W ubiegły czwartek pod hipermarketem Tesco Extra przy ul. Drogowców 43 odbyła się akcja na rzecz poprawy warunków pracy i płacy pracowników sklepów wielkopowierzchniowych. Organizatorzy – Polska Partia Pracy-Sierpień 80 oraz Wolny Związek Zawodowy podobne pikiety prowadzą od kilku miesięcy.
Podczas zeszłotygodniowej akcji działacze i związkowcy rozdawali klientom sklepu Tesco tygodnik “Kurier Związkowy” z opisem sytuacji pracowników sieci handlowych, a
także apelem: „Najpierw spokojnie spakuj swoje zakupy, następnie za nie zapłać”. Chodzi o to, by pozwolić kasjerkom na chwilę wytchnienia i powstrzymanie nienormalnych norm tempa skanowania. Według informacji podawanych przez związkowców, Sieć Tesco Polska narzuciła osobom pracującym na kasach skanowanie ilości od 1400 do 1600 (w zależności od modeli
skanerów) produktów w ciągu 1 godziny ich pracy. Za niewyrabianie tych norm można otrzymać notatkę służbową lub nawet stracić pracę, co w opinii organizatorów akcji jest bezprawne, gdyż nie znajduje miejsca w Kodeksie Pracy, wewnętrznym Regulaminie Pracy, ani nawet w umowie o pracę.
Wśród postulatów znalazły się także kwestie dotyczące realnych podwyżek płac, zwiększenia
zatrudnienia do rzeczywistych potrzeb sklepów oraz zawiązywanie układów zbiorowych pracy.
Polska Partia Pracy-Sierpień 80 oraz Wolny Związek Zawodowy “Sierpień 80” kampanię przeciwko wyzyskowi w dużych sieciach handlowych prowadzi od kilku miesięcy. W grudniu 2010 r. protestowano przeciwko długim godzinom otwarcia sklepów wielkopowierzchniowych w Wigilię i Sylwestra. Obecne akcje stanowią kontynuację działań na rzecz poprawy
warunków pracy i płacy w super- i hipermarketach oraz w dyskontach.
Akcja kierowana jest przede wszystkim do klientów. Ma na celu uświadomić im, jak ciężką pracę i za jak małe pieniądze wykonują pracownicy zatrudnieni w super i hipermarketach. Nie jest tajemnicą, że podejmują się jej osoby, które nie mogą znaleźć innego zatrudnienia. Wykorzystują ro sieci handlowe, które ograniczają liczbę pracowników, zwiększając jednocześnie zakres ich obowiązków. I tak osoby zatrudnione do pracy na kasie zajmują się wszystkim – od obsługi klienta, poprzez wykładanie towaru na sprzątaniu kończąc. Pracownicy narzekają na konieczności dźwigania ciężkich, często przekraczających dopuszczalną wagę towarów. Zdarza się, że nie otrzymują zgody na skorzystanie z przysługującej im przerwy czy wizyty w toalecie.
Tego nie wie i nie widzi potencjalny klient obsługiwany przez bardziej czy mniej uprzejmego kasjera. Organizatorzy zapewniają jednak, że akcja spotyka się z coraz większym zrozumieniem klientów dużych sklepów.
1 Komentarz
KOLONIE KORPORACYJNE W POLSCE TO DROGA DO UPADKU. KRAJ BIEDRONEK REALI ,TESKOLANDÓW I ZBIOROWEJ PARANOI.WOLNOŚĆ W NIEWOLI.
KOLONIE KORPORACYJNE W POLSCE TO DROGA DO UPADKU. KRAJ BIEDRONEK REALI ,TESKOLANDÓW I ZBIOROWEJ PARANOI.WOLNOŚĆ W NIEWOLI.