Mimo heroicznej walki zarządu Stowarzyszenia i mocno spóźnionego apelu do PZM wystosowanego przez władze miasta Włókniarz w nadchodzącym sezonie nie wystartuje w drugiej lidze.
Ostateczna propozycja Lwów, zakładająca wystartowanie samymi wychowankami, okazała się niewystarczająca dla żużlowej centrali, która w miniony piątek ogłosiła listę pięciu innych zespołów które w najbliższym sezonie będą rywalizować w PLŻ2. Jak podkreśla prezes Stowarzyszenia nie oznacza to że żużla w Częstochowie zupełnie zabraknie. Spragnieni emocji fani będą się jednak musieli zadowolić Memoriałem Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego, zawodami młodzieżowymi oraz jednym lub kilkoma turniejami towarzyskimi. Mimo niepokoju wielu kibiców, osoby powiązane, teraz lub w przeszłości, z Częstochowskim Włókniarzem, wśród nich Marek Cieślak, podkreślają, że rok przerwy może klubowi wyjść na dobre. Ten okres pomoże w oczyszczeniu atmosfery wokół Lwów i zapewni czas na odpowiednie uporządkowanie wszystkich kwestii formalnych przed sezonem 2016, do którego biało-zieloni przystąpią z czystym kontem.
1 Komentarz
“Mimo heroicznej walki zarządu…”.
A jaka była “heroiczna” walka cwaniaków i szubrawców w zniszczeniu klubu i przepraniu paru milionów zł przez różnych popaprańców “biznesmenów”.
Teraz dupa blada, nie ma żużla.
“Mimo heroicznej walki zarządu…”.
A jaka była “heroiczna” walka cwaniaków i szubrawców w zniszczeniu klubu i przepraniu paru milionów zł przez różnych popaprańców “biznesmenów”.
Teraz dupa blada, nie ma żużla.