W związku z licznymi telefonami dotyczącymi śniętych ryb na zbiornikach, chciałem poinformować o działaniach Polskiego Związku Wędkarskiego w Częstochowie, które miały zmniejszyć straty w rybostanie spowodowane warunkami atmosferycznymi. Długo utrzymujące się niskie temperatury i grube pokrywy lodowe na akwenach spowodowały, że na niektórych zbiornikach w połowie lutego pod lodem zaczęło brakować tlenu.
Okręg PZW w Częstochowie już od stycznia monitował wszystkie zbiorniki, sprawdzając zawartość tlenu. O ile w styczniu była ona zadowalająca, to w drugiej dekadzie lutego znacznie się obniżyła, szczególnie na częstochowskich zbiornikach Sabinów oraz na zbiorniku C w Strzelcach Wielkich. Niestety nie wystarczyły już otwory wiercone przez członków kół, które opiekują się tymi zbiornikami. Przystąpiono, więc do wprowadzania czystego tlenu pod lód.
17 lutego przez kilka godzin, w różnych miejscach wprowadzono pod lód za pomocą turbiny kawitacyjnej zawartość 4 dużych butli z tlenem. W Strzelcach Wielkich potrzebna była dużo większa ilość tlenu, więc wypożyczono zbiornik z ciekłym tlenem. Tlen trafiał do wody od 20 do 22 lutego. Tam sytuacja była o tyle bardziej niebezpieczna, że pod lód dostały się nieczystości (powiadomiono PIOŚ w Łodzi, którego przedstawiciele pojawili się na miejscu). Działania te w znacznym stopniu zwiększyła zawartość tlenu w wodzie i zapobiegła dużemu śnięciu ryb. Niestety kilkadziesiąt ryb w różnych miejscach nie przeżyło (słabsze osobniki).
Okręg PZW w Częstochowie zrobił wszystko, co było możliwe by uratować jak największą liczbę ryb, niestety przy mroźnych zimach i grubej pokrywie lodowej śnięcia ryb się zdarzają i będą się zdarzały, szczególnie na płytkich i zarośniętych zbiornikach.
Chciałbym również poinformować na temat czerwonej wody na gliniance Pacyfik. Ten zbiornik był monitowany od stycznia, kiedy napłynęły pierwsze informacje o czerwonawej wodzie, która wypływa z przerębli, wywierconych przez wędkarzy. W akwenie tym tlen utrzymywał się cały czas na wysokim poziomie i nie stwierdzono śnięcia ryb. Powiadomiony został również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Po zejściu lodu powierzchnia Pacyfiku zabarwiła się na czerwono. Na szczęście po badaniach okazało się, że jest to „zakwit” wody, spowodowany sinicą nitkowo-rubinową i nie jest on niebezpieczny dla środowiska.
Robert Amborski
rzecznik prasowy PZW Częstochowa