Skontaktuj się z nami!

Reklama

To jest miejsce na Twoją reklamę

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-217 Częstochowa

Redakcja

tel. 34 374 05 02
redakcja@7dni.com.pl
redakcja7dni@interia.pl

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
marketing7dni@gmail.com
redakcja7dni@interia.pl

Edit Template

Mała wódka – duży problem

Codziennie w Polsce wódkę w małych butelkach o pojemności 100 i 200 ml, potocznie zwanych „małpkami”, kupuje 3 miliony osób. Rocznie daje to liczbę ponad 1 miliarda małych buteleczek wódki sprzedawanych Polakom. Kupują wszyscy, niezależnie od grupy społecznej i zawodowej – od pracowników fabryk po emerytów i studentów. 

Małe formaty wódki stały się oddzielną kategorią na rynku, z własnym miejscem na półce, estetyką oraz ofertą smaków. Zmieniły też postawy i zachowania konsumentów, kreując zupełnie nowy sposób picia mocnego alkoholu.

Obserwowany dynamiczny wzrost sprzedaży małych formatów wódki nie dzieje się kosztem dużych opakowań. Nie jest bowiem tak, że nabywca zamiast kupić pół litra bierze 5 butelek po 100 ml. Mała wódka „wykreowała” zupełnie nowe zachowania, sposoby użycia i zwyczaje konsumentów, zmieniła też ich stosunek do picia alkoholu. 

Na spacer z psem i „małpką”

Największą grupę kupujących małpki stanowią w ocenie sprzedawców osoby mające problem z alkoholem oraz pracownicy fizyczni. Ich liczba szacowana jest na ponad 1 mln kupujących dziennie. Niewiele mniej liczne są grupy amatorów małych buteleczek wśród ludzi młodych (20-25 lat), panów na spacerze z psem, emerytów czy młodych kobiet. Mała wódka, dzięki powszechnej dostępności, niskiej cenie i poręcznemu formatowi jest niezwykle egalitarna – kupują ją wszystkie grupy społeczne i zawodowe, choć różnią się między sobą sposobem kupowania i motywacją.

94 proc. kupujących „małpki” dokładnie wie, jaką wódkę kupić, kupuje ją bez zastanowienia i szybko chowa do torby, torebki lub kieszeni. Według sprzedawców, zakupy małej wódki rozkładają się dość równomiernie na trzy pory godzinowe w ciągu dnia. Na pierwszą poranną falę przypada ok. 28 proc. zakupów, potem kolejno w godzinach „po pracy” – 36 proc. i wieczorem po 18.00 kolejne 36 proc. Szacuje się, że ponad 600 tys. klientów dziennie kupuje małpkę co najmniej dwa razy w ciągu dnia. Zdaniem sprzedawców to kobiety, w różnym wieku, sięgają po małą wódkę częściej niż mężczyźni. 

Mała wódka – mała psota

Małe butelki wódki sprawiają, że Polacy piją alkohol śmielej – z większym poczuciem samokontroli, w sposób niekolidujący z codziennymi czynnościami, w sytuacjach, w których wcześniej picie alkoholu było albo niemożliwe, albo zbyt krępujące. Wypicie małej buteleczki wydaje się całkowicie niewinne i niegroźne, niemal niezauważone, co w efekcie może prowadzić do częstszego picia alkoholu i łącznie w większej ilości.

Tak postrzegana niewinność spożywania „małpek” tworzy aurę często złudnej kontroli nad piciem i na ogół towarzyszy jej poczucie kompletnej bezkarności. Mała wódka pozwala bowiem uniknąć wszystkich nieprzyjemnych konsekwencji, które generuje wypicie jednorazowo większej ilości mocnego trunku: zamroczenia, upojenia, zapachu alkoholu czy stygmatyzacji ze strony otoczenia. Zdaniem pijących, wypijanie małych pojemności kolorowych wódek smakowych w żadnym stopniu nie świadczy o jakimkolwiek problemie alkoholowym, który przypisują piciu wódki czystej w dużych butelkach.

Pyk i już 

Picie małej wódki nie wymaga specjalnych okazji czy towarzystwa. Wślizgnęło się w codzienne sytuacje, bo jest możliwe w miejscach i okolicznościach, w których alkohol wcześniej się nie pojawiał i nadal w tradycyjnym wydaniu nie może się pojawić. Powszechna obecność „małpek” i ich duży wybór tworzą wrażenie, że to napoje używane masowo, i że wszyscy je piją. To daje niejako przyzwolenie na obecność małej wódki w codziennych sytuacjach. Nie ma tu miejsca na celebrację. Małą wódkę wypija się kilkoma szybkimi łykami i …już. W dodatku to niewielki wydatek z portfela.

Jak mówią właściciele sklepów „mała wódka sprzedaje się sama” i nie ma potrzeby jej lepszego eksponowania na półkach sklepowych. Tylko czy to dobrze? Nałóg alkoholowy zaczyna się niewinnie, łatwo przegapić moment, w którym to już nie tylko chwilowa przyjemność, ale poważna i niestety nieuleczalna choroba. Dlatego warto pamiętać o zachowaniu umiaru i rozsądku, zwłaszcza w piciu alkoholu.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do nas!

Zapisz się do Newsletera

Udało się zasubskrybować! Ups! Coś poszło nie tak...
Archiwum gazety
Edit Template

Kontakt

Tygodnik Regionalny 7 dni

Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa

Biuro reklamy

tel. 34 374 05 02
kom. 512 044 894
e-mail: marketing7dni@gmail.com
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

 
Redakcja

tel. 34 374 05 02
e-mail: redakcja@7dni.com.pl
e-mail: redakcja7dni@interia.pl

Wydawca 7 dni

NEWS PRESS RENATA KLUCZNA
Al. Wolności 22 lok. 12
42-200 Częstochowa
NIP: 949-163-85-14
tel. 34/374-05-02
mail: redakcja@7dni.com.pl

Media społecznościowe

© 2023 Tygodnik Regionalny 7 dni
Skip to content