Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Dzieci ofiarami urzędniczej bezduszności

Wielokrotnie w naszych publikacjach poddawaliśmy krytyce poczynania prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD). Jednak ten temat bije wszystkie wcześniejsze na głowę. Prezydent Matyjaszczyk wraz z naczelnikiem Adrianem Starońkiem, Wydział Polityki Społecznej urzędu miasta Częstochowy, dopuścili się przeciwko dzieciom wychowującym się w placówkach opiekuńczo-wychowawczych w Częstochowie i ich opiekunom – okrutnej niegodziwości. Bo czy którykolwiek z urzędników magistratu byłby w stanie zadać swojemu dziecku pytanie: albo jedzenie albo leczenie? Z całą pewnością nie, a opiekunowie zajmujący się porzuconymi przez rodziny dziećmi, nierzadko upośledzonymi i z zaburzeniami – takie pytania zadają z konieczności. Oczywiście w sprawie chodzi o brak środków finansowych.

Częstochowskie placówki opiekuńczo-wychowawcze na nasze zaproszenie odliczyły się w Redakcji Tygodnika 7 dni w komplecie. Na Nowowiejskiego stawiła się także radna i jednocześnie przewodnicząca Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej Monika Pohorecka (PiS). W spotkaniu uczestniczyła również radna Krystyna Stefańska (Wspólnie dla Częstochowy) oraz asystentka posła Tadeusza Cymańskiego Monika Fajer (Solidarna Polska). 

Uważaliśmy, że temat jest na tyle ważny, że powinni uczestniczyć w nim – ponad podziałami partyjnymi – także radni pozostałych ugrupowań, zasiadających w radzie miasta Częstochowy. Zaprosiliśmy radnego Zdzisława Wolskiego (SLD) – odmówił oraz radnego Jacka Krawczyka (PO), który stwierdził, iż nie ma sensu w takiej sprawie spotykać się w Redakcji gazety. 

Skoro problem dotyczy niewłaściwych – zdaniem przedstawicieli placówek opiekuńczo-wychowawczych – działań miasta Częstochowy, uznaliśmy za stosowne zaprosić naczelnika Wydziału Polityki Społecznej Adriana Starońka, bezpośrednio odpowiedzialnego za zaistniałą sytuację. Zaproszenie przesłaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia. Naczelnik Staroniek w nieukrywaną radością zawiadomił nas, że na spotkanie nie przyjdzie, bo sam na godzinę przed debatą w Redakcji organizuje dyskusję na ten temat w magistracie. Wbrew oczekiwaniom naczelnika wiadomość ta dała nam poczucie spełnienia – skuteczność interwencji Tygodnika 7 dni nie ma sobie równych. 

Spotkanie w Redakcji Tygodnika 7 dni rozpoczęła jedna z przedstawicielek placówek opiekuńczo-wychowawczych słowami:
– To co oni z nami wyprawiają jest nieludzkie, nam się należy szacunek i pomoc, tak ze strony MOPS-u, jak i ze strony magistratu.

Obszerny materiał na ten temat opublikujemy w kolejnym numerze 7 dni.

Udostępnij:

10 komentarzy

  • tak się żyje w Częstochowie

    Staroniek był umówiony w Fundacji Oczami Brata a wy mu kobitki dupę zawracacie swoimi pomysłami.

  • tak się żyje w Częstochowie

    Staroniek był umówiony w Fundacji Oczami Brata a wy mu kobitki dupę zawracacie swoimi pomysłami.

  • czytelniczka

    Matyjaszczyk i Staroniek to ludzie
    oderwani od rzeczywistości, żyjący na wysokim poziomie za nasze podatników pieniądze.Dzieci Matyjaszczyka nigdy nie zaznały biedy i głodu, ale nie wszystkie dzieci w naszym kraju miały tyle szczęścia i tatę prezydenta miasta.
    Staroniek który nie posiada żony i dzieci nie ma bladego pojęcia ile
    kosztuje utrzymanie i wyżywienie dziecka,oraz ile trzeba włożyć pracy aby dziecko wychować na normalnego człowieka.

  • czytelniczka

    Matyjaszczyk i Staroniek to ludzie
    oderwani od rzeczywistości, żyjący na wysokim poziomie za nasze podatników pieniądze.Dzieci Matyjaszczyka nigdy nie zaznały biedy i głodu, ale nie wszystkie dzieci w naszym kraju miały tyle szczęścia i tatę prezydenta miasta.
    Staroniek który nie posiada żony i dzieci nie ma bladego pojęcia ile
    kosztuje utrzymanie i wyżywienie dziecka,oraz ile trzeba włożyć pracy aby dziecko wychować na normalnego człowieka.

  • economik

    A czy nikt nie zadał sobie pytania dlaczego tak jest? a czy wy wiecie,że na dzieciach w Częstochowie i w całej Polsce robi się najlepszy biznes?przykład z rządów PO i PSL, biednym rodzinom zabierali dzieci dali do tzw.” Rodzin Zastępczych płacąc im po 6500zł miesięcznie na każde dziecko,ale tylko dla “swoich” wybranych placówkach i z tego czerpali poniektórzy krociowe zyski i tez samorządowcy,ten proceder trwał 8 lat,MOPS czy GOPS to bardzo ciekawa placówka i należało by ją dokładnie z kontrolować ile wyprowadza się pieniędzy na lewe FV, to dopiero wszyscy by padli trupem,ha,ha,ha,

  • economik

    A czy nikt nie zadał sobie pytania dlaczego tak jest? a czy wy wiecie,że na dzieciach w Częstochowie i w całej Polsce robi się najlepszy biznes?przykład z rządów PO i PSL, biednym rodzinom zabierali dzieci dali do tzw.” Rodzin Zastępczych płacąc im po 6500zł miesięcznie na każde dziecko,ale tylko dla “swoich” wybranych placówkach i z tego czerpali poniektórzy krociowe zyski i tez samorządowcy,ten proceder trwał 8 lat,MOPS czy GOPS to bardzo ciekawa placówka i należało by ją dokładnie z kontrolować ile wyprowadza się pieniędzy na lewe FV, to dopiero wszyscy by padli trupem,ha,ha,ha,

  • hohoho

    Naczelnik Motylek-Staroniek rządzi
    i dzieli. Zwłaszcza dzieli częstochowskie środowisko pozarządowców i kasę, płynącą do wiadomej fundacji z oczami w nazwie !

  • hohoho

    Naczelnik Motylek-Staroniek rządzi
    i dzieli. Zwłaszcza dzieli częstochowskie środowisko pozarządowców i kasę, płynącą do wiadomej fundacji z oczami w nazwie !

  • Zbulwersowana

    Ludzie jaki biznes? O czym wy mówicie? Takim ludziom którzy decyduja się wziąc na wychowanie cudze dzieci (niejednokrotnie z obciązeniami alkoholowymi biologicznych rodziców, z doświadczeniem przemocy fizycznej i psychicznej, z powaznymi schorzeniami, po próbach samobójczych itp.) należy się wyjątkowy szacunek i podziw. Skoro to taki „dobry biznes” i „łatwa praca”, to dlaczego w Częstochowie są tylko trzy takie prywatne domy? Czemu nie ma ich więcej? Czy ktoś pomyślał o aspekcie społecznym problemu? Ci ludzie nie dość że biorą na siebie – dobrowolnie – ogromny ciężar wychowania cudzych dzieci, ktorych biologiczni rodzice są niewydolni wychowawczo, to jeszcze wyręczają Państwo polskie w pomocy. Każdy kto ma dziecko
    wie ile trzeba włożyć pracy i wysiłku by wychować je na porządnego człowieka. I finanse mają tu ogromne znaczenie. Dziecko może się obejśc bez smartfona, ale trudno żeby nie mialo butów czy kurtki na zimę. Trudno kazać zjeść nastolatkowi tylko jedną kanapkę na kolacje, albo nie podać choremu onkologicznie kilkulatkowi lekarstwa, bo nie ma na to pieniędzy. Ale pan Staroniek zdaje się nie ma dzieci, więc tego nie zrozumie. Przepisy przepisami, ale przydałoby się więcej zrozumienia, empatii i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

  • Zbulwersowana

    Ludzie jaki biznes? O czym wy mówicie? Takim ludziom którzy decyduja się wziąc na wychowanie cudze dzieci (niejednokrotnie z obciązeniami alkoholowymi biologicznych rodziców, z doświadczeniem przemocy fizycznej i psychicznej, z powaznymi schorzeniami, po próbach samobójczych itp.) należy się wyjątkowy szacunek i podziw. Skoro to taki „dobry biznes” i „łatwa praca”, to dlaczego w Częstochowie są tylko trzy takie prywatne domy? Czemu nie ma ich więcej? Czy ktoś pomyślał o aspekcie społecznym problemu? Ci ludzie nie dość że biorą na siebie – dobrowolnie – ogromny ciężar wychowania cudzych dzieci, ktorych biologiczni rodzice są niewydolni wychowawczo, to jeszcze wyręczają Państwo polskie w pomocy. Każdy kto ma dziecko
    wie ile trzeba włożyć pracy i wysiłku by wychować je na porządnego człowieka. I finanse mają tu ogromne znaczenie. Dziecko może się obejśc bez smartfona, ale trudno żeby nie mialo butów czy kurtki na zimę. Trudno kazać zjeść nastolatkowi tylko jedną kanapkę na kolacje, albo nie podać choremu onkologicznie kilkulatkowi lekarstwa, bo nie ma na to pieniędzy. Ale pan Staroniek zdaje się nie ma dzieci, więc tego nie zrozumie. Przepisy przepisami, ale przydałoby się więcej zrozumienia, empatii i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content