Podczas wtorkowej konferencji prasowej, radni Marcin Maranda (Wspólnota Samorządowa) i Marcin Biernat (PO) poinformowali o złożeniu do wojewody śląskiego pisma w sprawie niewywiązywania się przez miasto z zadań w zakresie gospodarki odpadami
Zdaniem radnych Częstochowa jest jednym z najgorszych miast w Polsce pod względem wdrażania ustawy śmieciowej. Organizatorzy spotkania z dziennikarzami opierali się na konkretnych przykładach. Mówili o problemach pojedynczych mieszkańców, ale także spółdzielni mieszkaniowych, lokalnych przedsiębiorców oraz Cmentarza Kule.
– Winę za harmonogram odbierania śmieci, miasto i służby miejskie chcą zrzucić na radnych. Ale przecież był on przygotowany przez właściwe jednostki miejskie – przez Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Tak więc my radni zakładaliśmy, że pracują tam specjaliści, którzy przygotują właściwy i optymalny dla Częstochowy harmonogram. To CzPK odpowiada za przygotowanie i wdrożenie tej ustawy – twierdzi Marcin Maranda.
W piśmie do wojewody czytamy: „Uważamy, że Gmina nie wywiązuje się ze swojego ustawowego obowiązku, co prowadzi bezpośrednio do wystąpienia na jej terenie zagrożenia sanitarnego i epidemiologicznego. Dowodem na to są liczne zdjęcia. Fotografie przedstawiają przepełnione gniazda śmieciowe oraz odpady pozostawione obok śmietników i w innych miejscach publicznych (…) W wielu dzielnicach wciąż brakuje pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Śmieci zalegają też w parkach, na skwerach oraz wzdłuż szlaków komunikacyjnych. Zalegające odpady stają się siedliskiem ptaków, owadów i szczurów (…) W związku z powyższym wnosimy o zastosowanie w przedmiotowej sprawie przysługujących Panu uprawnień nadzorczych i kontrolnych”.
Radni Maranda i Biernat skompletowali ponad 100 fotografii przedstawiających ogólny chaos „śmieciowy”, który obecnie panuje w mieście. Zdjęcia wraz z listem przewodnim przesłali do wojewody śląskiego. Częstochowscy radni liczą na zdyscyplinowanie władz miasta przez wojewódzkie instytucje.
1 Komentarz
A w Toruniu dają radę śmieciom. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Toruniu, które „od 235 lat codziennie i nieprzerwanie służymy kolejnym pokoleniom Torunian prowadząc zorganizowaną zbiórkę odpadów” oraz Urząd Miasta Torunia informują, że „Toruń doskonale radzi sobie z wdrażaniem nowej ustawy o gospodarowaniu odpadami. Deklaracje o wysokości stawek za odbiór odpadów złożyło prawie sto procent właścicieli nieruchomości (96,7 % do 19 lipca 2013), śmieci są odbierane regularnie, a segregacja przynosi efekty”.
“Częstochowa gnije od środka” – znakomity slogan/big idea marketingowa – nie tylko z powodu słabego przygotowania i wdrożenia znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Gnicie systemu zarządzania miastem i brak kultury organizacji zarządzania zastąpionej “folwarkiem władzy” i bezczelnym kolesiostwem trwa już czas jakiś i przynosi pierwsze efekty. Dalsze pogarszanie klimatu smrodliwej nieudolności “samorządowej władzy” i marnotrawstwa publicznej kasy dopiero przed nami.
A w Toruniu dają radę śmieciom. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Toruniu, które „od 235 lat codziennie i nieprzerwanie służymy kolejnym pokoleniom Torunian prowadząc zorganizowaną zbiórkę odpadów” oraz Urząd Miasta Torunia informują, że „Toruń doskonale radzi sobie z wdrażaniem nowej ustawy o gospodarowaniu odpadami. Deklaracje o wysokości stawek za odbiór odpadów złożyło prawie sto procent właścicieli nieruchomości (96,7 % do 19 lipca 2013), śmieci są odbierane regularnie, a segregacja przynosi efekty”.
“Częstochowa gnije od środka” – znakomity slogan/big idea marketingowa – nie tylko z powodu słabego przygotowania i wdrożenia znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Gnicie systemu zarządzania miastem i brak kultury organizacji zarządzania zastąpionej “folwarkiem władzy” i bezczelnym kolesiostwem trwa już czas jakiś i przynosi pierwsze efekty. Dalsze pogarszanie klimatu smrodliwej nieudolności “samorządowej władzy” i marnotrawstwa publicznej kasy dopiero przed nami.