„Sprawa dotyczy niszczenia podwórka na ulicy Filomatów 5 w Częstochowie. Aby naświetlić Państwu tło sprawy zacznę od początku. Gdy pod koniec XIX wieku wybudowane zostały bloki przy obecnej ul. Filomatów w Częstochowie od strony podwórek zbudowano drogę z tzn. kocich łbów oraz chodnik z cegieł.
Dopasowane one były do ówczesnych pojazdów – wozów, ale pamiętam jak jeszcze w latach 80-tych były obecne. Potem zakład Wełnopol padł, a dzielnicę przejęło miasto. Pamiętam, że kopano tu jakieś kanały, przewrócono ziemię z kamieniami i cegłami do góry nogami i nikt nie wpadł na pomysł żeby poukładać je z powrotem. Co więcej nawieziono ziemi ze żwirem i wszystko „uklepano”. Mieszkańcy chodzili i prosili administrację o chodnik, żeby można było jakoś z domu wyjść, ale ta była nieugięta. W końcu mieszkańcy sami zdobyli materiał do budowy chodnika i po wielu bataliach (cyt. „kazali nam sobie samym chodnik układać bo oni nie mają czasu na pierdoły”) w końcu uprosili administrację, żeby pomogła ułożyć chodnik. I dziś, a w zasadzie od ponad roku chodnik ten, podobnie jak reszta podwórka jest 2 razy w tygodniu niszczony przez śmieciarkę firmy REMONDIS. Wiele razy zwracano firmie uwagę. W zeszłym roku naprawiono zarwany przez śmieciarkę kanał (wkrótce znowu będzie potrzebna naprawa, bo wszystko popękało). NASZ chodnik także długo tego nie wytrzyma. Bulwersujące jest to, że miasto najpierw nie chciało nam zrobić chodnika, a teraz gdy go sobie sami zrobiliśmy pozwala by wszystko zostało zniszczone. Mnie wychowano tak, że jak coś się komuś popsuje to trzeba to naprawić, a tu REMONDIS robi co chce (nawet wszystkich śmieci nie zbiera jak w zeszłym roku).
Prosimy o nagłośnienie sprawy.
Mieszkańcy bloku nr 5 przy ulicy Filomatów.”