Co poniektórzy zachodzą w głowę… – czy dojdzie do rozbiórki dworca głównego w Częstochowie czy też nie? PKP S.A. (Spółka Skarbu Państwa – właściciel obiektu) chce budynek zburzyć i w to miejsce postawić mniejszy. Innego zdania są niektórzy politycy i społecznicy, którzy z kolei uważają, że gmach powinien pozostać nietknięty. Ci ostatni wykazali się nie lada sprytem, bo zgłosili temat dworca w Częstochowie do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, by ten rozpoczął procedurę wpisania obiektu do rejestru zabytków – co czym prędzej uczynił. Niebagatelną rolę w tej sprawie odegrał wiceminister kultury i poseł PiS Szymon Giżyński. A co to oznacza? I tu wracamy do pytania zadanego na początku…, na które znamy odpowiedź.
Od 2017 roku obowiązuje przepis, w którym stoi, że „od dnia wszczęcia postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku, którego dotyczy postępowanie, zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku. Zakaz ten dotyczy także robót budowlanych objętych pozwoleniem na budowę albo zgłoszeniem, a także działań określonych w innej decyzji pozwalającej na ich prowadzenie.”
Innymi słowy, dopóki wojewódzki konserwator postępowanie prowadzi, PKP S.A. nie może nawet drzwi pomalować czy bodaj kosza na śmieci przestawić, nie wspominając o wyburzeniu dworca. Jeśli konserwator uzna, że częstochowski dworzec nie spełnia walorów zabytku – dla PKP S.A. zabawa zacznie się od nowa, bo czas zakończonego przetargu ucieka. Gdyby natomiast konserwator stwierdził, że budynek należy wpisać do rejestru zabytków – plany PKP S.A. legną w gruzach, zamiast dworca, ostatecznie.
Dworzec na miarę XXI wieku
Głównym projektantem nowego, w latach 90-tych dworca PKP w Częstochowie, był krakowski architekt Ryszard Frankowicz, w oparciu o projekt Agencji Architektonicznej Centrum. Postmodernistyczny styl z przeszkloną fasadą uchodził wtenczas za super nowatorski. Wcześniej, bo w 1991 roku z racji VI Światowych Dni Młodzieży i przyjazdu do Częstochowy papieża Jana Pawła II oddano do użytku pasaż wraz z poczekalniami nad torami.
Budowa gmachu od strony al. Wolności rozpoczęła się w 1994 roku, a zakończyła w 1996. Było huczne otwarcie z ówczesnym prezydentem Polski na czele – Aleksandrem Kwaśniewskim.
Z założenia dworzec miał przyjmować i odprawiać setki tysięcy pasażerów, zwłaszcza pielgrzymów i turystów. Był przystosowany do obsługi ponad 2 milionów osób rocznie. I tak przez pierwsze lata było. Z tego też powodu budynek miał pełnić funkcje usługowo-handlowe z licznymi lokalami pod najem. Miały być sklepy, restauracje, usługi. Przez chwilę działała na dworcu szkoła tańca, gabinet RTG, a nawet ogólnodostępna kaplica. Niestety większość lokali od zawsze pozostała pusta, z uwagi na bardzo wysokie czynsze najmu. Z czasem opustoszały prawie wszystkie.
Procedura wszczęta z urzędu?
Po latach PKP S.A. uznały, że obiekt jest zbyt duży i nadmiernie kosztowny w utrzymaniu. Rozpisano więc konkurs architektoniczny. Pierwotny projekt nie znalazł uznania wśród częstochowian, bowiem zakładał przeniesienie obsługi pasażerów na drugą stronę torów, do nowego budynku przy ul. Piłsudskiego. Wielu mieszkańców zabrało głos, proponując, by w głównym budynku od strony al. Wolności urządzić dom kultury z mediateką i biblioteką lub przekształcić go w galerię handlową, w której znalazłyby się punkty rzemieślnicze, handlowe i gastronomiczne.
Po licznych protestach mieszkańców, projekt rozszerzono o pawilon obsługujący autobusy dalekobieżne od strony pl. Rady Europy. A to z kolei dlatego, że w 2019 roku PKP S.A. stały się właścicielem pobliskiego dworca autobusowego przy al. Wolności, który zakupiły od częstochowskiego PKS za ponad 12 milionów złotych. Koleje planują tam budowę obiektów biurowych i mieszkaniowych.
Projekt nowego dworca stworzył architekt z Rybnika oraz dwie pracownie z Paryża. W czerwcu 2023 roku PKP S.A. rozpisały przetarg na budowę nowego dworca po obydwu stronach stacji – z przebudową łącznika nad torami i podziałem prac na kilka etapów. Wystartowały trzy firmy. Najniższa oferta opiewa na kwotę niespełna 140 milionów złotych, przy czym PKP S.A. dysponuje budżetem niewiele ponad 120 milionów złotych.
Zakończony pod koniec lipca tego roku przetarg miał być początkiem wielkiej przygody spadkobierców Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, którzy zapowiedzieli, że „prace budowlane związane z przebudową dworca Częstochowa ruszą jeszcze w tym roku”. Dziś wiemy, że raczej nie ruszą.
Kilka dni później Szymon Giżyński, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, i jednocześnie poseł PiS ziemi częstochowskiej poinformował w mediach społecznościach, że Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął z urzędu procedurę wpisania częstochowskiego dworca do rejestru zabytków.
Po kulturę na dworzec?
– Dedykuję wszystkim Mieszkańcom Częstochowy i Ziemi Częstochowskiej wiadomość, iż Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach postanowił, z dniem 4 sierpnia 2023 roku, wszcząć z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie wpisania do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego dworca kolejowego w Częstochowie, położonego przy al. Wolności 21. To dobra wiadomość dla nas wszystkich – pragnących, by częstochowski Dworzec Kolejowy, obok swego znaczenia, jako podstawowy węzeł komunikacyjny dla naszego regionu i całej Polski, mógł również pełnić rolę ważnego centrum kulturalnego i handlowego – poinformował minister i poseł Giżyński.
1 Komentarz
Wielki gmach, który stoi pusty. Ktoś powinien odpowiedzieć za te niegospodarność.
Wielki gmach, który stoi pusty. Ktoś powinien odpowiedzieć za te niegospodarność.