Bezrobocie w powiecie rośnie, ofert pracy ubywa, a pieniędzy na aktywizację bezrobotnych coraz mniej. W styczniu br. w Częstochowie i 16 gminach powiatu częstochowskiego było 22 tys. 185 bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy. W styczniu 2010 r. było ich prawie 3 tys. mniej, bo 19 tys. 521, co i tak nie jest dobrym wynikiem.
Niebawem liczba ta może jeszcze bardziej wzrosnąć, bo zwolnienia zapowiedzieli m. in. Pekao SA, Poczta Polska i Telekomunikacja Polska.
Grażyna Klamek, p.o. dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy uspokaja, że styczeń jest miesiącem, w którym zwykle rejestruje się większa liczba ludzi. Nie zmienia to jednak faktu, że statystyki są zatrważające. Mogą się nieco zmienić w związku ze zmianą pory roku (prace ogrodnicze, budownictwo) czy przedłużaniem wygasających z końcem roku umów. Pewności jednak nie ma.
Większym problemem jest jednak brak pieniędzy. W zeszłym roku na aktywizację bezrobotnych (staże, szkolenia, dotacje na firmy) przeznaczono ok. 54 mln zł. W tym PUP dostanie 13,5 mln, czyli o 40,5 mln mniej! Klamek zapewnia, że Powiatowy Urząd Pracy będzie wnioskował o zwiększenie tej puli, ale już teraz wiadomo, że nie może liczyć na kwotę zbliżoną do ubiegłorocznej.
W zeszłym roku dzięki dotacjom z PUP-u 876 osób otworzyło własną firmę (w tym roku będzie ich ok. 285), kolejne korzystały ze szkoleń, kursów i staży. W tym roku szkolenia się co prawda odbędą, ale już w mniejszym zakresie. Nie będzie też zwrotu pieniędzy za dojazd do miejsca stażu.
Kolejnym problemem jest coraz mniejsza liczba ofert pracy. W ubiegłym roku w styczniu PUP miał do zaoferowania 625 ofert, w styczniu 2011 było ich zaledwie 137, co oznacza, że przed rokiem przypadało 28 bezrobotnych, a w tym roku aż 97. Nie można za to winić PUP-u, bo przecież to pracodawcy zgłaszają oferty pracy. Każdy oszczędza, gdzie tylko się da, dlatego pracodawcy oszczędzają również na ludziach.
W tym roku urzędy pracy w naszym województwie mają otrzymać z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ok. 123 mln zł, czyli o 70 proc. mniej, niż w ubiegłym roku. Identyczna sytuacja dotyczy całego kraju.
W tej sprawie zaprotestowała Wojewódzka Rada Zatrudnienia (organ doradczy i opiniotwórczy marszałka województwa), w skład której wchodzą m. in. związkowcy, pracodawcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych i środowisk naukowych. Ich zdaniem redukcja dotacji będzie miała negatywny wpływ na realizację podstawowych zadań powiatowych urzędów pracy. Urzędy będą musiały m. in. zmniejszyć dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej i skrócić staże. Uchwała rady ma trafić do ministra pracy.
