Jak co roku o tej porze wielu z nas robi ostatnie przedświąteczne zakupy. Przestępcy doskonale wiedzą, że w tym okresie jesteśmy zabiegani i roztargnieni, dlatego wykorzystają każda sposobność, by nas okraść. Przeczytaj co zrobić, by nie paść ofiarą złodziei.
Wszędzie tam, gdzie są duże skupiska ludzi, czyli w centrach handlowych, sklepach, na targach i w środkach komunikacji publicznej należy zachować szczególną ostrożność. Kieszonkowcy wykorzystają nasze rozkojarzenie i pośpiech i jeśli tylko nadarzy się okazja, bez skrupułów okradną nas z pieniędzy.
Jeśli mamy przy sobie większą kwotę pieniędzy, nie trzymajmy jej w jednym miejscu. Rozdzielając ją i umieszczając w różnych miejscach, zmniejszymy ryzyko ewentualnej utraty całej posiadanej gotówki. Płacąc za zakupy, nie pokazujmy całej zawartości portfela, najbezpieczniej mieć wcześniej odliczoną kwotę pieniędzy. Nie zapisujmy numeru PIN na karcie płatniczej, nie eksponujmy go również w widocznym miejscu. Robiąc zakupy pamiętajmy, aby nie przechowywać dokumentów, pieniędzy czy telefonów komórkowych w tylnych kieszeniach spodni, w zewnętrznych kieszeniach płaszcza, czy kurtki. Zwracajmy uwagę także na torebki, plecaki oraz podręczne torby z zakupami, nie pozostawiając ich bez opieki i nadzoru, na przykład w koszu czy w wózku zakupowym.
Nie daj się złapać na wędkę…
Oszuści łapią się różnych sposobów, by wyłudzić nasze dane i pieniądze. Zastawiają przynętę, by nakłonić ofiarę do ujawnienia swoich danych osobowych (na przykład numeru pesel lub numeru dowodu osobistego), danych do logowania (do bankowości internetowej lub portali społecznościowych) oraz danych karty płatniczej. Podszywają się pod firmy kurierskie, energetyczne, portale ogłoszeniowe, a nawet Policję.
Wysyłają maile i sms-y. Jeśli takie wiadomości dotrą także do Ciebie nie otwieraj załączników, nie klikaj w nadesłane linki i zgłoś taki incydent na stronie internetowej: https://www.cert.pl/posts/2020/03/ostrzezenia_phishing/.
Fałszywe wiadomości wysyłane są losowo do abonentów telefonii komórkowych i użytkowników wirtualnej poczty. Wiadomości na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo wiarygodnie, jednak gdy się im bardziej przyjrzymy, nie dostrzeżemy znaków interpunkcyjnych, polskich liter, czasem występują też błędy ortograficzne. Kluczowym dla oszusta rozsyłającego wiadomości o konieczności dopłaty do przesyłki, czy o zaleganiu z płatnościami za energię elektryczną jest zamieszczenie w wiadomości linku. Gdy odbiorca kliknie w załącznik, najczęściej zostanie przekierowany na fałszywą stronę, gdzie albo jest zachęcany do pobrania jakiejś aplikacji albo wyświetli się strona bankowości internetowej, do złudzenia przypominająca prawdziwą. Po wpisaniu swoich danych przestępcy uzyskują do nich dostęp.
…ani na rzekomo porwane dzieci
Uwaga na strony, które alarmują o porwaniach dzieci. Stoją za nimi cyberprzestępcy, którzy wyłudzają nasze loginy i hasła do portalu społecznościowego. Klikając w nazwę linku portalu informacyjnego faktycznie przekierowywani jesteśmy na zupełnie inną stronę. W artykule można przeczytać więcej informacji na temat porwania. Tekst pisany jest łamaną polszczyzną, są w nim powtórzenia oraz błędy ortograficzne i stylistyczne. Pod artykułem zamieszczone jest również nagranie z monitoringu, które dla oszusta jest kluczowe. Jeśli klikniemy „play” by obejrzeć jak doszło do rzekomego porwania, wyświetla nam się prośba o zalogowanie się na swój profil społecznościowy. Gdy klikniemy w „zaloguj się”, strona przekieruje nas na fałszywą stronę, a przestępcy uzyskają tym samym dostęp do naszego konta. Pamiętajmy, że każda taka informacja to blef. Nie udostępniajmy jej. Jeśli faktycznie doszłoby do porwania, to na pewno dowiedzielibyśmy się tego ze wszystkich mediów, a nie z posta zamieszczonego przez nieznaną osobę.