Nowy kandydat na prezydenta wie jak uratować CzęstochowęKandydat na prezydenta o pseudonimie Ostry Dzidek zgłosił się do redakcji Tygodnika „” po przeczytaniu naszego artykułu pt. „Mister Prezydent”. Nie ujawnia wizerunku, bo twierdzi, że wybory to nie casting na modela. Ostry Dzidek zażądał miejsca na naszych łamach, by było sprawiedliwie. W dwóch poprzednich numerach prezentowaliśmy sylwetkę kandydata, a dziś przyszłą pora na jego program.
– Jeśli chcemy, żeby powstawały miejsca pracy, to pracodawcom musi się opłacać zatrudniać. Żeby im się opłacało, to koszty zatrudnienia muszą być niskie. Jeśli nie możemy wpłynąć na ZUS, to, jako prezydent, obniżę przynajmniej podatek VAT w Częstochowie – obiecuje Dzidek i ma nadzieję, że gdy ludzie będą mieli pracę, to przestaną wyjeżdżać i pojawi się w Częstochowie więcej dzieci.
– Zapracowani rodzice mogą nie mieć czasu, więc wszystkie żłobki i przedszkola muszą być darmowe – postuluje Dzidek. – Jeśli będzie dużo dzieci, to nauczyciele nie stracą pracy, a w wychowaniu maluchów pomogą dziadkowie. Niestety starsi ludzie nie mogą teraz pomagać przy dzieciach, bo mnóstwo czasu tracą na stanie w kolejkach do lekarzy – zauważa Ostry Dzidek
Dla osób starszych rozwiązaniem będzie więc, według Dzidka, zapisywanie się na wizyty u lekarzy o wyznaczonych porach. Wtedy dziadkowie będą mieli czas dla wnuków i odciążą pracujących rodziców.
By dodatkowo wspomóc służbę zdrowia i szkolnictwo Ostry Dzidek zapowiada rozwiązanie Straży Miejskiej, którą uważa za niepotrzebną. Twierdzi, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze powinny zasilić placówki oświaty i służby zdrowia. Ważne jest przy tym, by były one miejskie, a nie wojewódzkie, bo wtedy miasto będzie miało nad nimi kontrolę, a nie decydenci z zewnątrz.
– To pierwszy krok w stronę odzyskania województwa – mówi Ostry Dzidek. – Zaczniemy od szkół i szpitali, a potem przejmiemy inne jednostki. Gdy Częstochowa będzie już właścicielem wszystkich biur i urzędów na terenie miasta, to wtedy łatwo się będzie odłączyć i decydować niezależnie od Katowic. By wreszcie nastała samorządność trzeba też będzie odpolitycznić Radę Miasta – dodaje Dzidek.
Ma on zamiar w przyszłości w ogóle zakazać partyjnym kandydować do Rady Miasta, a radnymi dzielnic powinni być, jego zdaniem, wyłącznie ludzie bezpartyjni, a najlepiej działacze organizacji pozarządowych, bo oni najlepiej patrzą władzy na ręce.
– Gdy się do tego doprowadzi, to w mieście będzie się żyło dostatnio i nikt nie będzie chciał wyjeżdżać – zakłada Dzidek. – Dość już partyjnych gierek i układów. Odbierzemy miasto politykom! –zapewnia kryjący się tymczasowo pod pseudonimem kandydat na prezydenta Częstochowy.
1 Komentarz
Ehhh.. tak czytam te różne “pomysły na miasto” i na buzi pojawia sie tylko szeroki uśmiech.. obniżka VAT-u!? jak kolega chce to zrobić!?
IMHO podstawa to dbałośc o już działających przedsiebiorcow i przyciagnienie do miasta kilku dużych i kilkudziesięciu średnich inwestorów.. jak:
– jasne i precyzyjne zapisy w MPZP
– prowadzenie w szybki i przejrzysty sposób wszelkich procedur administracyjnych w UM Częstochowa
– walka o “strefy ekonomiczne” (zwolnienia z podatków)
– budowa niezbędnej infrastruktury (prąd, woda, ścieki, drogi).
Ehhh.. tak czytam te różne “pomysły na miasto” i na buzi pojawia sie tylko szeroki uśmiech.. obniżka VAT-u!? jak kolega chce to zrobić!?
IMHO podstawa to dbałośc o już działających przedsiebiorcow i przyciagnienie do miasta kilku dużych i kilkudziesięciu średnich inwestorów.. jak:
– jasne i precyzyjne zapisy w MPZP
– prowadzenie w szybki i przejrzysty sposób wszelkich procedur administracyjnych w UM Częstochowa
– walka o “strefy ekonomiczne” (zwolnienia z podatków)
– budowa niezbędnej infrastruktury (prąd, woda, ścieki, drogi).