Mieszkaniec dzielnicy Tysiąclecie zgłosił się naszej redakcji z pytaniem: kiedy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Nasza Praca” Ryszard Szczuka zamierza sprzątnąć korzeń, zalegający od ponad dwóch tygodni na chodniku przed jednym z bloków?
Założyć należy, że spółdzielni mieszkaniowej nie chodzi o dobro jej lokatorów, gdyż niewykorzystaną na opał część drzewa pozostawiła, narażając przechodniów na utratę uzębienia (w najlepszym przypadku). Przez wielki konar ani przejść chodnikiem, ani przejechać ulicą się nie da.
Redakcja podpowiada prezesowi, że ze starego korzenia wierzby też można coś oryginalnego wykonać, na przykład całkiem wygodny stołeczek, atrakcyjną doniczkę, kwietnik, żyrandol lub budkę dla ptaków.
Mieszkańcom Tysiąclecia nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że zarząd spółdzielni dostrzeże możliwości drzemiące w korzeniu i jego walory estetyczne, i chcąc je wykorzystać przy okazji sprzątnie kawał drewna.
4 komentarzy
Szczuka… i wszystko jasne!
Szczuka… i wszystko jasne!
Prezes Szczuka i Radny Miejski w jednym,tym bardziej powinien dbać
o bezpieczeństwo mieszkańców miasta.
Nie trzeba dużej wyobraźni żeby przewidzieć jaką krzywdę można sobie zrobić upadając na ten korzeń,a co będzie jak “wesoła” młodzież wyturla korzeń na jezdnie.
Myślę że sprawą powinna zająć się
Straż Miejska i przywalić firmie
która wycinała drzewo mandat.
Prezes Szczuka i Radny Miejski w jednym,tym bardziej powinien dbać
o bezpieczeństwo mieszkańców miasta.
Nie trzeba dużej wyobraźni żeby przewidzieć jaką krzywdę można sobie zrobić upadając na ten korzeń,a co będzie jak “wesoła” młodzież wyturla korzeń na jezdnie.
Myślę że sprawą powinna zająć się
Straż Miejska i przywalić firmie
która wycinała drzewo mandat.