Trzecia edycja Ogólnopolskich Dni Jazzowo-Bluesowych w Częstochowie była świetną okazją do pogłębienia wiedzy i doświadczenia muzycznego oraz udziału w cennych ćwiczeniach pod okiem wysokiej klasy wykładowców.
W ramach imprezy odbyły się czterodniowe warsztaty jazzowo-bluesowe z udziałem profesjonalistów. Zajęcia dydaktyczne prowadzili uznani muzycy sesyjni: gitara elektryczna – Marek Raduli, Jacek Królik, gitara basowa – Piotr Żaczek, Wojtek Pilichowski, perkusja – Tomek ??osowski, Cezary Konrad, harmonijka ustna – Bartek ??ęczycki. Ze względu na brak chętnych, zabrakło planowanych ćwiczeń wokalu z Elżbietą Zapendowską. Co ciekawe, warsztaty perkusyjne prowadzono nawet dla jednej osoby [sic!].
– Pomimo odrobinę niższej niż w ubiegłych latach frekwencji, ze względu na zakończenie roku szkolnego i akademickiego, poziom zajęć oraz uczestników był – w opinii wykładowców – bardzo wysoki – informuje Krzysztof Kwapisiewicz, jeden z organizatorów imprezy. Zadowolenia nie kryją również uczestnicy. – Bardzo interesujące zajęcia. Teraz wiemy, jak rozwijać się muzycznie. Marek Raduli, podobnie jak Jacek Królik, są świetnymi wykładowcami. Odpowiedzieli na wszystkie pytania, pokazali nam harmonię, rytm, jak ćwiczyć technikę i stosować skale do różnych akordów – mówią zgodnie Michał i Kuba, uczestnicy warsztatów gitarowych. Nie chodzi jednak wyłącznie o materiał dydaktyczny. – Dla mnie bardzo ważna była sama możliwość spotkania z profesjonalistami, porozmawiania z nimi. Ich osiągnięcia są dla nas motywacją. Podczas wieczornego Jam Session w Asku mieliśmy wspaniałą okazję zagrać z nimi na scenie – mówi Michał.
Warsztatom towarzyszyły koncerty. Na scenie plenerowej obok Liceum H. Sienkiewicza zagrali Josh Lawrence (USA) and Damage Control oraz Pi Band – Fair of Noise. W Noc Kulturalną wystąpił w Asku – w ramach Dni Jazzowo-Bluesowych – Wielebny Blues Band. Klub pękał w szwach…
Organizatorzy już planują czwartą edycję imprezy. – Kolejne Dni Jazzowo-Bluesowe odbędą się w dniach 23 – 26 czerwca 2011 roku. Większość wykładowców potwierdziła chęć ponownego zawitania do naszego miasta – informuje Krzysztof Kwapisiewicz. – Będą też niespodzianki – zdradza.