Sprzymierzonymi siłami wędkarzy i dzieci częstochowskie akweny zostały oczyszczone ze śmieci.
Glinianki Michalina oraz zbiorniki Elsen to przestrzenie relaksu dla okolicznych mieszkańców, ale i spełnienia pasji wędkarzy. Nie da się tego ukryć, ponieważ już wczesną wiosną można tam znaleźć niechlubne pozostałości po wędkowaniu: niesamowite ilości śmieci. Na szczęście są ludzie, którzy czują się odpowiedzialni za czystość naszych akwenów. W ostatnim czasie przeprowadzono dwie akcje oczyszczania zbiorników wodnych. W obie zaangażowały się dzieci.
Glinianki Michalina (5,5 ha) oraz zbiorniki Elsen (40 ha) znajdują się pod opieką Koła PZW „Okoń”. To jego prezes, Dariusz Kapinos, wyszedł z inicjatywą generalnych porządków na akwenach. W akcji uprzątnięcia Michaliny wędkarzom udzieliła pomocy Szkoła Podstawowa nr 20 im. Bohaterów 6. Pułku Piechoty. Dzieci przyprowadziła Elżbieta Mikołajczak z „eskortą”: Katarzyną Kowalik, Małgorzatą Skuzą i Szymonem Kwapiszewiczem. Młodych ekologów podzielono na dwie grupy, rozdano im worki i rękawiczki, a następnie przystąpiono do sprzątania. Efekt błyskawiczny. W ramach wdzięczności za pomoc członkowie Koła przygotowali dla uczestników akcji ognisko.
Zbiorniki Elsen to najbardziej wykorzystywane łowisko do przeprowadzania zawodów wędkarskich przez koła Okręgu Częstochowskiego. W ich uprzątnięcie zostały zaangażowane
dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 26 im. T. Kościuszki. Nad wodą stawiło się 60 dzieci z IV i V klas pod opieką Alicji Panek, której z kolei przyszły z pomocą: Karolina Dobrzyńska, Magdalena Cykowska, Agata Dobrzańska i Małgorzata Lasota. Realizacja akcji odbyła się podobnie jak nad Michaliną: podział na grupy, przydział worków i rękawiczek, sprzątanie. Efekt 2-godzinnego działania to oczyszczone brzegi zbiorników i ponad 100 worków zapełnionych śmieciami. Potem już tylko same przyjemności: ognisko, słowa wdzięczności, wspólna fotografia. Prezes Kapinos zapowiedział, że Szkoła Podstawowa nr 26 otrzyma od Okręgu Częstochowskiego nagrody na konkurs związany z przyrodą.
Uczniowie szkół podstawowych w czynie społecznym zadbali o czystość naszych akwenów. Sprzątali po nieodpowiedzialnych dorosłych. Jak długo będzie można podziwiać efekt ich pracy? Możliwe, że wystarczy kilka ciepłych dni, a nad brzegami ponownie pojawią się przeróżne paskudztwa… Nadzieja tylko w tych dzieciach, które może w przyszłości same nie będą śmiecić. Może takich akcji kiedyś nie będzie trzeba organizować. Bo wystarczyłoby, abyśmy wszyscy sprzątali po sobie…