
– Nie rozumiem, dlaczego mam dopłacić prawie 500 zł do wody, przecież co miesiąc płaciłam, ile kazali – rozpacza najemca lokalu gminnego w bloku przy Słowackiego 8.Pierwsze myśli pani llony P., po otrzymaniu od ZGM-u rozliczenia zużycia wody w swoim mieszkaniu za rok 2014 krążyły wokół ogromnego basenu w salonie, bo lokatorka do dziś nie zrozumie, skąd bierze się po raz kolejny (sytuacja powtarza się rokrocznie) tak duża dopłata. – Niemożliwością jest, by płacąc co miesiąc ponad 200 zł, jeszcze dopłacać prawie 500 zł przy rozliczaniu rocznym – twierdzi lokatorka. „Winowajca” jest ukryty w gąszczu dokumentów i rachunków, które pani…