Salon IDea Auto w miniony weekend zorganizował dni otwarte. Wszystko z powodu nowego pojazdu – miejskiego SUV-a o nazwie XV.
Subaru długo czekało z wzbogaceniem swojej oferty o niewielkiego, miejskiego crossovera. Kiedy jednak już się na to zdecydowało, to premiera odbyła się z odpowiednią pompą. Na XV od razu posypał się grad nagród. Najwięcej ciepłych słów można usłyszeć o układzie jezdnym. Precyzja prowadzenia była zresztą zawsze mocną stroną japońskiego producenta. Polskim kierowcom do gustu przypadnie jednak najbardziej duży prześwit, dzięki któremu XV nie boi się stanu naszych dróg. Co ważniejsze, również poza utwardzonymi szlakami XV radzi sobie przyzwoicie. Pewną ciekawostkę stanowi fakt, że nowy crossover ma prześwit większy od teoretycznie bardziej „terenowego” Forstera.
Rozmiarami XV odpowiada segmentowi C, czyli miejsca w nim wystarczy spokojnie dla przeciętnej rodziny. Bardzo duży nacisk położono na kwestie bezpieczeństwa. XV otrzymał maksymalne pięć gwiazdek w teście Euro NCAP i niespotykaną dotychczas 90-procentową skuteczność ochrony dzieci.
Najnowsze dziecko japońskiego producenta może napędzać jeden z trzech silników, zgodnie z tradycją marki wszystkie są w układzie bokser. Do wyboru mamy dwie wolnossące jednostki benzynowe, o pojemnościach 1.6 i 2.0 lub dwulitrowego turbodiesla. Niezależnie od silnika w standardzie, niezależnie od wersji, otrzymujemy stały napęd na wszystkie koła.
O tym, czy XV zdobędzie popularność i okaże się dla Subaru oczekiwanym sukcesem sprzedażowym, dowiemy się niebawem. Samochód można już obejrzeć i zamówić w salonie IDea Auto.
foto: Marek Dziurkowski