W przednich numerach tygodnika prezentowaliśmy bajki wyróżnione w kategorii „Bajki młodzieży szkolnej”. Teraz pora na utwory Internautów.
W kategorii „Bajki Internautów” zwyciężył utwór „Konstruktor” Ewy Grześkow (bajka zostanie opublikowana w dwumiesięczniku Aleje 3). Miejsce drugie zajęła Anna Rozenberg z bajką „Bohaterski serek”. Autorce serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów.
Jednocześnie przypominamy, że do końca października dzieci i młodzież mogą nadsyłać prace na konkurs plastyczny „Ilustracja do bajki laureatów konkursu na „Bajeczkę na smuteczki”. Szczegóły konkursu na stronie „CZĘSTCHOWA BAJKOWA”: www.facebook.com/czewabajkowa
Tekst i ilustracja: Anna Rozenberg
BOHATERSKI SEREK”
Było sobie raz wspaniałe królestwo zwane Wielką Lodówą. Rządził tam niepodzielnie Wielki Raddamer – król mądry i sprawiedliwy. Królestwo było piękne, całe białe i niezwykle czyste. W dolinie królestwa żyło zgodnie wiele sympatycznych stworzeń. Wysoko w górach, gdzie było niezmiernie zimno i wiecznie leżał śnieg mieszkali twardzi rycerze króla Raddamera.
Wśród mieszkańców doliny żyły Serki Żółte, które nosiły czerwone koszulki, Serki Topione w złotych garniturkach, Serki Pleśniowe noszące białe kożuszki i wiele, wiele innych. Jedne żyły w papierowych kolorowych domkach, inne miały foliowe namioty, a jeszcze inne mieszkały w okrągłych pudełeczkach.
I właśnie pośród tych innych żył sobie Serek Mozzarella. Wszystkie serki śmiały się z Mozzarelli, że nie ma dziur i cały dzień siedzi w wodzie, więc nie jest prawdziwym serem. Bo serki takie jak Mozzarella faktycznie nie mają dziurek i mieszkają w wodnej zalewie. Serkowi było bardzo przykro, że koledzy się z niego śmieją. Przecież był serkiem, tylko troszkę innym.
Ale pewnego razu stała się rzecz straszna – w Wielkiej Lodówie zdarzyła się powódź! Wioska, gdzie mieszkali zimni i twardzi rycerze króla Raddamera zaczęła się roztapiać, a rycerze miękli na widok takiej katastrofy. Zewsząd lała się woda. Wszystkie serki biegały i starały się w rękach wylewać wodę za granicę Wielkiej Lodówy, ale miały dziury i cała woda przeciekała im przez rączki. Cóż to była za rozpacz – nic nie dało się zrobić. Nawet Serki Topione rozpuszczały się stojąc w wodzie.
Wtedy do akcji ratunkowej przystąpił Serek Mozzarella. Wcale się nie bał, tylko wyskoczył ze swojego wodnego domku i pobiegł na pomoc mieszkańcom Wielkiej Lodówy. Nie miał dziurawych rączek, a do wilgoci był przyzwyczajony, więc zaczął wylewać wodę z Wielkiej Lodówy. Męczył się bardzo długo, raz po raz nabierając wody w małe ręce i wylewając ją za granice królestwa. Inne serki mogły się tylko przyglądać z podziwem. Już nie śmiały się z Mozzarelli.
Nagle dotarł do niego krzyk. To królewska córka – królewna Gouda wołała o pomoc. Strumień wody porwał ją i niósł daleko, daleko aż do niebezpiecznego wodospadu. Serek Mozarella przerwał wylewanie wody i pobiegł co sił w nogach za królewną. Wkrótce ją wyprzedził i wbiegł do wody. Ponieważ był dużym, grubym serkiem stanął w rwącym strumieniu, który ani nie mógł go rozpuścić, ani przewrócić i gdy królewna mijała go niesiona nurtem złapał ją za żółciutkie rączki. Wziął królewnę na ręce i zaniósł bezpiecznie do pałacu króla Raddamera. Nie było czasu na przyjmowanie podziękowań od króla.
Mozzarella wrócił szybko do wylewania wody i wkrótce królestwo było uratowane! Wszyscy skakali z radości.
Król Radammer uhonorował Mozzarellę najwyższym odznaczeniem – medalem Salami oraz mianował na osobistego doradcę. Wszystkie serki bardzo dziękowały i wiwatowały na cześć bohaterskiego Serka Mozzarelli. Wydano wspaniałe przyjęcie, gdzie do białego rana pito pyszne mleko z królewskich zapasów. Królewna Gouda też tam była i z miejsca pokochała Serek Mozzarella. Wkrótce się pobrali i żyli długo i szczęśliwie!