“Darmowe przedszkola to świetny pomysł, ale niech prezydent odda pieniądze, które wcześniej zabrał dzieciom!Znaczące modyfikacje w systemie opłat za pobyt dziecka w przedszkolu przyniósł rok szkolny 2011/2012, kiedy to zmiany prawa wyższego rzędu wymusiły na gminach wprowadzenie opłaty godzinowej, zamiast wygodnego dla rodziców i pracowników przedszkoli ryczałtu. Dla wielu rodziców oznaczało to podwyżkę opłat. Dotknęła ona zwłaszcza tych rodziców, których dzieci spędzały w przedszkolu najwięcej czasu.
Jednocześnie nastąpiła inna zupełnie niezrozumiała zmiana. Do czerwca 2011 roku wszystkie pieniądze pochodzące z opłat za pobyt zostawały na koncie przedszkola i były wydawane w całości przez dyrektora na najważniejsze potrzeby m.in. na zakup materiałów i wyposażenia oraz najpilniejsze remonty. Od września 2011 roku sytuacja się zmieniła. Do dyspozycji dyrektora pozostaje zaledwie 25% tych środków. Co prawda resztę miasto także przekazuje placówce, ale już w postaci wynagrodzeń pracowników, które wcześniej pokrywane były z innych źródeł. Cierpią na tym przede wszystkim dzieci. Do mnie jako radnego docierały sygnały, że w przedszkolach sypią się schody, elewacje, łazienki są obskurne, a rodzice zmuszeni sytuacją dostarczają dzieciom wszelkie potrzebne materiały z papierem toaletowym włącznie. Dyrektorzy są w tej sytuacji bezradni, gdyż odebrano im narzędzie niwelowania tych niedogodności. Moje próby przekonania prezydenta, aby przekazywał przedszkolom całość wpłacanych przez rodziców pieniędzy pozostały bez reakcji.
Dziś mamy propozycję przeprowadzenia rewolucji. Jestem pod ogromnym wrażeniem nowej koncepcji prezydenta Matyjaszczyka, która zakłada zniesienie opłat za pobyt dziecka w przedszkolu, a moje miłe zaskoczenie jest o tyle większe, że jeszcze w ubiegłym roku w odpowiedzi na moje bardzo ostrożne propozycje obniżenia opłat otrzymałem od prezydenta następującą odpowiedź: „Przyjęcie proponowanej przez Pana zmiany spowoduje kolejne obniżenie dochodów przedszkoli wynikające z pobierania opłat za świadczenia udzielane przez przedszkole publiczne w czasie przekraczającym wymiar zajęć tj. 5 godzin, a co za tym idzie zwiększenie wydatków na ww. jednostki. W związku z trudną sytuacją finansową wydaje się być nieuzasadnione dodatkowe obciążenie budżetu miasta…”
W tej sytuacji nasuwa mi się jeden wniosek: kryzys dobiegł końca! Powtarzane przez ponad dwa lata przez prezydenta Matyjaszczyka czarne wizje armagedonu w finansach miasta nie ziściły się, a wszystko to zawdzięczamy skuteczności obecnej ekipy. Tylko dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Dlaczego zadłużenie miasta gwałtownie rośnie? Dlaczego aż tylu ludzi nie ma pracy? Dlaczego koszty nieudolności władz ponoszą ciągle mieszkańcy, którym radykalnie podniesiono chyba wszelkie możliwe opłaty od cen biletów MPK, podatków, opłat za śmieci, aż po czynsze ZGM, nie wspominając już o rozszerzeniu strefy płatnego parkowania? Jak zapowiada prezydent podatki w 2014 roku wzrosną nieznacznie. To niewątpliwy sukces… zwłaszcza, że podatków po prostu podnieść w sposób znaczny w Częstochowie się już nie da, bo nie tak dawno zostały one podniesiono niemal pod sam sufit wyznaczony przez dopuszczalne limity.
Taki paradoks jest możliwy jedynie przed wyborami. Tak więc rok 2014 będzie rokiem cudów. Cuda będą możliwe między innymi dzięki 150 mln zł kredytu, które w najbliższych latach zamierza zaciągnąć prezydent Matyjaszczyk.
Jednym z takich cudów będą darmowe przedszkola. Bardzo się cieszę. Ale w tej sytuacji muszę upomnieć się o jakość w częstochowskich przedszkolach. Nie może być tak, że darmowe przedszkola dalej popadać będą w ruinę, a dzieci pomaszerują do nich z papierem toaletowym pod pachą.
W odpowiedzi na propozycję prezydenta składam 31 października 2013 r. wniosek, aby w budżecie na rok 2014 ująć dodatkowe środki na remonty przedszkoli w kwocie równej 75% środków przekazanych przez rodziców tytułem opłat za pobyt dzieci w okresie od września 2011 roku do chwili obecnej. Jeżeli, zaś w projekcie budżetu mój wniosek nie zostanie uwzględniony złożę stosowną poprawkę w tym zakresie. Czy moja propozycja jest populistyczna? Nie, populistyczna jest propozycja prezydenta. Mój wniosek jest po prostu naturalną konsekwencją wizji władz miasta. Wierzę, że w tej sytuacji prezydent Matyjaszczyk będzie miał odwagę oddać dzieciom pieniądze, które wcześniej przeznaczył na inne cele.
Krzysztof Świerczyński (Wspólnota Samorządowa)
Radny Miasta Częstochowy
1 Komentarz
W świetle podanych tu informacji wychodzi, że p. Matyjaszczyk znowu “kręci” byleby tylko “mówiło się” jaki to z niego dobrodziej.
Interesujące na ten temat komentarze tu:… http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,14866150,Przedszkola_w_Czestochowie_beda_za_darmo__Tak_planuja.html
W świetle podanych tu informacji wychodzi, że p. Matyjaszczyk znowu “kręci” byleby tylko “mówiło się” jaki to z niego dobrodziej.
Interesujące na ten temat komentarze tu:… http://czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,14866150,Przedszkola_w_Czestochowie_beda_za_darmo__Tak_planuja.html