O samym fakcie strajku kobiet, którego fundamentem jest protest przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego wiedzą wszyscy, zwłaszcza ci mieszkańcy Częstochowy, którzy w godzinach przemarszu poruszają się po mieście. Nie wszyscy jednak wiedzą, jakie plany mają organizatorzy spacerów po Częstochowie i czego oczekują od rządzącego krajem Prawa i Sprawiedliwości.O wypowiedź w w sprawie częstochowskich strajków kobiet i nie tylko, zwróciliśmy się do radnej Jolanty Urbańskiej („Wspólnie dla Częstochowy”), jednej z głównych organizatorek marszów w Częstochowie.
– Na jaki finał liczą protestujące kobiety?
– Widać już, że władza – a chodzi mi o władzę centralną – zaczyna liczyć się z naszymi protestami. Świadczą o tym co najmniej trzy przesłanki. Po pierwsze, mamy do czynienia z bardzo nieudolną próbą prezydenta Andrzeja Dudy, załagodzenia konfliktu poprzez poprawę wyroku pseudo Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzającego prawo aborcyjne. A nieudolną, bo my jej całkowicie nie akceptujemy. Po drugie, w samych szeregach Prawa i Sprawiedliwości nie ma zgodnego stanowiska w tej sprawie, co powoduje wzmocnienie strajku kobiet. A po trzecie, mamy nadzieję, że PiS weźmie pod uwagę tę ogromną liczbę protestujących, która wyszła na ulice w całej Polsce.
Przepraszam, że użyję teraz tak ostrych słów, ale oskarżamy rząd Prawa i Sprawiedliwości, że w okresie, gdy jest pandemia zmusił kobiety do wyjścia na ulice i naraził je na niebezpieczeństwo.
Naraził nas podwójnie… Po pierwsze, decyzją pseudo TK, która jest wyrokiem na młode kobiety, a po drugie, rząd podjął tę decyzję wtedy, kiedy powinien się zająć zdrowiem Polaków, a nie tym jak niszczyć kobiety.
– Czego oczekują protestujący, zmiany decyzji TK, czy czegoś więcej?
– Znacznie więcej. Ostatnie postulaty, które sformułował Ogólnopolski Strajk Kobiet i powołał Radę Programową dotyczą praw człowieka, przywrócenia wolności sądów. Mówimy także o prawie klimatycznym, o zwiększeniu opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Te postulaty są dość odległe.
– Może się jednak okazać, że PiS nie ustąpi. Jak długo wobec tego zamierzacie protestować, zwłaszcza, że protestujący kiedyś marszami się znudzą?
– Mamy głęboką wiarę, że jednak rząd PiS ustąpi. Zresztą już dziś widać, że PiS się chwieje, bo w ich szeregach jest rozłam. Oni po prostu się nie spodziewali, że protesty będą miały tak głęboki, powszechny i nieustępliwy charakter.
Odnosząc się do kwestii frekwencji to przyznaję, że bałam się tego, iż nastąpi zniechęcenie. Ku mojemu zdziwieniu podczas kolejnych spacerów – a są one dość częstę, bo co 2 dni – przychodzi wciąż ogromna liczba osób. Cały czas jest to w granicach dwóch, trzech tysięcy – to bardzo dużo. W piątek, kiedy była okropna pogoda i padał deszcz, przyszło ponad 3.000 ludzi. Jest to bardzo budujące. Wygląda to tak, jakbyśmy czerpali coraz więcej sił ze wspólnego przebywania ze sobą. Myślę, że właśnie tego najbardziej boi się PiS. Boją się naszej jedności, którą niechcący sami stworzyli.
– Ale jeśli na efekty trzeba będzie czekać 3, 5 miesięcy, to uczestników może być mniej…
– Myślę, że nie my, ale rząd PiS tyle nie wytrzyma. Poza tym są instytucje europejskie, do których się odwołujemy, ale nie tylko. Tak po ludzku szukamy pomocy, bo poza spacerami ulicznymi piszemy do wszystkich posłów PiS. Oni są naszymi reprezentantami w Sejmie i Senacie, muszą więc brać pod uwagę to, czego społeczeństwo od nich oczekuje. Wszyscy będziemy bombardować ich listami i mailami.
– Czego spodziewacie się po parlamentarzystach ziemi częstochowskiej, zwłaszcza z PiS?
– Spodziewamy się odpowiedzi. Będziemy publicznie mówić o tym, jakie prezentują zachowania względem elektoratu, względem wyborców i mieszkańców regionu częstochowskiego. Kiedyś kolejne wybory będą, więc parlamentarzyści muszą liczyć się ze zdaniem wyborców. Bierność będziemy publicznie piętnować.
– Mówi Pani o jedności protestujących, ale we „Wspólnie dla Częstochowy”, którego jest Pani członkinią i wchodzi Pani jako radna do Klub Radnych „Wspólnie dla Częstochowy” – jedności brak…
– Parlamentarzyści, o których mówiłam wcześniej wywodzą się z partii politycznych, natomiast „Wspólnie dla Częstochowy” nie jest partią, a ugrupowaniem samorządowym. W naszym ruchu przyjęliśmy zasadę, że każdy ma możliwość głosowania na sesji rady miasta tak, jak chce. Nie ma u nas dyscypliny partyjnej. Nie jesteśmy partią, a to co nas głównie łączy to jest działalność na rzecz społeczności lokalnej. Rzeczywiście poglądy moje i radnej Stefańskiej są skrajne, co nie zmienia faktu, że potrafimy współpracować w tematach ważnych dla mieszkańców Częstochowy.
– W jaki sposób zamierzacie państwo zagospodarować zaangażowanie milionów kobiet?
– Rośnie mi serce, gdy patrzę na grupę dzieciaków, uczestniczącą w spacerach – mogę tak powiedzieć z racji własnego wieku, bo na marsze przychodzi mnóstwo młodych ludzi. Trudno spodziewać się i oczekiwać, by na bazie takich dzieciaków – i mówię to z pełną sympatią do nich – tworzyć ruch polityczny. Zresztą nigdy by mi to do głowy nie przyszło. Natomiast sam fakt, że grupa młodych ludzi przychodzi pod sąd i odśpiewuje hymn narodowy, ma wielki walor edukacyjny , chodź może zabrzmi to patetycznie. To jest prawdziwa nauka patriotyzmu. Nie każdy ruch musi być od razu polityczny. Jestem pełna podziwu dla tych młodych ludzi za to, że wiedzą co to są wartości obywatelskie, to już samo w sobie jest wartością.
– Wszyscy wiemy, że poprzez protesty chcecie Państwo zmienić rzeczywistość, ale cóż z tego, gdy strona rządząca nie chce niczego zmieniać…
– Nie będziemy spacerować w nieskończoność, a nastroje nie będą łagodnieć. Boję się, że upór Jarosława Kaczyńskiego może doprowadzić do najgorszego w tym kraju i to nie jest groźba, a obawa i moja głęboka troska. Wiemy, że prezes Kaczyński jest jedyną osobą decyzyjną, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, o czym sam PiS wie. Sądzę, że w końcu do Kaczyńskiego dotrze, że przewrót pozbawi go władzy. Moim zdaniem, ogólnie protesty w kraju zaczną się radykalizować, bo ludzie już nie wytrzymują.
Na koniec chciałabym – jeśli mogę – podziękować wszystkim młodym ludziom, którzy przychodzą na wspólne spacery, za ich wytrwałość i zaangażowanie. Dziękujemy też osobom starszym i wszystkim mężczyznom, którzy nas wspierają. Dziękujemy wszystkim!
3 komentarzy
Wulgarne lewactwo.
Wulgarne lewactwo.
Prosze nie obrażać kobiet które wyszły na ulice w obronie swojej godności i wolności wyboru. Jesli chodzi o wulgarnośc to czas dyskusji juz dawno minął. Kobiety dopominały sie o wysluchanie ich głosu juz dawno temu, ale ekipa rządząca traktuje kazdego kto mysli inaczej niz jak “gorszy sort”. Takiego podziału spoleczenstwa dokonal prezes Kaczynski. Chemy wyboru , NIE ZAKAZU.Tylko tyle i aż tyle
Prosze nie obrażać kobiet które wyszły na ulice w obronie swojej godności i wolności wyboru. Jesli chodzi o wulgarnośc to czas dyskusji juz dawno minął. Kobiety dopominały sie o wysluchanie ich głosu juz dawno temu, ale ekipa rządząca traktuje kazdego kto mysli inaczej niz jak “gorszy sort”. Takiego podziału spoleczenstwa dokonal prezes Kaczynski. Chemy wyboru , NIE ZAKAZU.Tylko tyle i aż tyle
Wulgarne dziadostwo.
Wulgarne dziadostwo.