NASZ TEMAT„Piszę do Państwa w imieniu mieszkańców budynku przy ulicy Focha w Częstochowie, zmęczonych zanieczyszczaniem naszego otoczenia przez gołębie. Otóż w czasie docieplania budynku i związanego z nim remontem, pozostawiono parapet nad jedną z klatek schodowych, bez zabezpieczenia przed gołębiami.
Od ponad roku zgłaszałem – najpierw telefonicznie, potem osobiście – załatwienie tego problemu. Jeden z pracowników Oddziału Eksploatacji ZGM przy ul. Nowowiejskiego 26, odpowiedzialny za remonty i naprawy, podczas rozmów ze mną za każdym razem zapewniał mnie, że lada chwila sprawa będzie załatwiona. Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony zarządcy budynku skłonił mnie na początku lutego do napisania ponaglenia. Pismo kierowałem do ZGM przy ul. POW. Mamy czerwiec, a ja wciąż nie otrzymałem z ZGM odpowiedzi. W połowie kwietnia napisałem kolejne pismo, tym razem do Straży Miejskiej i Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Częstochowie o ponaglenie zarządcy, który już dawno powinien zająć się tą sprawą (zdjęcia stanu faktycznego przesyłam Redakcji).
Straż Miejska zareagowała dość szybko. Sanepid również. W trzy dni po moim piśmie przeprowadzono kontrolę wraz z wykonaniem dokumentacji fotograficznej. W czasie tej kontroli opisywany przeze mnie pracownik ZGM tłumaczył, że to lokatorzy mojej klatki domagali się pozostawienia parapetu w stanie umożliwiającym siadanie na nim gołębi. Wcześniej były zamontowane tam kolce, ale zostały zerwane, co również było podobno celowym działaniem lokatorów. Tak przynajmniej twierdził pracownik ZGM.
Zalecono zarządcy pilne zajęcie się sprawą zanieczyszczeń. I rzeczywiście. Dwa tygodnie później przyjechała ekipa i wymyła z ptasich odchodów daszek nad klatką oraz chodnik. Niestety parapet nadal nie został zabezpieczony. Wciąż nocują na nim gołębie i załatwiają się do woli.
Liczę na pomoc z Państwa strony.
Stały Czytelnik”.
2 komentarzy
To wina głupoli,którzy dokarmiają gołębie.Po ulicy Słowackiego,Ogińskiego i Dunikowskiego chodzą dwie stare dewotki,które wysypują ziarno tym darmozjadom.Rozumie zimą,ale latem to czysta głupota.Gołębie obsrywają nam parapety,balkony i odnowione elewacje budynków.Może należy karać
dokarmiaczy,bo problem jest naprawdę bardzo uciążliwy.
To wina głupoli,którzy dokarmiają gołębie.Po ulicy Słowackiego,Ogińskiego i Dunikowskiego chodzą dwie stare dewotki,które wysypują ziarno tym darmozjadom.Rozumie zimą,ale latem to czysta głupota.Gołębie obsrywają nam parapety,balkony i odnowione elewacje budynków.Może należy karać
dokarmiaczy,bo problem jest naprawdę bardzo uciążliwy.
To pwinno być karane. Starsze osoby zaśmiecają żarciem parki i skwery, a gołębie coraz bardziej się e oswajają i jest ich coraz więcej. Wszysyko zasrane. Może to jest temat dla radnych.
To pwinno być karane. Starsze osoby zaśmiecają żarciem parki i skwery, a gołębie coraz bardziej się e oswajają i jest ich coraz więcej. Wszysyko zasrane. Może to jest temat dla radnych.