
W całej Polsce boom mieszkaniowy trwa już od ładnych kilku lat. Branżę budowlaną w niewielkim stopniu dotknęła pandemia Covid-19, natomiast skutki wojny w Ukrainie na polską budowlankę nie są jeszcze znane i nawet najtęższe umysły wstrzymują się dziś z analizą sytuacji. Tak czy inaczej widok gigantycznych żurawi wpisał się już na stałe w krajobraz wielkich miast, wystarczy pojechać do w Katowic, Wrocławia, Krakowa czy Warszawy. Jak grzyby po deszczu wyrastają nowe osiedla, tak wielopiętrowe apartamentowce, jak i gęsta zabudowa szeregowa.Co prawda Częstochowa nie jest aglomeracją, ale i tak mamy sporo inwestycji mieszkaniowych. Liczby nie kłamią, a według nich miasto kurczy…