Portret pasjonata: Julia Liszewska i jej teatr.
2010 rok był dla niej czasem przeobrażenia: z teoretyka stała się praktykiem. Po kilkuletnim okresie recenzowania spektakli zaczęła tworzyć na własną rękę i teraz to jej praca jest oceniana. Z roku na rok coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w częstochowskiej przestrzeni teatralnej. Julia Liszewska, do tej pory kojarzona przede wszystkim z Teatrem Niezależnym TLEN, pracuje obecnie nad spektaklem „Senior: projekt człowiek”. Premiera już wkrótce.
Julia
Przygodę z teatrem zaczęła w latach 90. w grupach alternatywnych: częstochowskim Teatrze Wojtka Kołsuta i wrocławskim Teatrze Deszczu, potem pochłonęły ją studia teatrologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tam otarła się wprawdzie o pracę reżyserską, ale przez długi czas zajmowała się teatrem głównie od strony teoretycznej, pisząc recenzje m.in. w Nowej Sile Krytycznej, katowickim Artpapierze i lokalnych portalach kulturalnych. W międzyczasie był staż w Teatrze im. A. Mickiewicza i roczna praca na stanowisku sekretarza literackiego, a następnie…. stos pomysłów do realizacji. Tym sztandarowym i priorytetowym był i jest nadal Teatr Niezależny TLEN, a dodatkowo samodoskonalenie oraz nowe wyzwania. Obecnie jest uczestniczką Akademii Teatru Alternatywnego w Goleniowie, w niedalekiej przyszłości planuje studia reżyserskie we Wrocławiu.
TLEN
– Jesteśmy teatrem poszukującym, wybieramy kontrowersyjnych twórców, a każda nasza próba to wyzwanie czasochłonne i energochłonne: godzina warsztatu, dwie – trzy godziny próby. Na razie zrealizowaliśmy dwa spektakle: „Tlen” według Iwana Wyrypajewa oraz „Recykling” na podstawie twórczości Elfriede Jelinek. Już pierwsze nasze przedsięwzięcie pokazało, że wypełniamy w Częstochowie lukę w teatrze alternatywnym. „Tlen” zagraliśmy 5 razy i za każdym razem mieliśmy pełną widownię, choć wydarzenie było biletowane, podobnie było z „Recyklingiem”. W ubiegłym miesiącu zaczęliśmy próby do kolejnego spektaklu, jego premierę planujemy na wiosnę, tradycyjnie w maju.
Nasza alternatywa
– W Częstochowie jest wiele grup teatralnych, ale działają one w rozproszeniu. Może gdybyśmy raz na jakiś czas połączyli siły na polu parateatralnym, udałoby się ożywić to miasto na dłużej i z większą mocą? – zastanawia się Julia. Za pomysłem poszły czyny i niebawem ujrzą one światło dzienne w formie działań happeningowych i flashmobowych. Niestety nie udało się zaangażować w akcję wszystkich teatrów alternatywnych, rozmowy trwają. Na razie w projekt zaangażowana jest obok teatru TLEN studencka grupa naJana.
Przełamać schematy
„Senior: projekt człowiek” to owoc 3-miesięcznych spotkań, warsztatów i prób, które Julia prowadziła dla częstochowskich seniorów w wieku powyżej 60 lat. Bodźcem oraz siłą napędową całego przedsięwzięcia był artykuł prasowy, w którym – zdaniem uczestników projektu – ludzie w wieku emerytalnym zostali nakreśleni w sposób tendencyjny: – Chcemy przełamać to schematyczne wyobrażenie o seniorach, pokazać, że liczy się człowiek, a nie statystyki. To napięcie między ogółem a indywidualizmem chcemy uwypuklić poprzez zderzenie informacji medialnej z tekstami poetyckimi Poświatowskiej, Bursy, Różewicza czy Osieckiej. Spektakl dopełnią piosenki Bułata Okudżawy w wykonaniu Michała Kuli, przy akompaniamencie gitary. Premiera już 12 grudnia (środa) o godz. 18.00 w OPK „Gaude Mater” – opowiada Julia.
Perspektywy
– „Robienie” teatru jest dla mnie wyzwaniem. O wiele łatwiej pisać o teatrze niż go tworzyć. Własny teatr był dla mnie, że tak to szumnie nazwę: „marzeniem życia”, długo nierealizowanym. Teraz to marzenie się urzeczywistnia. Niedługo (za tydzień) pokażę trzeci mój spektakl, czwarty jest w fazie intensywnych prób. Przede mną jeszcze dużo pracy, nauki, zdobywania nowych doświadczeń. Chcę dalej rozwijać się w tym kierunku, co do tego mam absolutną pewność.
Na zdjęciach: Julia Liszewska i spektakl “Recykling”. Fot. Marek Dziurkowski