Festiwal „Blues nad Okszą” ma swoją tradycję i wyrobioną markę w środowisku wiernych fanów gitarowego grania w starym, dobrym stylu. Najbardziej rozpoznawalna w Polsce impreza muzyczna z Kłobucka odbędzie się w tym roku już po raz trzynasty.
Niezmiennie dyrektorem, organizatorem i pomysłodawcą festiwalu, jest lider kłobuckiej formacji Murphy Blues, Ryszard Kadziak.
– Pomysł narodził się w 1997 roku po serii plenerowych koncertów bluesowych m.in. nad sztucznym jeziorem w Antoninie czy na zlotach motocyklowych w Ostrowie Wielkopolskim. Przyszło mi do głowy zorganizowanie własnego festiwalu u siebie. – mówi Rysiek, muzyk z 40-letnim stażem na scenie (jednak wiecznie młody duchem!). To dzięki jego samozaparciu i pomocy ze strony ówczesnej dyrektor MOK w Kłobucku, a także władz gminy i powiatu udało się i od kilkunastu lat nadal staje na głowie by zaprosić do swojego miasta uznane gwiazdy z kraju i z zagranicy. – Zagrała już u nas czołówka rodzimego bluesa: Nocna Zmiana Bluesa ze Sławkiem Wierzcholskim na czele, Zdrowa Woda, czy Easy Rider a zza oceanu takie sławy jak Stan Skibby, Chuck Frazier, Lester Kindson czy Frank Morey. Wciąż zapraszam nowe grupy, fajnie jest ugościć ich oraz wszystkich tych, którzy żyją tą muzyką i ściągają z tej okazji z całej Polski do mojego miasta. – opowiada Kadziak
Warto też nadmienić, że mimo renomy w kraju i poza granicami jest wiele do poprawienia w kwestii promocji wydarzenia. Większa przychylność ze strony władz, większe nakłady z pewnością dodałyby rozmachu cyklicznemu wrześniowemu świętu, które mogłoby się na trwałe stać kulturalną wizytówką miasta. W końcu Jarocin kojarzy się z legendarnym festiwalem punkowym, niegdyś Żary, a dziś Kostrzyn nad Odrą znane są z Przystanku Woodstock, dlaczegóżby w podobny sposób Kłobucka nie utożsamiano z bluesem? Cała impreza dziś to głównie zasługa wielkiej pasji Ryśka, który biorąc na siebie trudy organizatora napędza w ruch tę machinę każdego roku. – Przy tak niewielkim budżecie jaki mam, często dokładam do tego z własnej kasy i załatwiam różne sprawy .Choćby to, żeby bilety były jak najtańsze, bo chodzi o to by popularyzować te nuty wśród ludzi i zachęcić młodsze pokolenia słuchaczy dobrą muzyką. Nie ma multum ludzi do pomocy, ale dzięki ich ofiarności dajemy radę. – dodaje z uśmiechem Rysiek.
Niech więc Katowice mają swoją Rawę Blues, a Częstochowa Święto Bluesa (znacznie młodsze od kłobuckiego) – nad Okszą czują bluesa najlepiej w okolicy!
Początek 13. (oby szczęśliwego) Blues Festiwalu 19 września w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury przy ul. Targowej 1 od godz. 18.00 do północy. Cegiełka wstępu: 10 zł, natomiast młodzież do 10 lat wchodzi za darmo! Tygodnik Regionalny 7 dni zaprasza!