– Czy to prawda, że będą zmiany dla mieszkań komunalnych? Czy to możliwe, że będą ludzi wyrzucać na bruk? Dlaczego nikt z władz miasta nic o tym nie mówi? Kiedy zamierzają nas poinformować, po wejściu w życie ustawy?! – pyta pan Edward z Częstochowy.
Obecnie radni i władze miasta prowadzą ożywioną dyskusję o bonifikatach przy wykupie mieszkań komunalnych (własność gminy). A jest o czym rozmawiać – temat dotyczy ponad 40 tysięcy mieszkańców Częstochowy. Słusznie nasz czytelnik zauważył, że nawet nikt się nie zająknął o szykowanych przez rząd zmianach. Być może dlatego, że przepytanym przez redakcję urzędnikom miejskim nic w tej sprawie nie wiadomo.
Oczywiście nie chodzi o to, by siać panikę, lecz by przygotować mieszkańców na nadchodzące zmiany. – Jestem starszym człowiekiem, mam 78 lat, nie myślę już tak szybko, a jeszcze wolniej działam. Z tego, co zdążyłem się dowiedzieć, przede wszystkim muszę sprawdzić stan prawny mojego mieszkania. Głównym najemcą była moja już nieżyjąca małżonka. Ja po prostu mieszkam jako zameldowany lokator. I teraz nie wiem, czy po zmianach też będę mógł mieszkać? – docieka pan Edward.
Zaniepokojonych mieszkańców czynszówek w Częstochowie spieszymy uspokoić. Na razie zmiany są w fazie projektu. Na akceptację rządu czekają przygotowane przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej założenia do nowelizacji przepisów. Ustawa nie jest jeszcze gotowa, więc nie można wykluczyć zmian w jej zapisach. Prawdą jest natomiast, że projektowi do końca bliżej niż dalej. Ministerstwo chciałoby, aby ustawa zaczęła obowiązywać na przełomie 2013 i 2014 roku.
Sporo zmian
Projekt ustawy jest dla mieszkańców budynków komunalnych bardzo rygorystyczny.
Po pierwsze. W budynkach o wyższym standardzie czynsze mieszkaniowe mogą zostać podniesione. Nowe stawki będą uwzględniać tzw. walory użytkowe lokali, w tym położenie i stan techniczny budynku.
Po drugie. W lokalu zamieszkiwać może rodzina, która przede wszystkim spełnia kryterium dochodowe. Ustawodawcy chodzi o to, by mieszkania z puli gminy otrzymywały wyłącznie osoby o bardzo niskich dochodach, których nie stać na zakup bądź najem lokalu na wolnym rynku.
Po trzecie. Mają być wprowadzone umowy wyłącznie na czas określony. W projekcie mowa o nie krótszych niż 1 rok i nie dłuższych niż 5 lat. Z chwilą wygaśnięcia umowy najemca musiał będzie ponownie okazać się dokumentami o własnych dochodach. Jeśli nadal spełnia kryteria może podpisać kolejną umowę, jeżeli nie – mieszkanie musi opuścić.
Po czwarte. Mieszkania komunalne mają pełnić rolę lokali rotacyjnych. Mają być – jak twierdzi ministerstwo – na krótki czas. Rodzina dostaje od gminy mieszkanie komunalne, bo wpadła w tarapaty finansowe. Ustawodawca wychodzi z założenia, że najemca kiedyś z kłopotów wyjdzie, będzie miał wyższe dochody i w związku z tym czynszówkę opuści. Dostanie ją kolejna rodzina w potrzebie.
Po piąte. Ustawodawca życzyłby sobie, aby jednostki gminy zarządzające mieniem publicznym dokładniej sprawdzały stan faktyczny lokatorów. Jeśli duże mieszkanie otrzymała rodzina wielodzietna, a po latach dzieci wyprowadziły się od rodziców, projekt ustawy zakłada zamianę mieszkania na mniejsze.
Po szóste. Formalnie mieszkania komunalnego dziś nie można odziedziczyć. W praktyce bywa różnie. Zmiany mają być bardziej restrykcyjne. W przypadku śmierci głównego najemcy lokalu komunalnego umowa najmu wygaśnie. Jego bliscy, którzy mieszkali z nim do śmierci, będą mogli zawrzeć nową umowę, pod warunkiem jednak, że spełniają kryteria dochodowe (czytaj: „Po drugie”). Jeśli ich dochody będą wyższe niż ustalone kryteria, w ciągu 6 miesięcy będą musieli się wyprowadzić.
Po siódme. Projekt w sprawie sprzedaży mieszkań komunalnych nie jest jeszcze dość precyzyjny. Ministerstwo uważa, że najemca zainteresowany kupnem lokalu powinien go nabyć po cenie wolnorynkowej. Tym samym zniknie temat bonifikat. Wiele miast w Polsce już zrezygnowało z rabatów mieszkaniowych: Poznań, Wieluń, Legnica. Teraz mieszkańcy mogą je wykupić jedynie po cenie rynkowej.
Uwaga!
Każdy mieszkaniec lokalu komunalnego powinien właściwie wykorzystać dany mu czas: przejrzeć i uzupełnić dokumenty najmu, uregulować stan prawny, w tym – meldunkowy, a jeżeli ktoś zastanawia się nad wykupem – lepiej nie zwlekać. Skoro mamy co najmniej kilkanaście miesięcy należy na spokojnie przeanalizować własną sytuację mieszkaniową. Gdy ustawa wejdzie życie i zaczną obowiązywać nowe przepisy „nie będzie, że boli”. Prace ministerialne nad projektem są już tak daleko zaawansowane, że nie ma co liczyć, by ustawa nie weszła.

4 komentarzy
Banda nękająca Polaków. Gnoje jak możecie wyrzucić z mieszkania lokatorów którzy tam żyją od dziesięcioleci i co mają zrobić? Przy takich gównianych emeryturach nikt nie wykupi nowego mieszkania. Trzeba bardzo nienawidzieć Polaków aby wprowadzić taką ustawę
Banda nękająca Polaków. Gnoje jak możecie wyrzucić z mieszkania lokatorów którzy tam żyją od dziesięcioleci i co mają zrobić? Przy takich gównianych emeryturach nikt nie wykupi nowego mieszkania. Trzeba bardzo nienawidzieć Polaków aby wprowadzić taką ustawę
Nareszcie rozsadna regulacja rozdawnictwa
Nareszcie rozsadna regulacja rozdawnictwa