Wstępnie ustalone stawki opłat za odpady budzą wiele kontrowersji. Częstochowscy radni pytają: dlaczego gminny ościenne wyliczyły o wiele niższy podatek „śmieciowy” dla swoich mieszkańców niż Częstochowa? Przecież mamy własną instalację [tj. wysypisko śmieci – red.], a więc koszty powinny być niższe! – My dokonaliśmy stosownych wyliczeń, natomiast wiele gmin nadal się łudzi, że uda im się utrzymać stawki na poziomie 7-9 zł – tłumaczy prezydent Częstochowy i podaje przykład małopolskiej gminy Rzezawa, w której – według informacji Krzysztofa Matyjaszczyka – po ogłoszeniu przetargu na firmę odbierającą odpady trzeba było dwukrotnie zwiększyć opłatę za śmieci. – Nie mieliśmy żadnych problemów, to nieprawda – zaprzecza wszystkiemu urzędnik z Rzezawy.
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta miały zapaść kluczowe decyzje w kwestii systemu „śmieciowego” – m.in. stawek opłat za odpady oraz metody ich naliczania. Żadna uchwała w tej sprawie nie została jednak przyjęta, choć nowy system gospodarowania odpadami musi zostać uregulowany przez miasto do końca roku. Już na początku sesji prezydent Matyjaszczyk zaapelował do radnych, aby nie głosowali nad projektem uchwały o wyborze metody ustalenia opłaty za wywóz śmieci. W efekcie – zamiast konkretnych decyzji – odbyło się jedynie pierwsze czytanie projektu, a radni zadawali prezydentowi szereg pytań: „Na jakiej podstawie miasto ustaliło stawki opłat za śmieci?”, „Dlaczego tak ważne decyzje podejmowane są na ostatnią chwilę?”, „Dlaczego tak drogo?”, etc.
Aby udowodnić sensowność tych pytań, wróćmy do przykładu gminy Rzezawa, na który tak chętnie powołał się prezydent Częstochowy, próbując bronić częstochowskich urzędników i ich działania. Z relacji Matyjaszczyka wynika, że małopolska gmina ustaliła wstępnie bardzo niskie stawki opłat za odpady. W wyniku przetargu, do którego zgłosiła się zaledwie jedna firma odbierająca śmieci, trzeba było podnieść podatek „śmieciowy” dwukrotnie. Urzędnik gminy zaprzecza: – To nieprawda. Jesteśmy w trakcie przetargu. Do tej pory zgłosiło się 7 firm, ale czekamy jeszcze tydzień na oferty – relacjonuje Józef Młynarczyk z Referatu Infrastruktury Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Mieszkańcy Rzezawy mieli obowiązek złożenia deklaracji w sprawie podatku „śmieciowego” do końca października (w Częstochowie wtedy dopiero zaczynały się konsultacje społeczne). Gmina będzie rozliczać mieszkańców z odpadów metodą „od głowy” – zapłacą oni 10 zł za śmieci segregowane, 17 zł za zmieszane (w Częstochowie stawka wynosiłaby odpowiednio: 14,45 zł i 18 zł). Instalacja regionalna (tj. wysypiska śmieci), z której korzystać będzie Rzezawa, znajduje się w Tarnowie, tj. w odległości 60 km. od gminy (Częstochowa ma instalację na miejscu). Nowy system gospodarnowania odpadami wejdzie tam w życie 1 stycznia 2013 roku (w Częstochowie – 1 lipca 2013 roku). Jak widać, Rzezawa powinna być raczej wzorem do naśladowania niż sposobem na odpieranie zarzutów radnych.
Dzisiejsza sesja Rady Miasta zamiast dać odpowiedzi – pogłębiła wątpliwości mieszkańców. Nie przyjęto regulaminu, nie uchwalono stawek, nie wybrano metody. Nadal nie wiadomo też, kto będzie odpowiedzialny za wdrożenie w życie nowego systemu gospodarki odpadami. Urząd Miasta podaje, że do jego obsługi potrzebnych będzie 23 pracowników. Założenia te wydają się optymistyczne, bo ze źródeł nieformalnych wynika, że administracja będzie przynajmniej 40-osobowa. Magistrat na razie nie ujawnia, czy do tego celu zostaną zatrudnione osoby nowe, czy raczej już pracujące w strukturach miejskich, które zostałyby przesunięte z dotychczasowych stanowisk.
2 komentarzy
Czy z tego artykułu wynika, że mamy burdel na kółkach? Czy z tego wynika, że prez. Matyjaszczyk przywołując przykład gminy Rzezawa łgał jak pies? Czy uzasadnienia do projektów uchwał “okołośmieciowych” rady miasta były lipne? Kto odpowiada za kompletny brak przygotowania koncepcji nowego systemu gospodarki odpadami w Częstochowie, brak szacunków i prognoz masy produkowanych odpadów oraz kosztów funkcjonowania systemu, etc.? Kiedy skończy się kosztowna i karygodna amatorszczyzna Matyjaszczyka i jego, pożal się boshe, ekipy w zarządzaniu miastem?
Czy z tego artykułu wynika, że mamy burdel na kółkach? Czy z tego wynika, że prez. Matyjaszczyk przywołując przykład gminy Rzezawa łgał jak pies? Czy uzasadnienia do projektów uchwał “okołośmieciowych” rady miasta były lipne? Kto odpowiada za kompletny brak przygotowania koncepcji nowego systemu gospodarki odpadami w Częstochowie, brak szacunków i prognoz masy produkowanych odpadów oraz kosztów funkcjonowania systemu, etc.? Kiedy skończy się kosztowna i karygodna amatorszczyzna Matyjaszczyka i jego, pożal się boshe, ekipy w zarządzaniu miastem?