Tuż przed piątkową sesją radnych (nadzwyczajną, zwołaną z inicjatywy prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka – SLD, mimo że według harmonogramu pracy Rady Miasta raptem za niespełna tydzień miała odbyć się sesja zwyczajna, która z kolei została przeniesiona najprawdopodobniej na początek września) Grupa Elanex zasygnalizowała poważny temat.„Obecne władze Częstochowy będą próbowały przeforsować uchwalenie nowego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla działki położonej przy ulicy Mstowskiej 2/8 w Mirowie, na terenie wolnym dotąd od zabudowy.”
Debata zainicjowana przez Grupę Elanex okazała się skuteczna. Uchwała nie przeszła głosami radnych Platformy Obywatelskiej i „Mieszkańców Częstochowy” oraz części radnych z PiS-u (10 radnych było „za”, 13 – „przeciw” i 1 „wstrzymał się” od głosu).
Mimo przegranej podczas głosowania temat z całą pewnością powróci, bo nie po to zadano sobie trud utworzenia organizacji pozarządowej, zadbano o opinie ekspertów, sporządzono plany – by z gotowej koncepcji zrezygnować.
A o co dokładnie chodzi – wyjaśnia Grupa Elanex.
„Jesteśmy przeciwni uchwaleniu nowego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla działki położonej przy ulicy Mstowskiej 2/8 na Mirowie, bo teren ten ma szczególne znaczenie dla środowiska naturalnego i po prostu nie powinno być na nim żadnej zabudowy.
Anulowanie obecnie obowiązującego planu pozwoli na wybudowanie tu toru rowerowego wraz
z parkingami i infrastrukturą usługową (gastronomia, noclegi), który ma być obsługiwany przez
fundację Rowerowa Jura. Ponieważ mowa o bardzo dużej (1,6 ha) i niezwykle cennej krajobrazowo
nieruchomości, zarząd naszego stowarzyszenia postanowił podjąć działania na rzecz zachowania
jej dotychczasowego charakteru.
Plany wobec działki
Nowy plan zagospodarowania przestrzennego tylko dla tej jednej (!) działki jest dostosowany
do projektów fundacji Rowerowa Jura, która zamierza wznieść w tym miejscu duży kompleks
rekreacyjny. Fundacja została zarejestrowana w czerwcu 2016 r., a już w dwa miesiące później
Rada Miasta zgodziła się wydzierżawić jej wspomniany teren bez przetargu. W tym czasie (od
kwietnia 2016 r.) trwała już procedura opracowywania nowego planu, zgodnego z oczekiwaniami
przyszłego dzierżawcy. Do dotychczasowych osiągnięć fundacji należy m.in. organizacja
rajdu rowerowego „Jasne, że Częstochowskie”, w którym kolarze i cykliści-amatorzy ścigali się
o puchar prezydenta Częstochowy. Należy tu zwrócić uwagę, że przygotowanie planu dla
jednej działki w oderwaniu od kontekstu oraz dostosowanie go do potrzeb prywatnej inwestycji
jest w istocie wypaczeniem zasady planowania przestrzennego – prowadzi do degradacji spójnego
dotąd krajobrazu. Jest to praktyka nieznana w krajach Europy Zachodniej i Środkowej.
Dlaczego zabudowa w tym miejscu jest niedopuszczalna?
Wspomniana działka, tak jak wszystkie sąsiednie, od kilkudziesięciu lat wchodzi w skład Parku
Krajobrazowego Orlich Gniazd, który dotąd skutecznie chronił ją przed zabudową. Od północy
przylega ona do starorzecza rzeki Warty, a od wschodu graniczy z lasem, który w całości objęty
jest programem Natura 2000 (północna część działki również objęta jest tym programem).
W odległości ok. 100 metrów od granicy działki znajduje się unikalne, wielokrotnie
penetrowane przez archeologów grodzisko Gąszczyk, które w przyszłości ma stać się rezerwatem
przyrody. Niezwykle cenna przyrodniczo i krajobrazowo okolica objęta jest już MPZP, który
wyklucza możliwość zabudowy w tej części Mirowa. Jesteśmy przekonani, że tak powinno
pozostać. Działka znajduje się w samym sercu Mirowskiego Przełomu Warty i w dalszym ciągu
zasługuje na pełną ochronę ze strony państwa, samorządu i społeczności lokalnej.
Przewidywane zagrożenia
Przedłożony radnym projekt planu dopuszcza zabudowę wspomnianej działki obiektami
o wysokości 7 metrów i powierzchni 100 metrów kwadratowych. Dzierżawca będzie mógł
uzbroić teren, wybudować ogrodzenie, parking, tory rowerowe, drogi dojazdowe oraz pawilony.
Możliwe stanie się prowadzenie działalności noclegowej czy gastronomicznej. Wizualizacje
przedstawione przez działaczy fundacji ukazują prawdopodobną skalę ewentualnej inwestycji.
Bez wątpienia doprowadzi ona do degradacji krajobrazowej i przyrodniczej działki, co w niedługim
czasie pozwoli dzierżawcy starać się o zamianę statusu działki na budowlany (projekt
przewiduje taką możliwość). Co więcej, wzniesienie budynków w wolnym dotąd od zabudowy
terenie pozwoli właścicielom sąsiednich działek domagać się odrolnienia także ich
nieruchomości. W konsekwencji doprowadzi to do likwidacji naturalnego jurajskiego krajobrazu,
najcenniejszego pod tym względem zakątka Częstochowy.”
***
Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta – przynajmniej w tym punkcie obrad – nie przyniosła rządzącemu miastem SLD oczekiwanego skutku. Nadzwyczajny pośpiech w sprawie uchwalenia nowego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla działki na Mirowie, był może spowodowany zaplanowaną nieobecnością dwóch radnych z prawicy i przekonaniu o lojalności współrządzącej miastem Platformy. A może to tylko przypadek?
