Jak wynika z przeprowadzonych badań, czas wolny najchętniej spędzamy przeglądając internet i oglądając telewizję. Ponadto „zażywanie kultury” to raczej domena kobiet. W kwestii kultury widać też wyraźny podział jeśli chodzi o sympatyków różnych opcji politycznych.
Wyniki badania pokazują, że do najczęstszych aktywności kulturalnych, jakie minimum jeden raz w ciągu ostatniego roku podejmowali Polacy, należy czytanie książek (48%), udział w wydarzeniach plenerowych (37%) i seanse kinowe (37%). Na kolejnych miejscach znalazły się koncerty (24%), wydarzenia sportowe (14%), teatry (12%), galerie i występy kabaretowe (po 9%) oraz opera (4%). Co piąty Polak (21%) nie podjął żadnej z wymienionych aktywności kulturalnych.
Preferencje kulturalne różnią się w zależności od płci, ale również od poglądów politycznych. Znacznie więcej kobiet niż mężczyzn czyta książki (66% do 27%), uczestniczy w plenerowych wydarzeniach kulturalnych (48% do 25%) oraz chodzi do teatru (17% do 6%). Aż 30% mężczyzn nie podjęło żadnej z wymienionej aktywności w ciągu ostatniego roku, podczas gdy takich kobiet było 13%.
Po książki sięga również więcej sympatyków Platformy Obywatelskiej niż Prawa i Sprawiedliwości (47% do 33%). Zwolennicy głównej partii opozycyjnej chętniej biorą udział w plenerowych wydarzeniach kulturalnych, natomiast zwolennicy obozu rządzącego częściej wybierają kino, wydarzenia sportowe, ale także wystawy w galerii. Podobny procent sympatyków obu ugrupowań był na występie kabaretowym oraz w operze.
Badania pokazują również, że sympatycy PO częściej wielokrotnie w ciągu roku uczestniczą w kulturze niż zwolennicy PiS. Z osób, które deklarują, że w ciągu ostatniego roku były w teatrze, 70% sympatyków PiS było 1 raz, z kolei 79% sympatyków PO było między 2 a 5 razy.
Polacy najczęściej swój czas wolny spędzają przeglądając internet (75%) oraz oglądając telewizję (66%). Udział w wydarzeniach kulturalnych jako formę spędzania czasu wolnego deklaruje jedynie 9% badanych.
Różnice między elektoratami da się również zauważyć w ulubionych formach spędzania wolnego czasu. Co prawda, wśród zwolenników obu ugrupowań politycznych na pierwszym miejscu jest przeglądanie internetu, ale już wśród sympatyków PO więcej jest tych, którzy oglądają telewizję, częściej spotykają się ze znajomymi oraz częściej czytają książki i gazety. Wśród zwolenników PiS bardziej popularną formą spędzania czasu jest uprawianie sportu oraz granie w gry komputerowe.
Niestety nie jest dobrze, jeśli chodzi o poziom czytelnictwa Polaków. Z badań (próba 3 tys. osób), które prowadzi Biblioteka Narodowa wynika, że w 2016 roku aż 63 proc. nie przeczytało ani jednej książki. Zaledwie co dziesiąty Polak sięgnął po więcej niż siedem pozycji. Niestety nie dotyczy to tylko książek. Rzecz ma się podobnie z czytaniem gazet. Dla wielu naszych rodaków przebrnięcie przez dłuższy artykuł prasowy to istna katorga. W roku 2016 zaledwie 46 proc. respondentów przeczytało tekst zawarty na przynajmniej trzech stronach maszynopisu, a aż 48 proc. unikało druku w ogóle. Jedyne, po co zdarzało im się sięgać, to program telewizyjny czy pojedyncze artykuły w tabloidach. Osoby te nie lubią czytać i jeśli nie muszą, to tego po prostu nie robią. Autorzy badań wyjaśniają, że w tej grupie dominują osoby powyżej 50. roku życia, gorzej sytuowane, z wykształceniem podstawowym i zawodowym oraz przewagą robotników i rolników, choć trafiają się i dyrektorzy.