Co prawda Sebastian Trzeszkowski w magistracie nadal figuruje jako radny miasta Częstochowy – to radnym nie jest od 11 września, zgodnie z postanowieniem komisarza wyborczego [decyzję komisarz podpisał 4 godziny temu – przyp. red.]. Rezygnację złożył sam Trzeszkowski, po tym gdy okazało się, że nie może łączyć stanowiska wicewójta gminy Rędziny z funkcją radnego w mieście Częstochowa. Urząd w Rędzinach pod przywództwem Adama Jarugi (PSL) wpadł w panikę i najpierw odwołał świeżo upieczonego wicewójta [powołany 03. września] po czym przyjął go ponownie.
Zawirowanie w gminie Rędziny to jedno, a zakulisowe rozgrywki polityczne wewnątrz lewicy przy wtórze ludowców – to drugie.
Od wielu miesięcy, mimo że ostatnie wybory samorządowe odbyły się w kwietniu tego roku, częstochowskie elity lewicowe dumają już nad następcą prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD) w kolejnych wyborach, za ponad 4 lata. Krążą nawet pogłoski o rzekomej przychylności części liderów partii rządzącej wprowadzenia zmian do ustawy i przedłużeniu kadencyjności prezydentów, wójtów i burmistrzów, która dziś ogranicza ich władzę do dwóch 5-letnich kadencji (od 2018 roku).
Na częstochowskiej giełdzie nazwisk po Matyjaszczyku, mocne pozycje w lewicy zajmują: Łukasz Kot, Małgorzata Iżyńska i Sebastian Trzeszkowski. I tu wracamy do wątku gminy Rędziny i powołania Sebastiana Trzeszkowskiego na stanowisko wicewójta.
Znacznie wcześniej letnie ptaszki ćwierkały, że oddelegowanie Trzeszkowskiego do Rędzin ma drugie dno. Powszechnie wiadomo, że zdecydowanie maleją szanse kandydata na prezydenta miasta, który siły i energię poświęca na rzecz innych mieszkańców, niż tych, od których zależy jego byt polityczny. Trzeszkowski pociągnął listę lewicy w kwietniowych wyborach samorządowych w Częstochowie i miał powód do zadowolenia. Kandydował z okręgu nr 4 (dzielnice: Błeszno, Dźbów, Gnaszyn-Kawodrza, Grabówka, Lisiniec, Stradom) i zdobył aż 1.564 głosy. Następny z listy Michał Lewandowski, który najprawdopodobniej z powodu abdykacji Trzeszkowskiego wejdzie na jego miejsce do rady miasta Częstochowy – osiągnął znacznie słabszy wynik 429 głosów.
Duża rozpoznawalność wśród mieszkańców osoby Sebastiana Trzeszkowskiego nie wszystkim wewnątrz lewicy jest na rękę. Z uśmiechem na ustach eksradny dostał „od swoich” błogosławieństwo wyjazdu poza granice dotychczasowych wpływów politycznych, do Rędzin. I tu przypomnieć wypada sytuację sprzed roku. Trzeszkowski wsławił się głośną akcją siłowej próby przejęcia Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Częstochowie, czym jawnie wystąpił przeciwko lewicowym władzom także spółdzielni, w tym byłej żonie prezydenta – Sylwii Matyjaszczyk. I może tu jest pies pogrzebany…
A tak na marginesie, również postać nowego wójta Rędzin Adama Jarugi (PSL) budzi polityczne emocje. Nominacja człowieka lewicy na zastępcę wójta z PSL-u nie spotkała się z aprobatą w środowisku ludowców. Co najmniej dwa nazwiska były typowane i już witały się z gąską, gdy do ogródka wszedł Trzeszkowski, zgrabnie odarty z poletka w Częstochowie.
Kto miał wiedzieć, ten wiedział, jak zakończy się niedoszły awans radnego Trzeszkowskiego na wicewójta Rędzin. Przepisy co prawda nie są jednoznaczne, ale najmniejsza nawet wątpliwość powinna wstrzymać procedurę nominacji Trzeszkowskiego w gminie Rędziny. W ustawie o samorządzie czytamy, że radny może być wicewójtem. „Mandatu radnego gminy nie można łączyć z: 1) mandatem posła lub senatora; 2) wykonywaniem funkcji wojewody lub wicewojewody; 3) członkostwem w organie innej jednostki samorządu terytorialnego”. Wicewójt nie zalicza się do organów samorządu terytorialnego, bo są nimi wyłącznie radni i wójt, sprawujący władzę wykonawczą (także prezydent i burmistrz). Przepisy nic nie wspominają o pozostałych członkach „zarządu” gminy. Tym samym radny może być zastępcą wójta.
W kolejnym jednak punkcie tej samej ustawy czytamy: „Funkcji wójta oraz jego zastępcy nie można łączyć z: 1) funkcją wójta lub jego zastępcy w innej gminie; 2) członkostwem w organach jednostek samorządu terytorialnego, w tym w gminie, w której jest wójtem lub zastępcą wójta; 3) zatrudnieniem w administracji rządowej; 4) mandatem posła lub senatora.”
Tutaj przepisy są już bardziej precyzyjne i odnoszą się bezpośrednio do stanowiska zastępcy wójta, którym nie może zostać osoba będąca członkiem organu jednostki samorządu terytorialnego, a radny takim członkiem jest. Radny może być więc wicewójtem, ale wicewójt nie może być radnym.
I na koniec chronologiczne podsumowanie.
07. maja Sebastian Trzeszkowski złożył ślubowanie na radnego Częstochowy. W tym czasie pracował w miejskiej spółce MPK. 03 września został przyjęty na etat do pracy w gminnie Rędziny na stanowisku zastępcy wójta. 10 września – z uwagi na błąd prawny – ze stanowiska został odwołany. 11 września Sebastian Trzeszkowski złożył na ręce komisarza wyborczego w Częstochowie rezygnację z funkcji radnego miasta. Następnego dnia został ponownie przyjęty do pracy w gminie Rędziny, na to samo stanowisko co wcześniej. 13 września komisarz wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatu radnego Trzeszkowskiego z dniem 11. września. W jego miejsce do rady miasta Częstochowy wchodzi Michał Lewandowski.
I to by było na tyle… lub aż.
Renata R. Kluczna
2 komentarzy
Ale syf…
Popis kompletnej ignorancji, niekompetencji, umysłowej nędzy i… olewania mieszkańców-wyborców…
Ot, samorząd w Polsce w pigułce AD 2024…
Samo się zrobiło … homo novus, a będzie gorzej armia tumanów po czarnkowych szkołach, po licznych pisdnych Collegiach Tumanum i innych akademiach polonijnych… czeka na luz przy korytach władzy…
Szambo dopiero wybije … potencjał jest ogromny.
Czyli Wójt ma teraz Wojewodę Śląskiego na karku. Zresztą nie tylko on. Ciekawe jakie poniosą konsekwencje tych rędzińskich harców.