NBP emituje replikę denara Chrobrego. Narodowcy przywracają przedwojenną modę noszenia w klapie oznaki z mieczykami Chrobrego. I tak dalej, od dziecka, od przedszkola, wbija się w polskie łby: Chrobry był dobry….Był dobry bo chronił bobry, a Niemcom i Ruskim dał w skórę.
Każdy naród ma swoich mitycznych bohaterów; bardzo często takowych czyni się z pierwszych królów, „Ojców Założycieli Państwa”. I tak przez świat przesuwa się galeria łotrów: Czyngis Chanów, Iwanów Groźnych, Fryców Wielkich, Leninów, Hitlerów….
Wygląda jakby każdy naród chciał swoje kompleksy leczyć, ukazując, że ze swojego „narodowego łona” wydał na świat najgorszego mordercę czy rabusia. Czym więc się narody różnią od mafii? Podobny rodowód mitów założycielskich, podobny relatywizm (nasze łotrostwo dobre, ich łotrostwo zbrodnicze), podobne są metody zdzierania z ludu haraczy (przepraszam: mafia czyni to w sposób delikatniejszy od państwa narodowego).
Jeśli miałbym tego Bolesława Mieszkowicza Piasta zwanego Chrobrym lub Wielkim, określić właściwszym przydomkiem; słowo łajdak byłoby najbliższe. Rozszerzać to określenie możemy w kierunku gwałciciela, mordercy, sadysty, rabusia, łupieżcy…w sumie jednak nazwa łajdak trafnie oddaje owe cechy. Fakt, trudno to potem dzieciom tłumaczyć, dlaczego w Poznaniu stoi pomnik łajdaka (w Londynie miejscem właściwym dla potworów typu Kuba Rozpruwacz czy Henryk VIII jest Gabinet Figur Woskowych)….Ale też byłoby niewskazane ze względów pedagogicznych uznawać za Dobrego Duszka z Bajki faceta, który wyłupił oczy księciu Czech przy okazji mordując kilkuset mieszkańców Pragi i paląc to miasto. Można Czechów nie lubić, ale to nie powód by im wybijać oczy.
Narodowców bym namawiał do delikatnej zmiany stylistyki. Zamiast mieczyka Chrobrego powinni w oznakowaną klapę wpiąć repliczkę królewskiego penisa. Miecz, zwany Szczerbcem, miał przypominać o wielkim tryumfie, zrabowaniu i spaleniu Kijowa. Historycy jednakże nie są pewni, czy przy tej okazji Szczerbiec szczerbiono….Pewniejszy jest inny fakt: nasz król Bolesław opił się z tej okazji i siłą wziął jak swoją siostrę obalonego księcia kijowskiego. Przy wtórze rechotu równie pijanych wojów polańskich zgwałcił dziewczynę; tak symbolicznie posiadł ruską ziemię.
Ponieważ narodowcy mają całą listę pretensji do Rosjan – od rzezi praskiej po Smoleńsk – przypomnienie tego historycznego faktu może podziałać jak balsam. Z jakiś niewiadomych kulturowych względów gwałciciele cieszą się wyższą renomą niż zgwałceni. Pokażmy więc światu swój potencjał, pokażmy, że to my niegdyś braliśmy Ruskie jak swoje, a one mogły jedynie lizać nam stopy i łykać łzy upokorzenia. Zaświećmy w oczy Putinowi penisem Chrobrego.
Wiekopomna rocznica tego tryumfu Bolesława nastąpi za pięć lat. Jest czas by przygotować się lepiej niż do Euro. Można film nakręcić (w dwóch wersjach dla dorosłych i dla dzieci), można też na wzór obchodzenia Grunwaldu zrobić rekonstrukcje. Rekonstruktorów nie braknie, a jakby co dobierze się z wiezienia w Strzelcach.
Głupie to? Głupie. Równie głupio wygląda jak młoda nauczycielka historii tłumaczy wyrośniętym dryblasom w gimnazjum, że Chrobry był Wielki, bo jednemu księciu wybił oczy, a drugiemu wziął i siostrę zgwałcił. Tylko kochane dzieci, nie naśladujcie tak wprost bohatera, a przynajmniej nie róbcie tego w domu….
1 Komentarz
„Zaświećmy w oczy Putinowi penisem Chrobrego”… dobre, tylko nie zapomnijmy o baterii − najlepiej tej najgrubszej Eveready Heavy Duty R20 D.
„Zaświećmy w oczy Putinowi penisem Chrobrego”… dobre, tylko nie zapomnijmy o baterii − najlepiej tej najgrubszej Eveready Heavy Duty R20 D.