Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Ku przestrodze

Kto z nas nie próbuje to tu, to tam, w sklepie, na rynku… urwać paru złotych? Czasy ciężkie, człowiek liczy każdy grosz, szuka gdzie się da oszczędności. Złotówka czy dwie – nieważne. Pieniądz jest pieniądz. A już 700 zł to niemały grosz. Taką różnicę w cenie na zabieg wstawienia implantu zęba wynegocjował (jak mu się wydawało) rolnik spod Częstochowy. Pani doktor implant wstawiła, pacjenta skierowała do kasy, a tam czekała na niego niespodzianka, która znalazła finał w sądzie.

W grudniu ubiegłego roku panu Krzysztofowi pękła „jedynka”. – Na początku pomyślałem o kronie. Implant to już grubsza sprawa i zdecydowanie większe pieniądze – tłumaczy.  Mężczyzna zasięgnął jednak opinii znajomych, poszperał w internecie i ostatecznie postanowił zainwestować w droższą opcję. – Wszyscy mówili, że to lepsze rozwiązanie. Niby więcej kosztuje, ale już będę miał spokój na lata – wyjaśnia. Mężczyzna znalazł w sieci kilka gabinetów, świadczących usługę wprowadzenia implantu, m.in. w Warszawie i Poznaniu. Zdecydował się jednak na częstochowską placówkę. – Owszem, można było zrobić to taniej. Ale przecież oprócz zabiegu dochodzą jeszcze konsultacje, wizyty kontrolne. Nie daj Boże coś poszłoby nie tak i człowiek musiałby jeździć za pomocą po całej Polsce. A tak wszystko było na miejscu – tłumaczy pan Krzysztof..
Po dostarczeniu zdjęć rentgenowskich okazało się, że nie ma żadnych przeciwwskazań do wykonania zabiegu, a pan Krzysztof jest idealnym pacjentem. W tej sytuacji do omówienia pozostała jedynie kwestia finansowa. – Pani doktor powiedziała, że wstawienie implantu będzie kosztowało 3 tys. zł plus koszt odbudowy kości, czyli dodatkowo 1,5 tys. zł – 2 tys. zł. Oczywiście próbowałem negocjować. Pani doktor odpowiedziała, że nie ma dużego pola manewru, i że może opuścić najwyżej 200 zł. W sumie umówiliśmy się na 4300 – wyjaśnia pan Krzysztof. Termin zabiegu ustalono na 15 stycznia 2011 r.  Wprowadzenie implantu przebiegło bez problemów. Te zaczęły się dopiero, gdy przyszło do płacenia. Po zabiegu pani doktor odesłała pacjenta do asystentki, która miała przyjąć należność za zabieg. I tu pan Krzysztof usłyszał, że ma do uregulowania 5 tys. zł. – Zaniemówiłem z wrażenia. Stałem z tamponem w ustach, zupełnie zdezorientowany. Wyjaśniłem, na jaką kwotę umawialiśmy się z panią doktor, ale asystentka powiedziała, że dostała takie polecenie, i że powinienem to wyjaśnić na najbliższej wizycie kontrolnej. Miałem przy sobie 3 tys. zł i tyle zapłaciłem. Zażądałem też rachunku, ale go nie otrzymałem – żali się pan Krzysztof. Trzy dni później, 18 stycznia pacjent udał się na wizytę kontrolną, na której jednak nic nie wskórał. Ostatecznie sprawa znalazła finał w sądzie.
Sprawę wytoczyła właścicielka gabinetu w osobie pani doktor, która asystowała przy zabiegu. Kobieta tłumaczyła w sądzie, że nie udzieliła pacjentowi zniżki. Nie spisali też umowy z kwotą zabiegu, gdyż nie gabinet nie praktykuje takich działań. Wątpliwość sądu wzbudziła karta zlecenia zabiegu, którą wręczono pacjentowi. Pacjent otrzymał pustą kartę (bez jakichkolwiek kwot) z prośbą o uzupełnienie danych osobowych i podpis in blanco, czego nie uczynił. Odmówiono mu też wystawienia rachunku czy potwierdzenia wpłaty. Dlatego zażądał, by napisać na karcie zabiegu jej wysokość i jedynie pod tą informacją złożył podpis. Jednocześnie odmówił uiszczenia pozostałych 2 tys. zł.
Ponieważ dla sądu liczą się dowody, to sprawa pana Krzysztofa z góry wydawała się przegrana. I tak też orzekł sąd.  Trudno w tym przypadku mówić o winie gabinetu, bo nie ma na nią dowodu. Jest jednak puenta – umowa słowna dla sądu nie ma mocy prawnej. Kiedy w grę wchodzą pieniądze, bez względu jakiej branży dotyczy transakcja, dowodem będzie jedynie kartka papieru z podpisem obu stron.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content