„Prosimy redakcję „Tygodnika Regionalnego ” o poruszenie na łamach Waszego pisma problemu, z jakim stykamy się na co dzień, związanego ze spożywaniem alkoholu na terenie bloków zlokalizowanych przy ulicy Robotniczej w Koniecpolu. Problem ten nasila się w porze jesiennej i zimowej oraz po zmroku, gdzie klientela pobliskich sklepów spożywczo-monopolowych urządza sobie libacje na klatkach schodowych.
Osoby będące pod wpływem alkoholu urządzają awantury oraz burdy pijackie, zaczepiają także inne osoby, nie będące pod wpływem alkoholu. Częstym zjawiskiem jest także oddawanie moczu i kału na klatkach schodowych oraz w piwnicach. O pozostawianiu śmieci w postaci butelek po wódce czy piwie oraz niedopałków papierosów nie wspominając.
Kiedy w początkach lat 90- tych poprzedniego wieku rozbudowywano Osiedle Robotnicze, jak grzyby po deszczu powstawały małe sklepiki osiedlowe, jednak w początkowej fazie swojego bytu oferowały one tylko artykuły spożywcze. Polityka poprzednich władz Koniecpola, które zaczęły wydawać koncesje na handel alkoholem każdemu kto o nią wystąpił, doprowadziła do sytuacji, że alkohol możemy obecnie zakupić w każdym niemalże sklepie spożywczym. Można stwierdzić, że w Koniecpolu alkohol stał się artykułem pierwszej potrzeby, a pieczywo, wędliny czy nabiał stanowią tylko dodatek do szeroko pojętych trunków wyskokowych. Koncesje na handel wyrobami alkoholowymi przyznawano sklepom, zlokalizowanym w pobliżu szkoły, przedszkola, a nawet takim znajdującym się tuż przy wejściach do klatek schodowych bloków.
W czasach, gdy nie było tak łatwej dostępności alkoholu w niemalże każdym sklepie spożywczym z jaką mamy do czynienia obecnie, powyższe problemy z jakimi borykają się mieszkańcy bloków przy ulicy Robotniczej – praktycznie nie występowały. W latach 90- tych na terenie Osiedla Robotniczego można było kupić alkohol w dwóch, trzech sklepach będących w oddaleniu od szkoły, przedszkola czy bezpośrednich wejść do klatek schodowych.
Czy poprzednie władze Miasta i gminy Koniecpol, przyznając masowe koncesje na handel alkoholem każdemu, kto tego zapragnął nie złamały, zapisów Ustawy o wychowaniu w trzeźwości?
Za okazanie nam pomocy z góry dziękujemy.
Mieszkańcy ulicy Robotniczej w Koniecpolu.”
