Kilka dni temu lokalna Koalicja Obywatelska ogłosiła Łukasza Banasia (obecnego radnego) kandydatem na prezydenta Częstochowy oraz przedstawiła liderów list do rady miasta. Podczas zorganizowanej z pompą konferencji prasowej, poparcia kandydatom KO udzieliła posłanka i minister zdrowia Izabela Leszczyna, europoseł Jerzy Buzek oraz wiceprezydent Częstochowy Bartłomiej Sabat. Doskonała organizacja spotkania z dziennikarzami nie była jednak w stanie przykryć jawnych absurdów, których źródłem jest chyba amnezja polityków, a sam pomysł na kampanię wyborczą to zdecydowanie samobójczy koncept.
Podczas oficjalnej prezentacji pierwsza głos zabrała dotychczasowa liderka KO w Częstochowie posłanka i minister zdrowia Izabela Leszczyna:
„Łukasz Banaś jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej na prezydenta Częstochowy. Przedsiębiorca, radny, społecznik (…)”.
Także sam kandydat Banaś mówi o sobie:
„Bardzo często mam do czynienia z przedsiębiorcami i sam jestem przedsiębiorcą z krwi i kości (…)”.
Zatrzymajmy się na chwilę przy doświadczeniu Łukasza Banasia, jako przedsiębiorcy.
Z pierwszego oświadczenia majątkowego obecnej kadencji rady miasta w 2018 roku, złożonego przez radnego wynika, że prowadził on co prawda działalność gospodarczą, jednak dochód, który osiągnął przez cały rok wyniósł 0 złotych. Źródłem utrzymania Banasia w 2018 była dieta radnego – ponad 27 tysięcy złotych oraz tajemnicza umowa o pracę – około 26 tysięcy złotych.
Rok później Banaś kontynuował własną działalność. Udało mu się osiągnąć z pracy rąk własnych niewielki dochód w wysokości około 20 tysięcy złotych rocznie. Nie miał jednak umowy o pracę a zlecenie i oczywiście pobierał dietę radnego – prawie 29 tysięcy złotych.
Z ostatniego oświadczenia majątkowego Banasia za rok 2022 można wywnioskować, że zrezygnował z prowadzenia własnego biznesu, co zresztą nie dziwi, bo dostał od częstochowskiej lewicy lukratywną posadę w ZGM z roczną pensją prawie 150 tysięcy złotych.
A tak na marginesie. Łukasz Banaś (żonaty, dwójka dzieci) w zasadzie nie ma oszczędności – co wynika z oświadczeń majątkowych od 2017 roku – nie ma też domu, mieszkania, działki, pola – w wieku 45 lat nie ma nic. Jedyne czego jest właścicielem to mienie ruchome – samochód marki Kia Sportage z 2009 ostatnio zastąpił Hyundaiem z 2022 roku.
Obiektywna ocena biznesowych umiejętności Łukasza Banasia wypada tak słabo, że aż strach powierzyć zarządzanie dużym „przedsiębiorstwem”, jakim jest miasto osobie, która przez lata w biznesie prywatnym osiągała wynik finansowy na zerowym poziomie.
W dalszej części wypowiedzi, posłanka Izabela Leszczyna snuła wizje ewentualnej prezydentury Banasia:
„Nasza współpraca zawsze koncentrowała się wokół tego, co moglibyśmy zrobić dla Częstochowy, co zrobić, żeby młodzi ludzie stąd nie wyjeżdżali, żeby tu chcieli zakładać swoje rodziny.
I wiemy co trzeba zrobić, wie to Łukasz.
Dosadniej o problemach miasta mówił wiceprezydent Częstochowy Bartłomiej Sabat:
„Częstochowa oczekuje zmian. Jestem pewny, że Łukasz Banaś gwarantuje zmianę, o którą chodzi częstochowianom, która sprawi, że Urząd Miasta Częstochowy znów stanie się instytucją otwartą dla mieszkańców, która wsłuchuje się w ich potrzeby (…).
Przez ostatnie 15 lat odbyłem setki spotkań z mieszkańcami Częstochowy. Rozmawialiśmy o drobnych problemach, jak chodniki, ale i o większych, jak problemy wspólnot mieszkaniowych, czy przedsiębiorstw (…).
Łukasz jest gwarantem tego, że infrastruktura w mieście się poprawi, bo widzimy, że teraz ulice, chodniki i ścieżki rowerowe są często w tragicznym stanie.”
Zarówno z wypowiedzi posłanki Leszczyny, jak i wiceprezydenta Sabata wynika, że przez ostatnie lata, mimo zidentyfikowania problemów mieszkańców Częstochowy – nie zrobili nic, by ten stan rzeczy zmienić.
Jakie konkretnie działania podejmowała przez 17 lat, zasiadając w ławach poselskich posłanka ziemi częstochowskiej Leszczyna, by młodych ludzi zatrzymać w mieście, zwłaszcza że jest to jej dyżurny temat od dawna?
Jak to jest możliwe, by wysokiej rangi urzędnik samorządowy – wiceprezydent miasta, publicznie potwierdził, że za jego rządów urząd, w którym pracuje jest instytucją „zamkniętą” dla mieszkańców?
Słowa posłanki i wiceprezydenta sugerują wręcz sabotaż wobec miasta i częstochowian.
Kandydat na prezydenta Łukasz Banaś w swoim wystąpieniu przed dziennikarzami nawiązał do wypowiedzi wiceprezydenta Bartłomieja Sabata:
„Tak, chcę być prezydentem Częstochowy, bo Częstochowa potrzebuje zmiany.
Muszę posprzątać po prezydencie Matyjaszczyku (…).”
Banaś w ramach programu wyborczego obiecuje stworzyć centra rekreacji sportowej, program bezpłatnych badań profilaktycznych, miasto bez barier architektonicznych, Biuro Wsparcia Inwestora Lokalnego dla przedsiębiorców. Zapowiada poprawę infrastruktury drogowej, ze szczególnym uwzględnieniem chodników wraz z bezpiecznymi przejściami, rozwój infrastruktury sportowej i oczywiście budowę stadionu Rakowa. Zamierza wprowadzić darmową komunikację miejską dla dzieci i młodzieży szkolnej, darmowe żłobki i przedszkola oraz darmowe zajęcia pozaszkolne np. lekcje tańca czy karate.
Najwyraźniej mus jest odświeżyć pamięć politykom KO.
Mniej więcej od 2014 roku częstochowska PO pikowała w dół jeśli chodzi o zasoby kadrowe, by ostatecznie – z konieczności – połączyć się, jako „mniejszościowy udziałowiec” z częstochowskim SLD. Dla wielu sympatyków Platformy wejście w koalicję z lewicą oznaczało utratę politycznej tożsamości i decyzyjności, choć pozostałym chodziło o coś zupełnie innego.
Sojusz Lewicy Demokratycznej skrępowany przymierzem, chcąc nie chcąc podzielił się z działaczami PO stanowiskami, w podległych Matyjaszczykowi podmiotach, których ci u nas dostatek: oczyszczalnia ścieków, wodociągi, komunikacja miejska, wysypisko śmieci, mieszkania komunalne, pomoc społeczna, placówki sportu, kultury i oświaty etc. Lewica w zamian dostała głosy radnych PO, niezbędne dla umocnienia władzy.
Głównym jednak założeniem każdej umowy koalicyjnej jest zobowiązanie stron kontraktu do współodpowiedzialności – w naszym przypadku za Częstochowę.
Od 2014 roku Platforma Obywatelska idzie ramię w ramię z częstochowską lewicą – współrządzi i współdecyduje o losach miasta.
Nielogiczny przekaz Leszczyny i Sabata o tym, że „Częstochowa oczekuje zmian” – nie jest adresowany przez mieszkańców do Koalicji Obywatelskiej, bo ona na równi z lewicą odpowiada za porażkę Częstochowy, niemal w każdej dziedzinie.
W zniekształcaniu rzeczywistości Banaś posuwa się jeszcze dalej: „ja od miesięcy spotykam się z mieszkańcami i wszyscy mówią bardzo jasno “mamy dość prezydenta Matyjaszczyka”, dlatego my chcemy wygrać te wybory i dać ludziom tę zmianę.”
Nazwijmy w końcu rzeczy po imieniu: od 10 lat miastem rządzi KO wspólnie z lewicą, co więcej oficjalnie nadal obowiązuje umowa koalicyjna. Jeśli więc doszłoby nawet do zmiany u steru władzy, to byłaby jedynie zmiana kosmetyczna – pierwszoplanowa dziś lewica siadłaby w zwolnionym przez KO drugim rzędzie, a działacze Platformy przesunęliby się do przodu.
Żadna to zmiana – jedynie zamiana, a wręcz utrwalenie dotychczasowej koalicji władzy SLD-PO.
Obrzucanie błotem lewicy i wytykanie błędów prezydentowi w ramach kampanii wyborczej, których nie szczędzą Banaś, Sabat i pozostali działacze KO, jest co najmniej żenującym żartem. To właśnie ci ludzie stanowili elitę rządzącą przez ostatnie 10 lat i mieli czas – posługując się narracją Banasia – by „sprzątać na bieżąco”, a nie dziś gardłować o „porządkach po Matyjaszczyku”.
To prawda, wielu mieszkańców Częstochowy oczekuje zmian na stanowisku prezydenta, ale mało prawdopodobne, by świadomi wyborcy chcieli wymienić Matyjaszczyka na kogoś, kto na równi z nim odpowiada za fatalny stan miasta.
I na koniec zagadka… Czyżby posłanka Izabela Leszczyna oddała przywództwo częstochowskiej KO?
„Ja razem z premierem Buzkiem bardzo się cieszymy, że idzie młodość. A my będziemy wam służyć radą i wsparciem. Będzie przyjmować rolę mentorów, a wam i tobie Łukaszu chcemy oddać lokalną politykę w wasze ręce.”
Renata R. Kluczna
9 komentarzy
Intelektualne miernoty. Kto przy zdrowych zmysłach uwierzy w te przedwyborcze brednie. Liczy się koryto i kasa.
Pani Redaktor, pokazuje Pani bezmiar bezideowości wszystkich liczących się stron miejskiego i politycznego establishmentu Naszego Miasta ale co z tego wynika, a no NIC, bo nie rysuje Pani nic pozytywnego – brak jakiejkolwiek alternatywy dla Naszego Miasta. Dlatego, może by warto zapytać jakiegoś przedstawiciela tzw. Wymiaru Niesprawiedliwości o ich punkt widzenia, ponieważ to od Nich wszystko wypłynęło – biorąc pod uwagę wybór tzw. Sędziów na zapas do Trybunału Konstytucyjnego …
Pani Redaktor, kolejny raz “w punkt”, zresztą przecież to wiemy tylko jakoś nikt nie miał odwagi publicznie tego ogłosić.Jako mieszkańcy wiemy ,że nikt z “wielkich” obecnych /pis,ko, lewica/nie może pozostać.!!!! bo to są najlepsi kolesie.Pan Banaś , Pan Sabat to wielka kompromitacja.Nie dziwię się że Pani Poseł chce pozbyć się pieczy nad lokalną KO ,tylko pozostaje pytanie co nam zostawiła, na jakich ludziach oparła lokalne struktury. Wstyd i żenada.
Brawo Panie Prezydencie Sabat! Brawo! Nareszcie znalazl się ktoś, kto mówi głośno i dosadnie o sytuacji!!!!
(…) półświatek pieczeniarzy, bez walorów intektualnych, bez wiedzy i doświadczenia… stare złogi komunalnej rzeczywistości.
Gdzie nie spojrzysz albo pisdni kombinatorzy na fałszywych papierach embieje po Manufakturze Collegium Humanum…
albo inna miernota… nikt normalny i przyzwoity do takiego g… nie wdepnie. [komentarz zmoderowany przez redakcję]
https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,48725,30742053,czestochowskie-zwiazki-z-collegium-humanum-kto-zdobyl-tam-dyplom.html
Wybór w Częstochowie mamy jak między dżumą a cholerą. Matyjaszczyk, Banaś, Pohorecka. Sami ”wysokiej klasy specjaliści”. Pewnie znowu wygra Matyjaszczyk, tylko Częstochowy szkoda.
Załamałem się tym Banasiem, litości dla Częstochowy, już lepszy Matyjaszczyk.
Ręce opadają, na kogo tu głosować, Banaś ani przedsiębiorca ani społecznik, Facio ze Mstowa, wieczny ślizgacz, Matyjaszczyk tragedia, Podhorecka??? -nie!!!
Wybierzcie kobietę.Pora by baba wzięła się za to czestochowskie bagno!