Ciała czterech osób odkryli strażacy na poddaszu kamienicy w podwórzu przy Alei NMP 36. Do tragedii doszło w wyniku pożaru, który wybuchł dziś nad ranem w mieszkaniu na poddaszu budynku.
Wśród ofiar śmiertelnych są dwie kobiety i dwóch mężczyzn – najprawdopodobniej ojciec i syn oraz około 30- letnia kobieta. Wiadomo, że mieszkania ogrzewane były piecami węglowymi, ale nieznana jest jeszcze przyczyna śmierci. Pożar objął kilka mieszkań. – Wyszykowałam dzieci do szkoły, wyszliśmy na klatkę, a tu kłęby dymu. Strażacy kazali nam natychmiast opuścić mieszkanie. Założyłam kurtkę i tak jak stałam, wyszliśmy z domu – relacjonuje mieszkanka kamienicy.
Do budynku weszła już policja i prokuratura. Na miejscu jest też wiceprezydent miasta, pomoc społeczna i administratorzy budynku.
W najbliższych godzinach nadzór budowlany sprawdzi, czy nie została naruszona konstrukcja budynku. Pod kamienice podstawiono autobus, w którym mieszkańcy mogą się ogrzać. Akcja strażaków wciąż trwa.