„Szanowna Redakcjo!Jest 1 września i kolejna rocznica napaści Niemiec na Polskę. Proszę się przejść i zobaczyć jak wygląda Plac Pamięci Narodowej.
Przechodziłem wczoraj, cały jest porośnięty mchem i chwastami między płytkami. Tak częstochowskie władze dbają o pamięć historyczną.
Wstyd panie prezydencie!
Wybrałem się tam z kolegą z Krakowa. Był zaszokowany takim stanem. Wstydziłem się również i ja.
Czytelnik”.
3 komentarzy
Warto zobaczyć jeszcze makabrycznie obsrany przez gołębie budynek muzeum w III Alei. Nikomu to nie przeszkadza, nikt nie widzi, nawet przechodzący tam często naczelnik miejskiej kultury.
Warto zobaczyć jeszcze makabrycznie obsrany przez gołębie budynek muzeum w III Alei. Nikomu to nie przeszkadza, nikt nie widzi, nawet przechodzący tam często naczelnik miejskiej kultury.
Tak wygląda całe miasto ,ścisłe centrum zmienia się w slamsy.Ostatnio miasto było zadbane za Wrony którego Balt pozbył się żeby zbliżyć się do Białorusi.W Brukseli czyściutko więc nie trzeba się przejmować prowincjonalną dziurą rządzoną przez kolegów od 15 lat.
Tak wygląda całe miasto ,ścisłe centrum zmienia się w slamsy.Ostatnio miasto było zadbane za Wrony którego Balt pozbył się żeby zbliżyć się do Białorusi.W Brukseli czyściutko więc nie trzeba się przejmować prowincjonalną dziurą rządzoną przez kolegów od 15 lat.
To prawda. W Czestochowie jest wyjatkowo brudno, ato jak wyglada pielegnacja terenow zioluch woła o pomste do nieba. Chaszcze, zielsko, trawsko ktore lezy na chodnikach i ściezkach rowerowych. Na wielu skrzyzownaich trzeba niezle uważac bo krzaki zaslaniaja widocznośc, klomby, rabaty – owszem ladnie rosną – tylko co z tego jak poprzerastane do wysokosci dobrze ponad poltora metra (jak przy al. Monte Cassino, kolo promenady srodmiejksiej). Na skryzowaniu Slowackiego i Oginskiego przy kosciele kiedys miasto posadzilo tawuły. Teraz sa tam tylko osty, powoj i inne chwasty. Nie wierze ze nikt z magistartu tego nie widzi. Na cholere sadzic jak sie potem o to nie dba, co to za polityka dziwna. Wielu urzadnikow mieszka we wlasnych domach i pewnie maja ogródki. Ciekawe czy tez tak zarosniete jak te miejskie zieleńce. Na terenach nalezacych do spoldzielni nie jest tak żle. Widac ze trawy sa koszone, krzewy przycicnane, wiele sprzataczek na kolanach wywrywa chwasty. I chwała im za to. Ale na terenach miasta????? WSTYD, WSTYD I JESZCZE RAZ WSTYD MIESZKAC W TAKIM MIESCIE. I niech sie prezydent i jego pracownicy nie tlumacza polityka proekelogiczną czy antysuszowa, sianie łąk kwietnych itp. Ekologia tak, ale porzadek w miescie powinien byc. I tyle.
To prawda. W Czestochowie jest wyjatkowo brudno, ato jak wyglada pielegnacja terenow zioluch woła o pomste do nieba. Chaszcze, zielsko, trawsko ktore lezy na chodnikach i ściezkach rowerowych. Na wielu skrzyzownaich trzeba niezle uważac bo krzaki zaslaniaja widocznośc, klomby, rabaty – owszem ladnie rosną – tylko co z tego jak poprzerastane do wysokosci dobrze ponad poltora metra (jak przy al. Monte Cassino, kolo promenady srodmiejksiej). Na skryzowaniu Slowackiego i Oginskiego przy kosciele kiedys miasto posadzilo tawuły. Teraz sa tam tylko osty, powoj i inne chwasty. Nie wierze ze nikt z magistartu tego nie widzi. Na cholere sadzic jak sie potem o to nie dba, co to za polityka dziwna. Wielu urzadnikow mieszka we wlasnych domach i pewnie maja ogródki. Ciekawe czy tez tak zarosniete jak te miejskie zieleńce. Na terenach nalezacych do spoldzielni nie jest tak żle. Widac ze trawy sa koszone, krzewy przycicnane, wiele sprzataczek na kolanach wywrywa chwasty. I chwała im za to. Ale na terenach miasta????? WSTYD, WSTYD I JESZCZE RAZ WSTYD MIESZKAC W TAKIM MIESCIE. I niech sie prezydent i jego pracownicy nie tlumacza polityka proekelogiczną czy antysuszowa, sianie łąk kwietnych itp. Ekologia tak, ale porzadek w miescie powinien byc. I tyle.