Ostatnio w Plus Lidze wiele się dzieje. Mówi się o zamknięciu ligi i zmianie terminarza rozgrywek. O kilka zdań komentarza poprosiliśmy prezesa częstochowskiego AZS-u, Konrada Pakosza.
– Co Pan sądzi o pomyśle zamknięcia ligi?
– Na dzień dzisiejszy została utworzona grupa osób, która ma przygotować założenia dotyczące ewentualnego zamknięcia ligi. Chodzi o wszystkie przepisy formalno-prawne, które należałoby spełnić, by do takiego zamknięcia doszło. Sam pomysł nie jest nowy. Czy zostanie wcielony w życie pokażą najbliższe miesiące, bądź lata. AZS Częstochowa był za tym, by sprawdzić wszystkie za i przeciw i dopiero na podstawie mocnych argumentów podejmować ostateczne decyzje. Zresztą otwarcie ligi dla wszystkich którzy mają organizacyjne, finansowe, a przede wszystkim sportowe możliwości by grać w lidze zawodowej, bo taką jest Plus Liga, mogą okazać się już za chwilę naturalną koleją rzeczy.
– Proszę się ustosunkować do zmiany terminarza rozgrywek w ostatnim momencie. Jakie są plany zespołu w związku z zapowiadaną przerwą?
– Wiele wskazuje na to, że będziemy mieli trochę więcej czasu na trenowanie, a grania będzie przez najbliższe cztery-pięć tygodni trochę mniej. Myślę, że nie ma co dyskutować czy to dobrze, czy też źle. Fakty są takie, że cztery czołowe polskie Kluby z poprzedniego sezonu awansowały bardzo wysoko w europejskich pucharach. Tego nie było od wielu sezonów. To oczywiście powód do wielkiej satysfakcji dla całej siatkarskiej społeczności. Sprawi to trochę zawirowań w terminarzu, ale myślę, że nie będzie miało wpływu na ostateczne rozstrzygnięcia w fazie play-off.
– Jak Pan ocenia obecne przygotowanie fizyczne zespołu w związku z częstotliwością rozgrywek? Co Pan myśli na temat poziomu meczów?
– Polska to taki piękny kraj, gdzie wpada się z jednej skrajności w drugą skrajność. Nie ma odcieni szarości. Jest białe, albo czarne. Ktoś kiedyś powiedział, że lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać. I ja w pełni się pod tym podpisuję. Siatkówka to nie jest dyscyplina sportu, w której punkty przyznaje się za wrażenia artystyczne. Jeżeli ktoś woli takie dyscypliny, to proponuję łyżwiarstwo figurowe. Można wiele mówić na temat poziomu ligi. Ale w zestawieniu z sukcesami na arenie międzynarodowej ci wszyscy, którzy próbują deprecjonować poziom Plus Ligi powinni się dobrze zastanowić czy nie popadają w paranoje.
– Dziękuję za rozmowę.