To właśnie z Częstochowy wyszła petycja, w której dyspozytorzy medyczni i pracownicy pogotowia ratunkowego wzywają (pochodzącą z Częstochowy) minister zdrowia Izabelę Leszczynę, by ta zaniechała prac nad zmniejszeniem w całym kraju liczby dyspozytorni medycznych. Częstochowskie służby medyczne są przekonane, że jeśli, któraś z trzech, obecnie działających w województwie śląskim dyspozytorni zostanie zamknięta – to właśnie częstochowska, a oni nie chcieli stracić pracy.
Pracownicy pogotowia ratunkowego i dyspozytorzy medyczni z Częstochowy napisali petycję do Izabeli Leszczyny. W piśmie wskazują, że obecnie w resorcie zdrowia trwają prace nad zmianami w ustawie o ratownictwie medycznym, które przewidują, że w województwach liczących od 5 milionów mieszkańców miałyby działać 3 dyspozytornie, a w regionach liczących od 3 do 5 milionów mieszkańców – 2. Skoro województwo śląskie liczy blisko 5 milionów mieszkańców to – zdaniem autorów petycji – nadal na śląsku powinny działać 3 dyspozytornie, a nie 2, jak wynika z proponowanych zmian.
Podpisani pod protestem do Izabeli Leszczyny postulują, by województwo śląskie traktować jak mazowieckie, nie pod kątem liczby mieszkańców (śląskie – 4 miliony 600 tysięcy, mazowieckie – 5 milionów 500 tysięcy mieszkańców), ale ze względu na liczbę odebranych połączeń z numerów alarmowych: śląskie – 844.710, mazowieckie – 845.056.
Protestujący pracownicy pogotowia ratunkowego i dyspozytorzy medyczni z Częstochowy wskazują, że województwo śląskie jest nie tylko drugim największym w Polsce województwem, ale obszarowo bardzo zróżnicowanym. Trzy obecnie działające dyspozytornie medyczne znajdują się w północnej, centralnej i południowej części województwa. Pierwsza dyspozytornia ma siedzibę w Częstochowie – północna część śląska z charakterystyczną turystyki pielgrzymkowej i terenami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Druga znajduje się w Bielsku-Białej – na południu z górskimi terenami i trwale zwiększonym ruchem turystycznym. I trzecia w Gliwicach – dla centrum województwa z ogromnym zaludnieniem w samej aglomeracji, dużą ilością zakładów przemysłowych, łącznie z kopalniami. Ta różnorodności terenu – o czym przekonują protestujący – przemawia za pozostawieniem, w każdy z trzech regionów województwa śląskiego własnej dyspozytorni, w której pracownicy doskonale znają swój obszar działania.
Obecnie dyspozytornie medycznego są „niezależnymi” od struktur pogotowania „bytami” i podleją wojewodzie – tak jest w całym kraju, również w województwie śląskim.
Renata R. Kluczna
1 Komentarz
Nie dość że firmy się z Częstochowy zwijają, ludzie uciekają to dyspozytornia pogotowia też komuś przeszkadza. Wkrótce zostanie tu sam kurz…