Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

ZNAD TAMIZY: Po dwóch latach

7dniMniej więcej przed rokiem o tej porze wspominałem o największym festiwalu muzycznym na świecie, czyli o Proms. Obiecałem zdaje się wówczas więcej szczegółów w późniejszym terminie, ale natłok wydarzeń i postępująca skleroza sprawiły, że nie wywiązałem się dotąd z danego słowa. Nie oznacza to jednak, że zamierzam właśnie teraz to zrobić, a powód kolejnej zwłoki jest zasadniczy, o czym za chwilę.

Wspomnę więc jedynie, że tegoroczny festiwal, Proms 2013, odbywa się od 12 lipca do 7 września. To impreza na zupełnie niespotykaną skalę. Każdego dnia wieczorem, zawsze w majestatycznej Royal Albert Hall, odbywa się przynajmniej jeden koncert, często dwa, czasami nawet trzy. Występują najwybitniejsi artyści z całego świata, najlepsi dyrygenci i najlepsze orkiestry. W tym roku Proms ma charakter wybitnie polski. Dla przykładu jedynie podam, że w najbliższy piątek, 23 sierpnia, wystąpi Warszawska Orkiestra Symfoniczna pod dyrekcją Antoniego Wita, a w programie usłyszeć będzie można utwory Andrzeja Panufnika i Witolda Lutosławskiego. Kompozycje tego ostatniego przewijają się przez cały tegoroczny Proms, co jest pięknym hołdem brytyjskich organizatorów dla polskiego kompozytora, którego 100-lecie urodzin przypada właśnie w tym roku. I tyle na razie o Proms, obiecuję (znowu), że do tematu powrócę, a wspomniany zasadniczy powód, który każe mi przesunąć w czasie festiwalowe opowieści jest ten, że jestem na wakacjach, dość daleko od Londynu, a dokładniej – w Częstochowie.

Muszę przyznać, że całą drogę od Anglii do Polski, drogę – trzeba dodać – długą, przez pół Europy niemal, bo przecież przez Francję, Belgię, Holandię i Niemcy, towarzyszyła mi niezwykła ekscytacja, wzrastająca w dodatku wraz ze zbliżaniem się do miasta. Ostatni raz byłem w Częstochowie blisko dwa lata temu i najnormalniej ciekaw byłem wszystkiego, co w tym czasie się zmieniło. Siłą rzeczy materiał porównawczy sam pchał się w ręce, bo przecież widoki wokół w poszczególnych państwach utrwalone zostały solidnie i wjazd do Częstochowy był jednocześnie początkiem automatycznej i mimowolnej, zupełnie ode mnie niezależnej, analizy, czyli – innymi słowy – próby spojrzenia na nasze miasto przez pryzmat innych miast europejskich, w tym rzecz jasna także polskich, przez które wiodła mnie droga, jak – by wymienić tylko te największe – Legnica, Wrocław czy Opole. I, prawdę powiedziawszy, z całą przyjemnością oddałbym się rozważaniom na ten temat, bo – najogólniej rzecz biorąc – Częstochowa nie wypada w tych porównaniach źle, gdyby nie fakt, że najzwyczajniej w świecie zmogło mnie zmęczenie długą drogą i szczegółową analizę porównawczą postanowiłem odłożyć na później. A później to sami wiecie jak to jest, kiedy człowiek zjawia się w swoim mieście po dłuższej nieobecności. Tu trzeba podjechać, tam trzeba podjechać, tu trzeba coś załatwić, tam kogoś lub coś odwiedzić. Słowem – ruch na okrągło. Trzeba trafu zjawiłem się w czas pielgrzymek, co dostarczyło dodatkowego materiału do przemyśleń nad kondycją miasta. Nie chcę przez to powiedzieć, że patrzyłem na Częstochowę okiem pielgrzyma czy, nie przymierzając, jakiegoś turysty, ale, tak czy owak, ten dodatkowy kontekst był oczywisty. Zwłaszcza, że wyczytałem gdzieś w Internecie czy w prasie, że powstał właśnie plan na opanowanie przybywających do miasta w ilościach znacznych pielgrzymów i turystów, a ściślej mówiąc – plan, który ma zrewolucjonizować sytuację, dość marną dotąd, plan, u którego podstaw leży oczywista potrzeba zatrzymania pielgrzymów w Częstochowie dłużej, oferując im bogaty plan rekreacyjny czy rozrywkowy, nie pamiętam. Plan ma obowiązywać od przyszłego roku, i słusznie, bo nie ma co burzyć ładu już teraz. Rewolucyjny charakter planu na przyszły rok polega na tym, że przygotowana zostanie specjalna aplikacja do smartfonów, która umożliwi złaknionym wiedzy o Częstochowie pielgrzymom i turystom łatwy dostęp do kompletnej informacji z cyklu: „Co, gdzie, kiedy”.

Przydałby mi się taki częstochowski przewodnik w telefonie, bez dwóch zdań. Zwłaszcza po dwóch latach nieobecności w mieście. Problem w tym, że nie mam smartfona. Nie przypuszczam, by dysponowali takim drogim przecież urządzeniem pielgrzymi w skali masowej, co stawia sens tego pomysłu pod znakiem zapytania. Może przez ten rok coś się zmieni i pielgrzymi gremialne nabywać będą smartfony, choć raczej wątpliwe to jest. Trzeba raczej szukać innych rozwiązań, nie tylko w tej materii zresztą. Ale o tym następnym razem.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content