Czy reforma rozgrywek zafundowana klubom i kibicom przez Częstochowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej i Podokręg Częstochowa, okazała się strzałem w dziesiątkę, a może zwykłym „bublem”?
Zrozumienie nowego systemu rozgrywek to niełatwa sztuka. W skrócie – po sezonie zasadniczym (mecz i rewanż) następował podział na grupy: mistrzowską i spadkowe. W A-klasach wymyślono jeszcze grupę neutralną, w której zespoły musiały rozegrać sześć dodatkowych kolejek o przysłowiową „pietruszkę”. To jednak nie koniec, bo w A-klasach do tabel poszczególnych grup zaliczano wyniki tylko z meczów pomiędzy zespołami z danej grupy, co w praktyce oznaczało, że ponad połowa spotkań sezonu zasadniczego nie miała żadnego wpływu na końcowe tabele. Zawiłe i skomplikowane, prawda?
Reforma miała uatrakcyjnić rozgrywki. I uatrakcyjniła, ale przy okazji dla niektórych drużyn okazała się krzywdząca. Ofiarą nowego systemu padła m.in. Liswarta Popów, która po 22 kolejkach sezonu zasadniczego gr. I A-klasy miała 9 punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli, a po podziale na grupy z tej przewagi zostały „nici”… Ba, Liswarta miała nawet punktową stratę do rywali w walce o awans. Ostatecznie piłkarze z Popowa awans wywalczyli, choć musieli na niego pracować do ostatniej kolejki, a przy normalnych zasadach świętowaliby miesiąc wcześniej.
Po co zatem cała ta reforma? Być może z powodów czysto materialnych. Zwiększona została liczba drużyn występujących w „okręgówce” – więcej drużyn, więcej kolejek do rozegrania, dla klubów większe koszty związane z rejestracją i opłatami za sędziów… za tym wszystkim idą większe wpływy do kasy CzOZPN. Na nic zdały się głosy krytyków, którzy wieścili, że ta reforma tylko obniży poziom rozgrywek. Jak się okazało, te głosy miały swoje uzasadnienie – podokręg lubliniecki rok temu wprowadził do „okręgówki” cztery zespoły, wszystkie cztery tak szybko jak do niej awansowały, tak szybko z niej spadły, i to z hukiem! Sparta Tworóg w 30 meczach zdobyła 4 punkty, tracąc 186 bramek (średnio 6 goli na mecz).
Znamienne jest to, że orędownikiem tej reformy był Waldemar B. – były już prezes Częstochowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Były, bo w lutym tego roku musiał „porzucić stołek”, ponieważ był zamieszany w aferę wyłudzania unijnych pieniędzy na zakup sprzętu sportowego w Pilicy Koniecpol.
Na zakończenie informacja nieoficjalna – od sezonu 2016/2017 reforma pójdzie w niebyt, czeka nas powrót do starego systemu. Niech to będzie odpowiedź na pytanie postawione na początku artykułu.
1 Komentarz
Nawet na najniższych szczeblach sportowej organizacji przekręty, przewały, cwaniactwo i zwyczajne matołectwo…
Nawet na najniższych szczeblach sportowej organizacji przekręty, przewały, cwaniactwo i zwyczajne matołectwo…