Kto i za czyje pieniądze sprząta tereny wokół bloków?

Na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło, że dzierżawa Wspólnotom Mieszkaniowym terenów wokół bloków, powinna być gminie Częstochowa i ZGM-owi na rękę. Miasto przerzuciłoby odpowiedzialność za utrzymanie trawników, chodników, parkingów etc. na lokatorów. Mimo, że wydaje się to logiczne, Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 8, od lat wojuje z urzędnikami o dzierżawę terenu, przylegającego do ich budynku. Właściciele mieszkań w tym roku powiedzieli „dość odrabiania pańszczyzny na miejskim gruncie”. O walce z urzędniczym aparatem opowiada Halina Pełka, przewodnicząca Wspólnoty Mieszkaniowej Słowackiego 8. 

– Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 8 ma problem, jaki…?
– Pod koniec lat 90-tych Gmina Częstochowa przekazała tereny wokół budynku przy ulicy Słowackiego 8 (podobnie jak w przypadku innych bloków) w zarządzanie  obecnemu ZGM TBS, czyli swojej miejskiej jednostce. To było bardzo sprytne posunięcie. Nikt ludziom nie mówił, że pieniądze, które są przeznaczone na eksploatację budynku, idą na porządki wokół bloku. Nieświadomi mieszkańcy Wspólnot opłacali koszenie trawników, przycinanie drzew i krzewów, sprzątanie tych terenów oraz utrzymanie porządku na chodnikach i parkingach.

– Skoro nie chcecie pracować na cudzym, wydzierżawcie teren wokół bloku…
– Chcieliśmy, ale Gmina Częstochowa nie szanuje ustawy o własności lokali i nie szanuje Wspólnot Mieszkaniowych. Jest to dla nas tym bardziej bolesne, że prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk był posłem Rzeczypospolitej Polskiej i sam ustanawiał prawo. Ustawa mówi, że na zebraniach Wspólnoty zapadają uchwały. Nasz blok jest bardzo duży, mamy 77 lokali. Wykupionych na własność jest 51, a mieszkań lokatorskich, gminnych jest 26. Na zebraniach właściciele i przedstawiciel Gminy wspólnie podejmują uchwały.
W 2014 roku podjęliśmy dwie uchwały. Pierwszą, o dzierżawie terenu niezbędnego do obsługi budynku, a drugą dotyczącą upoważnienia Zarządu Wspólnoty do realizacji pierwszej uchwały. Wystąpiliśmy do miasta o dzierżawę 3.209 metrów kwadratowych wokół naszego bloku. Roczny koszt miał wynosić ponad 1.400 zł. Nikt tych uchwał nie zaskarżył, chociaż ustawa daje takie prawo. Za przyjęciem tych uchwał, zagłosował przedstawiciel Gminy Częstochowy, który na zebraniu występował w imieniu prezydenta Matyjaszczyka. Teraz Gmina Częstochowa mówi „nie” – i nie chce nam terenu wokół budynku wydzierżawić. Kilka dni temu dostaliśmy pismo od zastępcy prezydenta Mirosława Soboraka, że Gmina może wydzierżawić nam tylko część terenu – 2.600 metrów kwadratowych. Zostaliśmy pozbawieni miejsc parkingowych bezpośrednio pod naszymi klatkami schodowymi i obudowy śmietnika, a zostawiono nam tylko to, co trzeba utrzymywać: trawniki i chodniki. Chcielibyśmy zapytać prezydenta Matyjaszczyka, jak to jest, że jeden jego przedstawiciel głosuje za dzierżawą, a drugi tej dzierżawy zabrania? Domagamy się odpowiedzi: dlaczego nie są w tym mieście respektowane uchwały Wspólnoty?
Trzeba sobie powiedzieć jedno, przez wszystkie te lata odkąd istnieje Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 8, to my utrzymujemy teren wokół budynku. To my płacimy za koszenie trawy, przycinanie krzewów i drzew, i za nasze pieniądze jest kupowany piach na chodniki w czasie zimy.
Chcemy decydować o swoich własnych pieniądzach, nie będziemy naszych pieniędzy inwestować w czyjś grunt. Chcemy czuć się gospodarzami terenu, który od lat utrzymujemy. Tego wydzierżawionego gruntu nie będziemy orać – nie będziemy przecież sadzić ziemniaków czy kapusty. Tu zawsze będą trawniki z ławkami.

– Dlaczego upieracie się przy parkingach?
– Przed blokiem przy Słowackiego 8 parkingów nie jest dużo. Dlaczego mamy z nich rezygnować? Gdzie ma się zatrzymać pogotowie i czy inne służby ratownicze? No i gdzie mamy parkować my, mieszkańcy? Parkingi są na terenie, które od wielu, wielu lat utrzymuje Wspólnota Słowackiego 8, na co mamy dokumenty. To z naszych pieniędzy jest opłacane sprzątanie, myśmy się dołożyli do obudowy śmietnika, do przebudowy tych parkingów. Od stycznia 2012 r. do 31 marca 2015 r. wydaliśmy na utrzymanie terenu 34.074,70 zł. A teraz ZGM chce na tym terenie zarabiać?

– W jaki sposób ZGM może zarabiać?
– 12 lipca 2012 r. zamontowano nam 6 blokad na miejscach parkingowych. W tym miejscu pragnę nadmienić, że 20 czerwca 2012 r. wystąpiliśmy do prezydenta Matyjaszczyka z wnioskiem o dzierżawę  gruntu, przylegającego do naszej posesji. Wtedy nie wiedzieliśmy dlaczego nam się zamyka parkingi, zwłaszcza że niespełna miesiąc wcześniej wystąpiliśmy o dzierżawę tego terenu. Mieszkańcy bloku przychodzili do nas, do Zarządu z pytaniami w tej sprawie, a my o niczym nie wiedzieliśmy. Prezesi ZGM postawili nas przed faktem dokonanym.

– Komu wówczas wynajęto miejsca parkingowe przed Waszym blokiem?
– Jedno miejsce parkingowe wynajęto pani, która pracowała wtedy w ZGM, drugie miejsce zostało przyznane dla pana Leszka Baryły, czyli prezesa ZGM. Następne miejsce + garaż dostał kolega pana prezesa. Czwarte miejsce otrzymała córka byłej pracownicy Gminy Częstochowa, i choć są to mieszkańcy naszego bloku to  śmiało można ich  nazwać ludźmi uprzywilejowanymi. Następne miejsce wynajęła pani z Rady Dzielnicy, która nie mieszka w naszym bloku. I tu był największy smród, bo niby dlaczego wynajęto tej pani miejsce parkingowe pod naszym blokiem? Rozparcelowali sobie parkingi i mieli nas w dupie, nikt się z nami nie liczył. Jak to jest możliwe, że dwoje – troje ludzi ma większe prawa niż pozostali mieszkańcy bloku, którzy płacą za utrzymanie całego terenu? Zastępca prezydenta Soborak pisze nam w piśmie, żebyśmy sobie przyszli i podpisali umowę dzierżawy na 2.600 metrów kwadratowych. Nie panie prezydencie! nie taka uchwała została przez nas podjęta. Teraz właściciele lokali pytają Zarząd Wspólnoty, dlaczego mają się wyzbyć miejsc parkingowych? Dlatego, by Gmina i ZGM zarabiali, wynajmując te miejsca mieszkańcom innych bloków?

– Co zrobi Wspólnota, gdy miasto nie zgodzi się wydzierżawić całości terenu?
– Będziemy walczyć o 3.209 metrów kwadratowych. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, która spotkała mieszkańców Śląskiej 30, bo tam zabrano mieszkańcom parkingi. Mało tego, nie mogą korzystać z ulicy dojazdowej do bloku. My nie dopuścimy do tego, że zabroni się nam dojazdu pod własne klatki schodowe. Będziemy walczyć wszelkimi sposobami. Zażądamy zwrotu poniesionych przez wszystkie lata kosztów, kiedy opiekowaliśmy się tym terenem. Jak trzeba będzie pójdziemy do sądu. Udowodnimy, że ZGM wyciągał bezpodstawnie pieniądze ze Wspólnoty na utrzymanie tych terenów. Teraz należałoby zacytować ministra Sienkiewicza, chociaż jako kobieta nie będę się wyrażać… To, co powiedział minister jest adekwatne do miasta Częstochowy: o tej kupie kamieni i o tym wszystkim…
Chciałabym jeszcze powiedzieć: nasza Wspólnota nie jest prywatnym folwarkiem prezydentów miasta i prezesów ZGM. Nie jesteśmy chłopami pańszczyźnianymi, nie będziemy pokornie stać z pochylonymi łbami aż nas ktoś w ten łeb pieprznie.
Apeluję do radnych miasta Częstochowy, apeluję do posłów ziemi Częstochowskiej, żeby nam pomogli. My tej sprawy nie zostawimy. Uważamy, że dzieje nam się krzywda, i że jesteśmy dyskryminowani jako Wspólnota, która odważyła się odejść spod zarządu ZGM pod administrację prywatnej firmy.
Ile jest Wspólnot w Częstochowie, które nie wiedzą na co idą ich pieniądze? Multum, ZGM chwali się, że ma ich ponad 300. Prawda jest taka, że tych 300 Wspólnot jest rąbanych… co miesiąc przez ZGM i Gminę – i to trzeba wyraźnie napisać.
Wspólnota Mieszkaniowa Słowackiego 8 chce wydzierżawić teren wokół bloku, w skład którego wchodzą trawniki, chodniki, śmietnik, droga wewnętrzna i parkingi. Z żadnej części tego terenu nie zrezygnujemy!

– Dziękuję za rozmowę, z pewnością do tematu powrócimy.