Wiceprezydent Częstochowy Łukasz Kot zmienił tabele zaszeregowania pracowników miasta. Sprawa dotyczy podwyżek płac dla sektora budżetowego, czyli pracowników samorządowych i urzędów państwowych, zapowiedzianych ustami ministra finansów Andrzeja Domańskiego: „podwyższenie wysokości minimalnego wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników samorządowych jest konieczne z uwagi na zwiększenie minimalnej płacy za pracę”. Zdaniem ministerstwa planowane podwyżki powinny wynosić od 700 do 1.000 złotych w zależności od kategorii zaszeregowania.
W Częstochowie podwyżki będą – owszem, ale nie aż tak wysokie, jakich spodziewali się urzędnicy częstochowskiego magistratu. A to za sprawą zmiany tak zwanego zaszeregowania pracowników, pod którym podpisał się zastępca Kot. Ten, kto nie pracował w budżetówce być może nie wie, że jest to numeryczne oznaczenie poziomu wynagrodzenia pracownika.
W lipcu 2023 roku urząd miasta Częstochowy wydał kolejne załączniki do zarządzenia prezydenta („Regulamin wynagradzania”), a wśród nich „wykaz stanowisk z minimalnym i maksymalnym poziomem wynagrodzenia zasadniczego ustalony w kategoriach zaszeregowania dla pracowników zatrudnionych na umowę o prace”.
W połowie września bieżącego roku wiceprezydent Łukasz Kot podpisał zarządzenie zmieniające zaszeregowania urzędników. Od 01. października 2024 pracownikom magistratu będą naliczane wyższe wynagrodzenia, chociaż wzrost byłby większy, gdyby nie zmiany w zaszeregowaniach.
Przykład. W roku 2023 osoba zatrudniona w urzędzie miasta Częstochowy na stanowisku specjalisty posiadała zaszeregowanie od XIII do XVI. Minimalna kwota wynagrodzenia wynosiła wówczas 4.100 złotych miesięcznie. W 2024 roku dla stanowiska specjalisty zmieniono widełki na X – XIV. Wniosek – nawet przy minimalnym wynagrodzeniu pracownik odczuje wzrost wynagrodzenia o 400 złotych (z 4.100 na 4.500 miesięcznie), ale gdyby pozostawiono mu zaszeregowanie na wcześniejszym poziomie (od XIII) to jego minimalna płaca zasadnicza wynosiłaby 4.800. Wynagrodzenie wrosłoby nie o 400, a o 700 złotych na miesiąc.
W zarządzeniu podpisanym przez wiceprezydenta Łukasza Kota czytamy: „zmiany zostały skonsultowane z organizacjami związkowymi działającymi przy urzędzie miasta Częstochowy”. W magistracie są dwa związki: Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Administracji Publicznej w Częstochowie i NSZZ „Solidarność”. Zdaniem związkowców zaszeregowanie nie ma związku ze wzrostem płac, które wszystkim pracownikom się należą i podwyżki będą.
Nikt nie neguje faktu, że urzędnicy dostaną wyższe wynagrodzenia – ale są tacy co pytają, dlaczego tak nieznaczne?
Renata R. Kluczna
2 komentarzy
Kpina.
Cały myk Kota polega przy tej pozoracji, że obniżono jednocześnie pracownikom grupy zaszeregowania,
Co dało pole do popisu dla kombinacyjnej gry pozorów i “regulacji” po uważaniu, stwarzając wśród wielu zatrudnionych, zwłaszcza u tych z niższymi kategoriami zaszeregowania, napięcia i poczucie jawnej niesprawiedliwości,
Metoda dla głupiego – najpierw obniżamy (kategorię zaszeregowania) potem podwyższamy kwotę wynagrodzenia.
Tylko “tłuste koty” mają dobrze i wielu z nich dziwnie facjaty puchną.
Czyli ci bez pleców, którzy dźwigają na swoich barkach miasto będą mieć minimalne widełki, a ci przyjęci po znajomości będą mieć górne widełki. Idealnie. Cała naprzód, wiosłować, mocniej wiosłować.