„Szanowna RedakcjoZdecydowałem się do Was napisać ponieważ jestem zbulwersowany postępowaniem zarządu MPK w sprawie wypadku, który miał miejsce na terenie zakładu, podczas „dni otwartych MPK” w związku z tygodniem zrównoważonego transportu.
Wydarzenie, o którym piszę miało miejsce w sobotę 19 września około godziny 11:15. Wtedy to, jedenastoletnie dziecko cofając tramwajem, potrąciło jednego z pracowników MPK! Informacje tą można potwierdzić zarówno w MPK jak i na Policji, która to blisko trzy godziny przesłuchiwała świadków wypadku na miejscu zdarzenia. Znamienne jest to, że zarówno dziennikarze Gazety jak i TV Orion, jak również miłośnicy komunikacji miejskiej, będący świadkami tego zdarzenia, w żaden sposób nie poinformowali mieszkańców naszego miasta o zaistniałym zdarzeniu! Może dlatego, że organizatorem tej imprezy był pan Tomasz Danek? Może dlatego, że jednym ze świadków był motorniczy o nazwisku Balt? (Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa). …dowiedziałem się, że na poszkodowanego pracownika wywierane są naciski, aby nie chorował dłużej niż tydzień, by uniknąć prokuratorskiego dochodzenia, które w takim przypadku odbyłoby się „z urzędu”. Bardzo proszę w imieniu swoim i innych czytelników o poruszenie tego tematu na łamach swojej gazety. Wkrótce poinformuje Redakcję o innych przypadkach łamania lub naciągania prawa przez obecnie rządzących tą firmą.
Pracownik MPK”
O komentarz do sprawy zgłoszonej przez naszego Czytelnika poprosiliśmy władze częstochowskiego MPK.
„W ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu dnia 19 września 2015 r. zorganizowano Dni Otwarte na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie.
Należy podkreślić, że celem „dni otwartych” było między innymi przybliżenie młodzieży i osobom dorosłym zasad funkcjonowania MPK i działania eksploatowanego taboru. Oczywistym jest, że z takich atrakcji jak m.in. możliwość prowadzenia tramwaju korzystają osoby, które na co dzień takich możliwości i uprawnień nie posiadają.
W ich trakcie doszło do incydentalnego potrącenia jednego z pracowników MPK, który pomyłkowo wszedł na teren przejazdu cofającego tramwaju, sądząc, że jest to miejsce odgrodzone.
Kierującym tramwaju był szesnastoletni uczestnik Dni Otwartych znajdujący się pod opieką motorniczego. Na miejsce zdarzenia wezwane zostało pogotowie oraz policja.
Również Spółka natychmiast wszczęła postępowanie w sprawie wypadku przy pracy oraz postępowanie wyjaśniające prowadzone przez Dział Kontroli Wewnętrznej.
Stwierdzono, że organizacja Dni Otwartych odbyła się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Wydarzenie nie posiadało charakteru imprezy masowej w rozumieniu ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (tj. Dz. U. 2013, poz. 611 ze zm.). Nie było zatem wymagane tworzenie regulaminu obiektu (terenu) zawierającego zasady wstępu na ten teren, w tym osób małoletnich, zasady zachowania się osób obecnych na terenie i korzystania przez nie z tegoż terenu oraz ze znajdujących się tam urządzeń, a także określające miejsca nieprzeznaczone dla publiczności.
W odniesieniu do kwestii osoby prowadzącej tramwaj w trakcie zdarzenia, zauważyć należy, iż tramwaj został udostępniony osobie szesnastoletniej, uczniowi szkoły o profilu mechanicznym i pozostającym pod faktyczną opieką nauczyciela, który nie wyraził sprzeciwu. Nie sposób zatem uznać, że udostępniono pojazd osobie nie posiadającej odpowiedniej sprawności.
Pojazd został udostępniony pod nadzorem motorniczego na zamkniętym terenie zajezdni tramwajowej, który jest ogrodzony i zabezpieczony oraz nie stanowi drogi publicznej w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym. Tym samym uznać należy, że ewentualne zdarzenie nie podlegają wartościowaniu prawno-karnemu, dotyczącemu wypadków drogowych, czy innych zdarzeń drogowych.
Nieprawdziwy jest anonimowy zarzut chociażby usiłowania próby wywarcia wpływu przez przełożonego na pracownika (obaj są dobrymi znajomymi) w przedmiocie korzystania z opieki lekarskiej. Jak ów przełożony zapewnił, jedynym celem jego zapytania o stan zdrowia pracownika było ustalenie jego dyspozycyjności w odniesieniu do obsady zgodnej z układem grafika służb.
Zarzuty zawarte w tym anonimie są zatem chybione.
Zarząd MPK”
2 komentarzy
Komuś z Zarządu MPK “incydentalnie i omyłkowo” dałbym w ryło, sadząc że to “odgrodzony” wybieg dla krętaczy.
Komuś z Zarządu MPK “incydentalnie i omyłkowo” dałbym w ryło, sadząc że to “odgrodzony” wybieg dla krętaczy.
skandal i bezprawie ale przecież władzę tam sprawuje prokurator z czasów PRL więc trudno się dziwić.Dbałość o pracownika przejawia się w tym ,że”zapytanie o stan zdrowia miało związek jedynie z grafikiem””. Gratuluję załodze tego szefostwa. Na skargę możecie ewentualnie iść do Raczka. Może wreszcie czas na prawdę w sprawie nowych-wybrakowanych tramwajów, co robią ci “miłośnicy MPK” i “wyborcza”żeby to wyjaśnić z wielkim miłośnikiem Pessy prokuratorem PRL.
skandal i bezprawie ale przecież władzę tam sprawuje prokurator z czasów PRL więc trudno się dziwić.Dbałość o pracownika przejawia się w tym ,że”zapytanie o stan zdrowia miało związek jedynie z grafikiem””. Gratuluję załodze tego szefostwa. Na skargę możecie ewentualnie iść do Raczka. Może wreszcie czas na prawdę w sprawie nowych-wybrakowanych tramwajów, co robią ci “miłośnicy MPK” i “wyborcza”żeby to wyjaśnić z wielkim miłośnikiem Pessy prokuratorem PRL.