„Szanowna Redakcjo!Po ostatnim naszym liście wysłanym do Państwa Redakcji i opublikowanym w maju, w naszej firmie prowadzono wnikliwe „śledztwo”, próbując dowiedzieć się, kim jest autor listu. Jednocześnie za publikację listu My, jako pracownicy serdecznie dziękujemy. Tymczasem w celu ustalenia autorów listu, w firmie skrycie sprawdzano chyba wszystkie komputery i ich zawartość, po kryjomu rozpytywano ludzi. To nie jest dobra atmosfera pracy. Takie postępowanie jest niezgodne z prawem. To są metody komunistyczne.
Ku naszemu zaskoczeniu, Państwa Redakcja okazała zainteresowanie sprawami firmy i ludzi, m.in. pisząc pytania do zarządu MPK o bieżącą sytuację firmy, jej wydatki i jej dochody. Pytania te i odpowiedzi, zostały opublikowane w jednym z numerów Tygodnika. Wobec tego zarząd udzielił bardzo skromnych – naszych zdaniem – odpowiedzi, ale przede wszystkim odpowiedzi wybiórczych i naszym zdaniem nie do końca prawdziwych. Otóż, odnosząc się do wysokości zatrudnienia w poszczególnych działach firmy rzeczywista liczba pracowników jest zupełnie inna, niż wynika to z informacji zarządu. W odpowiedzi do Redakcji podano m.in., że Biuro podawcze nie zatrudnia nikogo, a tymczasem były tam 3 osoby, a obecnie są tam 2. I nie w tym nic dziwnego, skoro cała korespondencja kierowana do MPK, trafia właśnie do tego biura. Mimo to, Biuro podawcze istnieje i ma się dobrze. Każdy człowiek z ulicy może wejść i zobaczyć.
Podano, że dział reklamy nie zatrudnia nikogo (czyli realnie nie istnieje), a tymczasem jest tam niemal tłoczno, bo siedzi od 3 do 5 osób, a podobno wszystkie są związane ze sprzyjającym władzy stowarzyszeniem „Aktywna Częstochowa” i jednocześnie są członkami (a prawie na pewno sympatykami) SLD. No, ale gdzieś trzeba upchnąć i przechować koleżanki i kolegów z partii zwłaszcza, gdy są medialnym narzędziem upolitycznionej firmy. Nawet widoczną porażkę w postaci mankamentów na przebudowie linii tramwajowej potrafią przedstawić jako pełny sukces. Ponadto dział ten stale publikuje na fejsbukowym profilu MPK, filmy i zdjęcia promocyjne. To, co w takim razie? Działu Marketingu nie ma, ale publikuje filmy i zdjęcia?
Inna rzecz jest tutaj jeszcze ważna. Mianowicie interes Spółki, jej pracowników i informacje osobowe, z którymi styczność mogą mieć działacze stowarzyszenia. Pojawia się pytanie o RODO, które jest tak ważne w ostatnim czasie. To temat bardzo gorący.
Czy zarząd nie ma świadomości, że pracownicy widzą to wszystko i widzą jak traktowane są dokumenty i ich sprawy, często bardzo ważne, niejednokrotnie będące tajemnicą firmy? Czy zarząd zdaje sobie sprawę, że pracownicy mają już dość mydlenia im oczu i traktowania ich jak przygłupów? Czy zarząd jest świadomy, że to źle o nim świadczy? Otóż zarząd dobrze wie. I dzieje się tak za wiedzą i przyzwoleniem Prezydenta Matyjaszczyka, który zachowuje się, jakby nie ponosił pełnej odpowiedzialności za funkcjonowanie miejskiej spółki.
(…)
Od kilkunastu już miesięcy zarząd MPK mówi o braku pieniędzy na podstawową działalność. Pieniędzy brakuje dosłownie na wszystko. Każdego miesiąca pracownicy z niepokojem oczekują swoich wypłat. Szefostwo firmy, nawet nie zataja przed pracownikami informacji o możliwościach braku wypłat, zabrania należnych jubileuszy, a nawet dodatków za lata pracy, czy wręcz zwolnień.
Mimo to bez przeszkód zatrudniani są kolejni koledzy. W tym przypadku sytuacja ekonomiczna firmy nie gra roli.
(…)
Zarząd MPK natomiast coraz mocniej sprawdza i to notorycznie, aktywność swoich pracowników za pomocą kamer i nie tylko. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zebrane w ten sposób informacje nie służą ich bezpieczeństwu, ale są wykorzystywane przeciw pracownikom. Jesteśmy zdania, że firmą powinna zainteresować się na pewno Inspekcja Pracy, a być może i prokurator.
(…)
Jednocześnie w tym wszystkim trzeba wspomnieć, że w połowie roku zarząd firmy wziął nagrody pieniężne za swoją pracę. „Skromnie”, bo prawdopodobnie kilka i kilkadziesiąt tysięcy złotych. Pytamy więc za co? Za sytuację w firmie, za poniesione straty i złą sytuację ekonomiczną, za fatalne traktowanie pracowników? A może za nowe niskopodłogowe tramwaje, którymi chętnie chwalą się działacze partyjni razem z Prezydentem, wykorzystując je do kampanii i kreowania własnego wizerunku. Pierwsze tramwaje powinny być w mieście już w maju tego roku, a do tej pory nie ma żadnego i nie wiadomo czy w ogóle będą. A może za ogromne opóźnienia w przebudowie linii tramwajowej?
My – jako pracownicy MPK – mamy nadzieję, że nasz list zostanie opublikowany na łamach Tygodnika 7 dni. Jednak bez względu na to, w czwartek 24 października Rada Miasta będzie obradować nad przyszłością MPK i jego pracowników. Przygotowane są już odpowiednie projekty uchwał. Wobec MPK brane są pod uwagę: podzielenie firmy osobno na autobusy i tramwaje, dokapitalizowanie firmy, zamiana jej formy prawnej na Spółkę Aukcyjną. Każda z możliwości jest brana pod uwagę. Ciekawe w tym wszystkim jest uzasadnienie. Zmiana formy prawnej firmy, ma niby pomóc jej, w otwarciu swoich usług poza firmę, choćby stacji paliwowej i gazowej, myjni i innych, które już teraz mogą być wykorzystywane komercyjnie, bez względu na formę prawną firmy i jej sytuację ekonomiczną. Ponadto już na etapie ich projektowania i budowy zakładano, że będą z nich korzystać także firmy i ludzie z zewnątrz.
Ważne w tym wszystkim jest, że MPK ma straty, które nie są winą firmy i pracowników, a lekkomyślnych ludzi władzy, którzy swobodnie i hojnie sfinansowali obietnice darmowych przejazdów, bez wyrównania firmie jej strat. A jeszcze kilka lat temu MPK miało kilka, a nawet kilkanaście milionów złotych zysku.
A co na to wszystko sami pracownicy? Ano, pracownicy są niepewni swojej przyszłości. Nie są nawet informowani przez zarząd firmy, ani przez związki zawodowe o bieżącej sytuacji. Pewnie nawet nie wiedzą, że Rada Miasta będzie obradować nad przyszłością zakładu. Niemal pewne jest, że zarządowi zależy na jałowej sytuacji i nie informowaniu pracowników, do czego aktywnie przyczyniają się same związki zawodowe, które w ostatnim czasie w „dziwny sposób” są prawie jednogłośne z zarządem, kwitując jedynie, że „wszystko będzie dobrze”.
Ciekawi jesteśmy postawy radnych podczas najbliższej sesji, zarówno z SLD, którzy chętnie czerpią z zasobów miejskich spółek, ale także PO oraz radnych PiS-u. Być może jest to okazja, aby przyjrzeć się bliżej poczynaniom władz miasta oraz zarządu MPK. A kto wie, może już czas pomyśleć nad referendum w Częstochowie…?
Pracownicy MPK w Częstochowie Sp. z o. o.”
1 Komentarz
Dlatego tak czerwoni wszędzie bronią tzw. Demokracji czyli koryta w którym jak w MPK wyżerają wypracowane przez innych zyski. Dzięki 7 dni za opisywanie tej patologii
Dlatego tak czerwoni wszędzie bronią tzw. Demokracji czyli koryta w którym jak w MPK wyżerają wypracowane przez innych zyski. Dzięki 7 dni za opisywanie tej patologii