Dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, jak w gminie Nowa Brzeźnica nieczystości z szamb wylewane są do lasów. Temat wywołał burze wśród mieszkańców innych gmin.
– Wie pani jak to jest… Firmy, które obsługują gminę Opatów mają kwity, z których wynika, że odwożą ścieki do oczyszczalni „Maskpol”. Ale jak jest w rzeczywistości, to nie wiadomo – mówi Aneta Kistela z Urzędu Gminy Opatów. I tu urzędniczka ma rację. Urząd nie wie, że firmy od dawna nie korzystają z oczyszczalni „Maskpol”, lecz w Zawadach i Krzepicach. Urzędnicy nie wiedzą też, kto i ile nieczystości oddaje.
Przykład Nowej Brzeźnicy, w której od dawna firmy odpowiedzialne za wywóz nieczystości ciekłych uprawiają proceder wylewania ścieków gdzie popadnie, byle nie do oczyszczalni – jest powszechny i bulwersuje tylko tygodnik “7 Dni”. W żadnej gminie nie prowadzona jest szczegółowa ewidencja wielkości szamb i częstotliwości ich opróżniania. W urzędach wprawdzie zajmują etaty osoby odpowiedzialne za kontrolę i nadzór, ale ponieważ „tak było zawsze” nikt nie zawraca sobie głowy wylewanymi na pola i do lasów ściekami. No cóż, niebawem, chcąc wejść na łąkę lub polanę leśną, będziemy musieli brodzić po kolana w fekaliach i innych nieczystościach.