Od poniedziałku, 24 października rada miasta funkcjonuje bez przewodniczącego. Marek Balt (SLD) zrzekł się mandatu radnego, by zasiąść w sejmowej ławie. Oznacza to, że jego miejsce zajmie inny radny – niekoniecznie z tej samej partii.
Zgodnie z ordynacją wyborczą do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw, mandatu radnego nie można łączyć z mandatem posła. Balt – choć niewielkim odsetkiem głosów – dostał się do Sejmu. Znany z kontrowersyjnych pomysłów radny złożył już w biurze rady rezygnację z mandatu. W piątek, 28 października odbędzie się nadzwyczajna sesja rady miasta (w porządku obrad znajdzie się kwestia ustalenia źródeł pieniędzy na realizację wyroku w procesie miasta z firmą „Rogbud”, wykonawcą remontu III Alei, czyt. str.3), podczas której mandat radnego zostanie wygaszony. Zgodnie z przepisami poprowadzi ją najstarszy wiekiem wiceprzewodniczący (Jerzy Nowakowski z PiS). Podczas sesji zostanie zaprzysiężony nowy radny SLD. Wiadomo już, że będzie nim Łukasz Kot. który podczas wyborów samorządowych był kolejnym pod względem liczby głosów na liście lewicy. Najprawdopodobniej zostanie wówczas wybrany również nowy przewodniczący.
W opinii członków SLD, to właśnie przedstawiciel ich frakcji powinien pełnić ta funkcję, ponieważ to SLD zwyciężyło w zeszłorocznych wyborach, a dotychczas przewodniczący rady pochodzili ze zwycięskich ugrupowań. W kuluarach wymienia się dwa nazwiska – Zdzisława Wolskiego i Ryszarda Szczukę. Możliwe jednak, że przewodniczący zostanie wyłoniony z innej partii – w miejskiej radzie zasiada 9 lewicowych działaczy, a wymagana liczba głosów wynosi 15.