Organizatorzy Europejskiego Święta Bursztynu już czwarty raz stanęli na wysokości zadania. Zorganizowany z wielkim rozmachem dwudniowy festiwal „złota słowiańskiego” był ucztą dla ciała i ducha. Poszukiwanie bursztynu, oglądanie obrzędów starosłowiańskich, pokaz i nauka tańca irlandzkiego – to tylko niektóre atrakcje święta.
Impreza rozpoczęła się orszakiem weselników, którzy przybyli pod grodzisko w Konopnicy. – Tam nad brzegiem Warty rozegrała się kolejna część Legendy Zamczyska, przygotowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Konopnickiej. Tym razem Wartmiła, wybranka serca Konopieja, została oczarowana przez ducha bursztynu. Legendarny rycerz musiał więc stoczyć walkę o ukochaną. Ta okazała się zwycięska i tak rozpoczęła się biesiada weselna, na którą została zaproszona licznie zgromadzona publiczność – opowiada Magdalena Kopańska, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Polski Szlak Bursztynowy. Część gości musiała jednak najpierw sforsować Wartę, żeby dostać się na wesele. Do osób tych należał m.in. marszałek województwa łódzkiego Włodzimierz Fisiak, który przypomniał zarazem, że o bursztynie jest głośno nie tylko za sprawą święta, ale także dzięki realizacji projektu tzw. szlaku bursztynowego ze środków RPO, z którego powiat wieluński pozyskał prawie 57 mln zł dofinansowania.
Podczas wesela nie zabrakło zabaw plebejskich, pasowania na woja, wyścigów na koniach oraz prawdziwej uczty. Można było podpatrzeć jak dawniej lepiło się garnki albo spróbować jak smakowała kuchnia naszych przodków. Nad Wartę ściągnęli też rzymscy senatorowie – to przebrani w togi kaliscy samorządowcy.
Po zachodzie słońca niebo nad Konopnicą rozświetlił pokaz ognii. Publiczność mogła zobaczyć mi. in. wybuchy ognia wzniecane bursztynowym pyłem. Biesiada trwała do 2 nad ranem.
W drugim dniu święta odbył się Celtic Music Fest. Na scenie pod starostwem wieluńskim zaprezentowały się zespoły: Filids, Greenwood, Danar i Baltaine. Gwiazdą wieczoru był zespół Carrantuohill, który gościł w Wieluniu już po raz drugi. Pomiędzy występami grupa Comhlan prezentowała tradycyjne tańce irlandzkie i szkodzkie.
Oprócz tego można było skorzystać z wielu innych atrakcji podczas festiwalu. Nie było osoby, która nie zatrzymałaby się obok zrekonstruowanego wozu kupieckiego, którym dwa tysiące lat temu kupcy znad Bałtyku wieźli bursztyn do Imprerium Rzymskiego właśnie przez ziemię wieluńską.
– Ktoś zapyta: skąd u nas bursztyn? Nigdy nie występował nad Wartą w naturze, ale liczne wykopaliska archeologiczne dowodzą, że tędy właśnie wiódł starożytny szlak bursztynowy. Chcemy to ludziom uzmysłowić, dlatego już od czterech lat organizujemy Europejskie Święto Bursztynu – podkreśla Bogusław Abramek, prezes Stowarzyszenia Polski Szlak Bursztynowy.
I to właśnie jest celem organizowania Europejskiego Święta Bursztynu – promocja archeologiczno-historycznego dziedzictwa kulturowego ziemi wieluńskiej oraz jej krajobrazowo – przyrodniczych walorów tak ważnych dla rozwoju ruchu turystycznego.
– Nasza współpraca chociażby z Kaliszem pokazuje, że idea szlaku bursztynowego łączy a nie dzieli. I takie jest też nasze główne założenie. Ta impreza nie byłaby możliwa, gdyby nie zaangażowanie bardzo wielu osób, zapaleńców, którzy swój prywatny czas poświęcają na przygotowania – podkreśla wicestarosta wieluński Janusz Antczak, jednocześnie wiceprezes Stowarzyszenia Polski Szlak Bursztynowy. – Święto to też promocja realizacji naszego projektu. To dzięki niemu remontowane są drogi, drewniane kościółki, znakowane ścieżki rowerowe. Do tego dochodzi portal turystyki aktywnej www.turystyka.wielun.pl. Jesteśmy więc na dobrej drodze, by stworzyć na ziemi wieluńskiej zintegrowany produkt turystyczny.