Za kilka dni były burmistrz Koniecpola Józef K. (oczywiście nie kandyduje w obecnie trwających wyborach samorządowych) zasiądzie na ławie oskarżonych. Do niego „przysiądą się” jeszcze dwie inne osoby, Jadwiga G., była skarbnik gminy oraz Andrzej P., odpowiedzialny za nadzór budowlany. W przypadku pierwszego z oskarżonych ewentualny wyrok skazujący w rozpoczynającym się właśnie procesie, może sporo namieszać na lokalnej scenie politycznej.
W marcu tego roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie złożyła do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko trzem osobom odpowiedzialnym za prawidłowe rozliczenie i realizację budowy kotłowni miejskiej w Koniecpolu. Zdaniem prokuratora, podczas tej inwestycji dopuszczono się wielu uchybień, których wynikiem jest akt oskarżenia.
Józefowi K. postawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz ich przekroczenia w związku z budową kotłowni miejskiej. Używając skrótu myślowego – Józef K. wykonujący wówczas obowiązki burmistrza gminy, doprowadził do realizacji inwestycji mimo braku środków na ten cel w budżecie gminy, które nawet nie były przewidziane. Zdaniem prokuratora, eks burmistrz wyrządził gminie szkodę w wysokości 1 mln 500 tys. zł.
Zarzuty o podobnym charakterze usłyszała także była skarbniczka gminy, Jadwiga G. Z kolei szkoda, którą ona wyrządziła gminie – w opinii prokuratora – wynosi 1 mln 350 tys. zł.
Innego kalibru odpowiedzialność ponosi kierownik budowy Andrzej P. nadzorujący inwestycję w postaci kotłowni miejskiej. Jemu prokurator zarzuca poświadczenie nieprawdy w dokumentach dotyczących tej inwestycji.
Pierwsza rozprawa odbędzie się 23 października w Sądzie Okręgowym w Częstochowie.
A tak na marginesie – dziękujemy Czytelnikom za czujność.