Przez ostatnie dwa tygodnie zbieraliśmy od czytelników życzenia noworoczne dla prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Na pytanie: „Czego pożyczą Państwo prezydentowi?”, częstochowianie odpowiadali:
– Nie pożyczę kasy, bo nie wygospodarowałem realnej nadwyżki operacyjnej – zjadły ją inflacja pieniądza i inflacja słów – pustych deklaracji i obietnic politycznych decydentów o naszym lepszym życiu. Nie pożyczę, nawet gdybym miał, bo nie toleruję marnotrawstwa pieniędzy podatników. Nie pożyczę, bo nie chcę przykładać ręki do zwiększania zadłużenia miasta obciążającego następne generację. Życzę skrócenia kadencji, bo szkoda tej mitręgi. I assume you took advantage of the opportunity of your time? Ponieważ problemy miasta wymagają dobrego rządzenia przez ludzi kompetentnych, roztropnych i przyzwoitych, życzę następcy – oby szczęśliwie okazał się inteligentnym i skutecznym liderem naszej społeczności – wydłużenia horyzontu decyzji przemyślanej strategii działań ograniczających ich niepewność, nieracjonalność i marnotrawstwo zasobów oraz życzę podjęcia skutecznej próby budowania solidnych fundamentów przyszłego wzrostu miasta – intelektualnych, kapitałowych i instytucjonalnych – zatrzymujących jego postępującą degradację.
frantic.freelancer@gmail.com
Szlag mnie trafia, jak czytam, że ten urzędnik tyle zarabia, ten radny tyle. Dlatego niczego dobrego w nowym roku prezydentowi i jego ferajnie nie życzę.
D. Kania
Z okazji Nowego Roku życzę Panu Prezydentowi :
– żeby miasto zwolniło p. Prezydenta z obowiązku bardzo niemiłych dla niego WYJAZDOW TURYSTYCZNYCH /podobno w interesie miasta i mieszkańców/-które tylko odrywają Go od umiłowanej pracy dla dobra nas wszystkich
-żeby jakiś zagraniczny bogaty sponsor podarował Mu jakiś ogromny BUDZIK, który potrafi Go wyrwać z jego błogiego snu i obudzi Jego ENERGIĘ.
-żeby następny rok był równie udany/pełen sukcesów /w Jego bardzo udanej i skutecznej walce z rosnącym w całym kraju bezrobociem/oczywiście z wyjątkiem Częstochowy/.
Henryk Ujma
W roku 2013 życzę Prezydentowi dobrych, rozsądnych decyzji oraz skuteczności w pozyskiwaniu inwestorów i rozwijaniu miasta. Niech elektorat nie pluje sobie w brodę za to, że właśnie jego wybrał na prezydenta.
Krzysztof D.
Życzę mu tyle, ile mam ja, a nie mam na chleb.
Ania Gesiarz
Redakcja tak to napisała, że wydawało mi się, że chodzi o pożyczenie prezydentowi pieniędzy. Ja nie pożyczę, bo nie mam, jestem bezrobotny, ale może pielgrzymi wrzucą Matyjaszczykowi na tacę…
Kamil N.