Z wizytą do Częstochowy przyjechał wicepremier, Janusz Piechociński. Podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego prowadził rozmowy z przedstawicielami samorządu oraz instytucji działających na rzecz rolnictwa w województwie śląskim…
… wśród których wymienić należy Krzysztofa Matyjaszczyka – prezydenta Częstochowy, Andrzeja Pilota – wicewojewodę Śląskiego, Stanisława Dąbrowę – członka Zarządu Województwa Śląskiego, Marka Balta i Artura Bramorę – częstochowskich posłów, Stanisława Gmitruka – dyrektora Śląskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Grzegorza Boskiego – dyrektora Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Oprócz wizyty w Śląskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Częstochowie Janusz Piechociński spotkał się również z częstochowskimi studentami w Akademii im. Jana Długosza, gdzie wygłosił wykład „Młodzi ludzie a wyzwania gospodarcze Polski”. Wcześniej odwiedził zakłady przetwórcze w Rzeniszowie i Pankach.
1 Komentarz
Piechociński przyjechał do Częstochowy prawdopodobnie również w związku z raportem Kancelarii Premiera, którego wyniki opublikowano ostatnio. Kontrola KPRM w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) pokazała, jak gigantyczna była (i jest) skala nepotyzmu, korupcji i innych patologii w instytucjach podległych ministrowi rolnictwa, którym był Sawicki.
W raporcie KPRM napisano, że w agencji powiązane ze sobą osoby, które się awansują, rozdają sobie nagrody i publiczne pieniądze, zatrudniają według klucza towarzyskiego, żerują na posadach państwowych. Kontrolerzy CBA napisali, że potwierdzono m.in. nieuregulowanie kwestii zatrudniania w Agencji, brak wystarczających mechanizmów zapobiegających nepotyzmowi i kumoterstwu.
Kontrolerzy piszą m.in., że „na 3629 [!!! nóż się otwiera!] pracowników Centrali ARiMR 1707 posiada powtarzające się nazwiska, a 206 mieszka bądź jest zameldowanych pod tymi samymi adresami”. Agencja zatrudnia m.in. męża siostry, brata żony i siostrę żony dyrektora oddziału podkarpackiego. Po przeprowadzonej kontroli Kancelaria Premiera zgłosiła sprawę do CBA, które z kolei skierowało ją do prokuratora generalnego. 10 lutego 2014 Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo.
U nas też pewnie nie lepiej. Serafiny, Gmitruki, Boskie, Bramory… „Zielona pajęczyna”…
CBA nie nadąży.
Gminy, miasta, województwa, kraj… to łup polityczny. Chory kraj.
http://www.rp.pl/artykul/1085067-W-Agencji-jak-w-rodzinie.html?p=1
„Maciek (gość) pisze: 7 lutego 2014 09:41:51 ###Nie chce się już gadać na ten temat. Mam po prostu odruch wymiotny. Była kontrola, powstał raport, pracuje CBA. Czy będą procesy ? Czy będą kary ? Czy ktoś odda pieniądze ? Głupie pytania, no nie…?”
Piechociński przyjechał do Częstochowy prawdopodobnie również w związku z raportem Kancelarii Premiera, którego wyniki opublikowano ostatnio. Kontrola KPRM w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) pokazała, jak gigantyczna była (i jest) skala nepotyzmu, korupcji i innych patologii w instytucjach podległych ministrowi rolnictwa, którym był Sawicki.
W raporcie KPRM napisano, że w agencji powiązane ze sobą osoby, które się awansują, rozdają sobie nagrody i publiczne pieniądze, zatrudniają według klucza towarzyskiego, żerują na posadach państwowych. Kontrolerzy CBA napisali, że potwierdzono m.in. nieuregulowanie kwestii zatrudniania w Agencji, brak wystarczających mechanizmów zapobiegających nepotyzmowi i kumoterstwu.
Kontrolerzy piszą m.in., że „na 3629 [!!! nóż się otwiera!] pracowników Centrali ARiMR 1707 posiada powtarzające się nazwiska, a 206 mieszka bądź jest zameldowanych pod tymi samymi adresami”. Agencja zatrudnia m.in. męża siostry, brata żony i siostrę żony dyrektora oddziału podkarpackiego. Po przeprowadzonej kontroli Kancelaria Premiera zgłosiła sprawę do CBA, które z kolei skierowało ją do prokuratora generalnego. 10 lutego 2014 Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo.
U nas też pewnie nie lepiej. Serafiny, Gmitruki, Boskie, Bramory… „Zielona pajęczyna”…
CBA nie nadąży.
Gminy, miasta, województwa, kraj… to łup polityczny. Chory kraj.
http://www.rp.pl/artykul/1085067-W-Agencji-jak-w-rodzinie.html?p=1
„Maciek (gość) pisze: 7 lutego 2014 09:41:51 ###Nie chce się już gadać na ten temat. Mam po prostu odruch wymiotny. Była kontrola, powstał raport, pracuje CBA. Czy będą procesy ? Czy będą kary ? Czy ktoś odda pieniądze ? Głupie pytania, no nie…?”