Mieszkańcy ul. Kucelin Łąki wspólnie z sąsiadującymi dzielnicami: Błeszno, Raków, Zawodzie-Dąbie, Kręciwilk przesłali do naszej redakcji list wraz petycją do władz miasta Częstochowy. „Zwracamy się do Państwa o pomoc w walce o zapomnianą od lat część Częstochowy. Niestety w tej pięknej części miasta, urząd planuje wybudować SPSZOK i biogazownię. Planuje wykupić grunt pod tę inwestycję, który według mieszkańców jest za drogi i „podejrzany”.
„Mieszkańcy od ponad 50 lat walczą o swoje prawa, niestety odbijają się od ściany – setki pism i próśb, nieudanych wizyt w Urzędzie Miasta. Odpowiedzi, jakie padają na nasze pisma i rozmowy: „to teren pod zabudowę techniczną, teren rekreacyjny, teren zalewowy, na końcu teren przemysłowy”, a gdzie w tym wszystkim są mieszkańcy, którzy płacą podatki takie same lub nawet większe, jak w innych dzielnicach. Co dostają w zamian – słabe ciśnienie wody, dziury w drodze jak po bombach, brak możliwości budowy nawet budynków rekreacyjnych, wysokie opłaty za grunt i towarzystwo dzików na swoich już zniszczonych podwórkach.
Prosimy o pomoc, tylko dzięki Państwu możemy uchronić 7,5 hektara lasu przed wycinką i pomóc mieszkańcom godnie żyć, jak przystało w XXI wieku, a nie w latach 70.”
Co znaczy „podejrzane” działki?
Grunty, o których wspominają mieszkańcy nie są własnością miasta, a osoby prywatnej.
Nasza redakcja dotarła do dokumentu podpisanego przez wiceprezydenta Łukasza Kota ze stycznia bieżącego roku w sprawie „wydania opinii na temat możliwości nabycia nieruchomości za cenę wyższą od wartości ustalonej przez rzeczoznawcę majątkowego”. W piśmie Kot przekonuje, że „dopuszcza się nabycie nieruchomości na rzecz miasta za cenę wyższą, jednak nie więcej niż 110%, po zasięgnięciu opinii komisji rady miasta właściwych do spraw budżetu i do spraw gospodarki. (…) Wartość nieruchomości została ustalona przez rzeczoznawcę majątkowego (…), w operacie szacunkowym z dnia 28 października 2024 r., w wysokości 8.046.000 zł, tj. po 106,64 zł/m2 netto.
Nieruchomości [kilka działek osoby prywatnej o łącznej powierzchni 7,5453 ha] są niezbędne do realizacji inwestycji planowanej przez Gminę Miasto Częstochowa, polegającej na budowie instalacji do fermentacji. Z uwagi na potrzeby inwestycyjne miasta, nabycie terenu jest uzasadnione. Wybór lokalizacji został poprzedzony rozpoznaniem rynku nieruchomości pod kątem możliwości realizacji tego typu inwestycji, z uwzględnieniem analizy dokumentów planistycznych, jak również niezbędnej powierzchni. Inne tereny, oferowane do sprzedaży w tym rejonie, zostały wykluczone z możliwości zakupu, z uwagi na postanowienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który nie dopuszcza realizacji inwestycji.” Łukasz Kot ostrzega, że jeżeli miasto „nie zainwestuje w technologię umożliwiającą osiągnięcie efektu ekologicznego, w tym poprawiającą możliwości wliczenia odpadów do poziomów odzysku i recyklingu, to poziom kar będzie rósł i wynosił szacunkowo:
1) 7.322.215,78 zł w 2025 r. (50% całej kary, zgodnie z art. 12b ustawy o utrzymaniu czystości
i porządku w gminach),
2) 17.157.392 zł w 2026 r.,
3) 19.626.341 zł w 2027 r.,
4) 22.450.571 zł w 2028 r.,
5) 25.681.208 zł w 2029 r.”
Presja magistratu (z elementami szantażu), wymuszająca zakup od osoby prywatnej konkretnych działek znalazła finał w zarządzeniu tego samego wiceprezydenta Kota, obwieszczonym w marcu bieżącego roku. Kot zarządza nabycie „na rzecz Gminy Miasto Częstochowa nieruchomości położonych w Częstochowie w pobliżu ul. Wojciecha Korfantego, za cenę brutto 10.886.238 zł.” Dalej w piśmie wiceprezydenta czytamy: „Nieruchomości są niezbędne na potrzeby realizacji inwestycji dotyczącej zagospodarowania odpadów i osiągnięcia poziomu recyklingu. Możliwość nabycia została pozytywnie zaopiniowana przez Komisję Skarbu oraz Komisję Rozwoju Regionalnego i Gospodarki Rady Miasta Częstochowy. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania i obowiązuje do dnia 31 grudnia 2025 r.”
Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że grunty pod planowaną przez urząd miasta inwestycję są własnością osoby blisko związanej z Bartłomiejem S., byłym wiceprezydentem Częstochowy, przebywającym od 6 miesięcy w areszcie po tym, gdy Prokuratura Krajowa postawiła mu m.in. zarzuty korupcyjne. Co ciekawe, działki, którymi dziś tak bardzo zainteresowany jest magistrat i bez których nie wyobraża sobie budowy biogazowni wiceprezydent Kot, były dopiero co własnością spółki skarbu państwa Operator S.A. Osoba prywatna nabyła je stosunkowo niedawno, pod koniec 2022 roku. Teraz odsprzedaje działki urzędowi miasta Częstochowy pod konkretną inwestycję, o której wiadomo nie od dziś. Ale to zapewne przypadek…
Mieszkańcy – szeroko rozumianej dzielnicy Zawodzie – nie mają teraz głowy do rozwiązywania biznesowo wątpliwych zagadek. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk i miejscy radni dostali właśnie petycję mieszkańców ul. Kucelin Łąki i Częstochowy.
„My, niżej podpisani mieszkańcy osiedla Kucelin Łąki i Częstochowy, stanowczo sprzeciwiamy się planowanej budowie Selektywnemu Punktowi Zbiórki Odpadów Komunalnych (SPSZOK) i Elektrociepłowni Biogazowej za pośrednictwem spółki CzPK w bezpośrednim sąsiedztwie naszych budynków mieszkalnych, pól uprawnych oraz terenów leśnych.
Świadomość zmian w planie zagospodarowania przestrzennego
Zdajemy sobie sprawę, że teren dawnego pasa zieleni został przekształcony na obszary przemysłowo-usługowe. Jednak uważamy, że lokalizacja inwestycji tego typu w odległości 300 m od budynków mieszkalnych i 15 m od pól uprawnych jest decyzją nieprzemyślaną i szkodliwą, zarówno dla mieszkańców, jak i dla środowiska.
Uzasadnienie naszego sprzeciwu
1. Zagrożenie dla środowiska naturalnego:
– pod planowaną inwestycję ma zostać wycięte 7,5 hektara lasu, co stanowi nieodwracalną stratę dla lokalnego ekosystemu;
– w pobliżu znajduje się ciek wodny zasilający rzekę Kucelinkę, co rodzi ryzyko skażenia wód gruntowych i negatywnego wpływu na lokalne środowisko;
– zmniejszenie powierzchni leśnej pogorszy jakość powietrza oraz zwiększy ryzyko podtopień – teren inwestycji od zawsze był traktowany jako teren zalewowy.
2. Zagrożenie wybuchem i katastrofą ekologiczną:
– elektrociepłownia biogazowa to inwestycja obarczona ryzykiem wybuchu ze względu na składowanie i przetwarzanie łatwopalnych gazów;
– w przypadku awarii lub nieprawidłowego działania instalacji istnieje realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców;
– bliskość zabudowań mieszkalnych i terenów rolnych potęguje ryzyko niekontrolowanego rozprzestrzeniania się skażenia w razie awarii.
3. Obniżenie jakości życia mieszkańców:
– bliskość SPSZOK i elektrociepłowni biogazowej do budynków mieszkalnych oznacza wzrost hałasu, zanieczyszczenia powietrza, co wpłynie na komfort życia i zdrowie mieszkańców;
– inwestycja obniży wartość nieruchomości i zahamuje rozwój osiedla.
4. Niezrealizowane potrzeby mieszkańców:
– od lat mieszkańcy walczą o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by móc budować domy i rozwijać osiedle;
– inwestycja SPSZOK i biogazowni blokuje ten rozwój i stawia interesy przedsiębiorstw ponad dobrem społeczności lokalnej.
Nasze żądania
1. Zaniechanie budowy SPSZOK i elektrociepłowni biogazowej w tej lokalizacji i przeniesienie inwestycji w miejsce, które nie zagraża mieszkańcom i środowisku.
2. Ochrona terenów leśnych i cieku wodnego, jako kluczowych dla ekosystemu i mieszkańców.
3. Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, aby umożliwić mieszkańcom budowę nowych domów i rozwoju osiedla.
4. Poprawa infrastruktury, w tym budowa drogi i montaż oświetlenia i kanalizacji.
Podsumowanie
Mieszkańcy Kucelin Łąki i Częstochowy nie są przeciwni rozwojowi miasta ani działalności usługowej, jednak nie zgadzają się na inwestycję, która znacząco pogorszy warunki życia, stworzy realne zagrożenie wybuchem i zniszczy cenne tereny zielone.
Apelujemy do władz naszego miasta o ponowne rozważenie tej decyzji i uwzględnienie dobra społeczności Częstochowy.
Z poważaniem, mieszkańcy ul. Kucelin Łąki i Częstochowy.”
Renata R. Kluczna
